Skocz do zawartości

Eazy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Eazy

  1. Triban 520 to akurat szosa z wygodną pozycją, do której można wrzucić trochę szersze gumy (zdaje się, że przyjmuje do 35C). Prawdziwego gravela z tego nie zrobisz (ograniczona szerokość opon, hamulce szczękowe, napęd szosowy, etc.), ale możesz mieć bardzo komfortową szosę, którą przy szerszej gumie nie będzie strach pojechać szutrem, czy gorszej klasy asfaltówką. Do tego rowery są przystępne cenowo. W tej kasie w zasadzie ciężko o jakąś sensowną konkurencję (mówię o używanych). Trzeba się też trochę pogodzić z tym, że w budżecie 2-2,5k, podobnie jak w przypadku MTB, nie kupi się ani rasowej szosy, ani rasowego gravela.
  2. To znaczy, że: - przy napędzie 1xX i blacie 46t dla prędkości 40km/h i więcej wchodzisz już w wysoką kadencję. Na długich zjazdach nie ma z czego dokręcić, bo zwyczajnie brakuje blatu. - przy oponach rzędu 35-40C, które są spotykane w gravelach, masz większe opory toczenia, aczkolwiek większy komfort - pozycja ukierunkowana na bardziej turystyczną jazdę jest wprawdzie bardzo wygodna, ale mniej aerodynamiczna niż w szosie Oczywiście można założyć mostek z dużym minusem i cienkie opony, ale jeżeli masz napęd 1xX, to nadal szosy z tego nie będzie. Z kolei idąc w napędy szosowe (Tiagra, 105) brakuje sprzęgła na przerzutce, gdybyś myślał o wjechaniu w teren. Tak, jak już wspomniałem wcześniej - dla mnie to rower na długie wycieczki, bikepacking, etc. Na dni, gdzie się nigdzie nie spieszysz i nie masz parcia na średnią Na trasy, gdzie masz szutrowe przeloty, kiepski asfalt, okazjonalne leśne i polne drogi. Jeżeli myślisz o treningach na szosie, to kup szosę. Planujesz treningi w terenie, to kup MTB. Gravel to taki trochę SUV Wygodnie, wysoko, ale w teren daleko nie wjedziesz. Na autostradzie też pojedziesz komfortowo, ale wysokie prędkości nie są ich domeną (nie liczę supersportowych SUV, jak Urus). Jak widać SUVy znalazły rzeszę fanów. Tak samo, jak znajdują się zakochani w gravelach.
  3. Jeżeli o mnie chodzi, to gdybym mógł mieć kilka rowerów to jakiś stalowy gravel do bikepackingu by się w stajni znalazł. Raz na jakiś czas na jakąś wyrypę bym się tym bujnął Gdybym jednak miał mieć tylko jeden rower, to na okoliczne tereny, na szosy, łąki, pola, okazjonalne wyścigi XC, w grę wchodzi w zasadzie tylko MTB. Idealnie by było mieć szosę do ciśnięcia po ładnych asfaltach, MTB HT na wyścigi XC, MTB FS w góry i gravela na wycieczki w nieznane Czy gravel mógłby być rowerem uniwersalnym? Dla wielu osób na pewno. Dla mnie mógłby być świetnym uzupełnieniem stajni rowerowej. Myślałem, że będzie fajną odskocznią od MTB, ale się pomyliłem. Mając MTB HT lepiej dla mnie będzie chyba pójść w typową szosę, jako odskocznia od terenu. Gravel nie zachwycił prędkościami na szosie (do tego napęd 1xX nie jest optymalnym rozwiązaniem) a w okolicznych lasach (zwłaszcza, że mam niestety sporo piachów) MTB bije go na każdym kroku. I tak możemy bez końca
  4. Znajdziesz moje rozwinięcie tej myśli na pierwszej stronie tego wątku
  5. W mojej opinii dla trekingowych / crossowych. Trochę wygodniejsze (dużo możliwości chwytów na baranku), trochę szybsze, nadające się na długie wycieczki. Taki trochę uniwersalny rower, ale ani w trudniejszy teren (MTB będzie bardziej komfortowe) ani do śmigania szybko po asfaltach (szosa będzie szybsza). Mi osobiście gravel się nie sprawdził, jako alternatywa dla MTB HT na trasach, na których jeżdżę.
  6. Takie same, jak lekkich obręczy - niższa masa rotująca, łatwiejsze przyspieszanie i utrzymanie prędkości.
  7. Lekkie w sensie niskiej wagi.
  8. Kiepski anti-squat. Na motocyklu nie pedałujesz. Jest inne przeniesienie napędu.
  9. I trzeba było brzydsze zdjęcie wkleić Masa jest tu zdjęć nie do końca zgodnych z regulaminem, ale jak mi się zdjęcie podoba to klikam.
  10. Eazy

    [2020] Giant nowa kolekcja

    Może i nie zaskakuje, ale zmiana spora Przez lata było tylko 27,5, więc to swego rodzaju przełom w tym modelu, bez względu na to, czy wymuszony przez rynek, czy nie
  11. Eazy

    [2020] Giant nowa kolekcja

    No bez jaj. A ''Passat'' na kole 29 to co?
  12. Przyjemnie się czytało Szkoda, że na koniec rower spłatał psikusa, ale i tak ładną mieliście wycieczkę
  13. @Sobek82 toż ja po to jeżdżę, żeby się 'zczochrać' i napocić Znaczy się między innymi po to, bo poza tym po prostu lubię rower. Lubię też się czasami po prostu porządnie zmęczyć Elektryk może kiedyś, jak noga nie będzie już podawać, albo jak będę planować wyrypy na 100km w górach
  14. Bo dzisiaj cztery okoliczne lasy zaliczone. Piach, piach, piachem poganiał... Na szczęście bywały też lepsze momenty i można było pogonić na dojazdówkach
  15. Eazy

    [2019] Shimano GRX

    @paulsen czy planujecie opcję dodania przelotowych klamek (BL-RX812)?
  16. Ciekawe jaka cena za chińską wersję bez napisu Accent
  17. Niewykluczone Niemniej rozciąganie, przynajmniej w moim przypadku, robi dużą różnicę jeżeli chodzi o późniejszą regenerację Reasumując - drzemka jak najbardziej, ale warto się dobrze rozciągnąć (zanim się 'ostygnie' po jeździe, czyli od razu po powrocie), wrzucić coś na ruszt, prysznic i można drzemać
  18. @Brombosz ja robię statyczne rozciąganie i raczej z czuciem, bo faktycznie można sobie np. czworogłowy naciągnąć, jak się człowiek zbyt ochoczo do tego zabierze Aczkolwiek jest to chyba jedyny mięsień, na który muszę uważać przy rozciąganiu po dłuższym pedałowaniu. Cała reszta bez większych 'protestów'.
  19. Zależy od pory dnia. Ja również mam bezpośrednie porównanie i liczby nie kłamią Na MTB jestem szybszy niż na gravelu na tych samych trasach. Tak, jak już wspomniałem winię za to dosyć ciężkie koła i opony w gravelu. Powtórzę się raz jeszcze - rower rowerowi nierówny. Gdybym miał lekkie koła i opony w gravelu to pewnie byłoby inaczej, ale nie uśmiecha mi się pakować 2-3k w rower, żeby urwać kilka minut z czasu. Masz gravela i dobrze Ci się na nim śmiga? Super Smigaj sobie, ale nie wmawiaj wszystkim, że to jedyny słuszny wybór. Ja się właśnie na takich opiniach 'przejechałem' i szukam chętnego na gravela
  20. Dlatego też napisałem, że nie można tutaj mówić o tym, że gravele to szczytowy moment ewolucji roweru, jak to autor wątku szumnie napisał w jednym z akapitów, gdyż każdy ma inne potrzeby związane z 'rowerowaniem' i dla jednego spełnieniem potrzeb będzie gravel, a inny będzie szukać rowerów wyspecjalizowanych, gdyż te 'do wszystkiego' będą dla niego 'do niczego' a jednocześnie i jeden i drugi będzie miał swoją rację w takim a nie innym podejściu do tematu.
  21. W tym przypadku traktuję to jako 2-3h ''trening'' kardio i przyjemność schodzi na drugi plan. Krajobraz marny, hałas z pobliskiej ekspresówki jest, ale jest też prosta, gładka droga, gdzie można 'depnąć' i trzymać stałe tempo. Do innych ''treningów'' mam kilka okolicznych lasów z ciekawymi ścieżkami. Do tego dochodzi jazda rekreacyjno-wycieczkowa, bez parcia na czas, czy średnią, która jest przeważnie 'mieszanką wedlowską' wcześniej wymienionych (asfalt, szutry, łąki, pola, lasy, cuda-wianki). Do każdego rodzaju jazdy można znaleźć odpowiednią trasę, tylko jak już było powyżej wspomniane, trzeba trochę pokombinować. Zależy kto, czego szuka. Ja z gravelem wpadłem trochę w pułapkę. Na kiepskich nawierzchniach jest wolniej i mniej komfortowo niż na MTB, a na dobrych drogach wolniej niż na szosie. Być może sprawdziłby się do jazdy rekreacyjno-wycieczkowej, ale akurat nie taki był cel tego zakupu W moim przypadku, a przynajmniej tak mi się na ten moment wydaje, optymalne będzie zostawienie MTB na wypady do lasu i wycieczki oraz zakup szosy na ''trening'' kardio po wspomnianych wcześniej serwisówkach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...