-
Liczba zawartości
1 785 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Eazy
-
Miałem cichą nadzieję, że może pojawi się 1x12 i jakiś ciekawy kolor... A tu osprzęt praktycznie bez zmian i dowalili szpetny wideł. W Rondo tak bardzo mnie to nie razi. Tam stalowa rama w zielonym metaliku wygląda tak obłędnie, że zapomina się o widelcu.
-
Szperałem dzisiaj w necie i natknąłem się na zdjęcia Author Ronin SL na rok 2019. Jak wam się podoba nowy widelec? Moim zdaniem wersja 2018 wyglądała o niebo lepiej. Jakoś nie komponuje mi się ten wideł do rurek Reynolds'a... Nie wspominając o braku mocowań. Źródło: http://cykl.cz/item/author-2019-plno-zmen Sklep: http://www.cyklokurim.cz/author-ronin-sl-2019-p62741
-
A jaką masz obręcz i jaka jest jej wewnętrzna szerokość?
-
Jeżeli jeszcze nie czytałeś, to Mamba wrzucała relację: https://mambaonbike.pl/wisla-1200-gravelowe-ultra/
-
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
Eazy odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Domyślam się, że kolega shotgun kultowego tworu PRL w postaci filmu 'Miś' nie oglądał? -
Cieszę się, że jesteś zadowolony Jak patrze na zdjęcie i tą wyciągniętą sztycę i kierownicę to rower wygląda jak 26'' a nie 29''
-
Tapered masz przy opisie widelca, czy ramy? Zauważyłem, że Cube do główek taper pakuje widelce 1 i 1/8 + stery do główek taper z redukcją. Tak więc główkę masz taper, ale widelec prawdopodobnie 1 i 1/8.
-
[Rower] Grand Canyon AL 6.9 2014 - geometria, temat ogólny
Eazy odpowiedział hpolski010 → na temat → 29er
@ Siewca - nie pamiętam niestety ile ma przekroku. Rower ogólnie jest spory, jak na M. Nie chodzi o sam rozmiar koła - mam w garażu 2 rowery na kole 29, więc rozmiar koła wrażenia na mnie nie robi Długość ramy, przeciętne wyciągnięcie sztycy i ogólna pozycja na rowerze wydają się, jak by rozmiar był lekko zawyżony. M-ka jest w sam raz, chociaż zastanawiał się początkowo nad L. Ostatecznie zaufał doradcy z Canyona, wział M i okazało się to strzałem w 10-kę. -
Mam ten sam adapter i tarczę 180mm z przodu. Wszystko poskładane fabrycznie (jeszcze nic nie wymieniałem) i podobnie, jak u Ciebie klocki nie 'łapią' całej powierzchni tarczy. W drugim rowerze (trochę inny model tarcz na CL) jest identyczna powierzchnia 'robocza', ale tarcza nie jest w tym miejscu tak szeroka, jak ta pierwsza i wydaje się, że klocki 'łapią' głębiej. Jednak, jak popatrzysz na otwory w tarczach to zobaczysz, że obszar roboczy klocków w jednym i drugim przypadku wychodzi podobny. Wydaje mi się, że nie masz się czym przejmować.
-
[Rower] Grand Canyon AL 6.9 2014 - geometria, temat ogólny
Eazy odpowiedział hpolski010 → na temat → 29er
Co do rozmiarów - kolega w końcu otrzymał w poniedziałek swojego SLXa (po ponad 2 miesiącach...). Ma 178cm i wziął M-kę i powiem szczerze, jak go poskładaliśmy to się trochę zdziwiliśmy, bo okazał się całkiem spory. L-ka na 100% byłaby za duża. M-ka jest w sam raz. Przy 180/84 nie pakowałbym się na pewno w L-kę. -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Eazy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Myślałem, że ogólnie wszelkie bardziej szlachetne 'metale' tutaj umieszczamy Na szczęście konstrukcje stallove stanowią większość tego, co wrzuciłem w ostatnich dwóch postach -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
Eazy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Ciekawy projekt połączenia tytanu i carbonu http://www.29ercafe.com/2013/02/sycip-custom-carbon-steel-hardtail/ I równie ciekawy MOOTS -
W myśl starego przysłowia (domyśl się, którego) - niech Ci będzie
-
Ja dyskusję z Tobą zakończyłem już kilka postów temu Jak widać wiek nie zawsze idzie w parze z odpowiednim poziomem wypowiedzi. Możesz się dalej dowartościowywać sam ze sobą. Tymczasem idę po szmatkę. Żółć z Twego wywodu z ekranu wylała mi się na klawiaturę. Pozdrawiam Eazy
-
beskid - nie posiadam patentu na rację i nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny. Nie zmienia to faktu, że mam prawo do przedstawienia swojej opinii i swojego punktu widzenia. Poza tym gdzie ja z jakimś serwisantem dyskusję podjąłem, że coś się da albo nie da?
-
Nic nie poradzę na to, że nie jestem w stanie tak bardzo się zniżyć. Nie te lata to i kręgosłup nie tak giętki...
-
Masz rację. Na poziomie, który prezentujesz nie ma sensu dalej rozmawiać
-
Daleko mi do nerwowości Nie bardzo też widzę co mi umknęło. Nie wiem co i komu proponujesz. Może proponowałeś na PW. Do tego Twoje wypowiedzi są niespójne, ale w geście pokoju nie zamierzam już dalej dłubać w tym co napisałeś i przepychać się, bo nic to do tematu nie wniesie. Nie mam też czasu na szukanie Cie po innych forach i weryfikowanie. Aż takiego zainteresowania we mnie nie wzbudzasz, wybacz Proponuję też symboliczne zakopanie topora wojennego i rozejście się w pokoju (albo po pokojach). Każdy wypowiedział swoje zdanie a kupujący i tak sam podejmie decyzję.
-
Po pierwsze proponuję upuścić powietrza. Będzie łatwiej rozmawiać. I nawiązując już do tego co za chwilę napiszę - jest to propozycja a nie narzucanie Ci co masz zrobić Ty natomiast nie masz najmniejszego problemu z pouczaniem mnie, jak mam się zachowywać i czego nie robić. Nieładnie... Taka trochę 'Dulszczyzna'. Po drugie proponuję cytować całość a nie fragment. Słowo 'może' w zdaniu, które zacytowałeś (a które celowo ominąłeś w cytacie) robi różnicę w wydźwięku zdania. Nie narzuciłem Ci niczego tylko zaproponowałem taką opcję. Widzisz różnicę? Proponuję więc czytać bardziej ze zrozumieniem i nie doszukiwać się niczego na siłę. Jeżeli jeszcze nie widzisz różnicy to podam przykład: 1. To może pójdziemy do Janka? 2. Idziemy do Janka Pierwsze jest zaproponowaniem czegoś a drugie już nie. Pierwsze jest pytaniem a drugie twierdzeniem. Zresztą ucięty w ten sposób cytat przestaje być w tym momencie pytaniem. Tylko skąd na końcu zdania znak zapytania? Hmmm... Nie sądziłem, że będziemy się bawić w język polski. Dodam tylko, że druga część zdania była też oparta o pewne założenie podane na samym jego początku. Jak więc widzisz nie miałem złych intencji. Widać również, że jak się chce to takowe można w czyjejś wypowiedzi znaleźć. Zresztą historia jest pełna afer o wypowiedzi wyrwane z kontekstu, lub zacytowane tylko częściowo Co do gwarancji - jeżeli ktoś świadczy takie usługi w profesjonalny sposób to po oględzinach powinien stwierdzić, czy nadaje się to do naprawy. Jeżeli się nadaje i podejmie się zlecenia to powinien na usługę dać jakąś gwarancję. Tak samo, jak na naprawę automatycznej skrzyni biegów, czy regenerację mostu w terenówce, czy przekładni kierowniczej. Ludzie, którzy zajmują się tym na poważnie takie gwarancje wystawiają. I całe szczęście, bo jak pociekła mi w Jeepie przekładnia po regeneracji to została poprawiona w ramach właśnie owej gwarancji. Uważasz, że źle położony lakier, który zacznie odchodzić nie podlega gwarancji na usługę? No to dopiero jest śmieszne Może w garażu u pana Kazia. W poważnej lakierni, jak wrócisz z takim problemem to zostanie to załatwione w profesjonalny sposób. Z takimi 'garażowymi' lakierniami niestety sprawy kończą się w sądzie, ale przeważnie są wygrane. Analogicznie nie mówiłem o gwarancji na cały widelec tylko na usługę, którą oferujesz. Poza tym (i tu wybacz lekką wycieczkę osobistą) jesteś nową osobą na forum i oczekujesz, że ludzie od razu będą ufać temu co masz do powiedzenia. Na jakiej podstawie? Bo tak napisałeś? I zanim się do tego ustosunkujesz - ja prowadzę dyskusję w tym wątku i odnoszę się do tego co jest tutaj napisane. Nie wiem co i komu wysyłasz na PW i co proponujesz a co nie. Jest wprawdzie taki jeden wróżbita Maciej, ale to tylko zbieżność imion. Dla mnie nie jesteś wiarygodny, bo i na jakiej podstawie? Na PW może przedstawiłeś efekty swoich prac, swój serwis, etc. Ja tutaj odnoszę się do tego co przeczytałem w temacie. Po trzecie - autor wątku napisał, jak wół, że przymierza się do zakupu nowego sprzętu i że rower przewrócił się w sklepie. Ja odebrałem to jako zakup fabrycznie nowego a nie nowego 'używanego' roweru. Dlatego podniosłem kwestię gwarancji. Gdybyśmy rozmawiali o sprzęcie używanym to sprawa byłaby oczywista. I po ostatnie. Moja propozycja innego roweru była oparta o założenie, że widelec trzeba będzie wymienić i o tym napisałem. Wówczas nie jest to 2300 tylko kilkaset złotych. Tylko tu znów uważne czytanie i rozumienie tekstu się kłania. Tak samo, jak to, że zdajesz się nie zauważać, że napisałem, iż rower byłby dla mnie wart zakupu, gdybym wiedział, że na pewno widelec da się naprawić i nie będzie potrzebna wymiana. To tyle z mojej strony. Jako, że zrobił się śmietnik i spory off top, to jeżeli chciałbyś kontynuować tą dyskusję to zapraszam na PW.
-
Kurczę, zawsze wydawało mi się, że pisze dosyć jasno. Może tylko mi się wydawało Będzie w punktach: 1. Wielokrotnie napisałem, że jeżeli ktoś da gwarancję, że ten wideł pośmiga sezon albo dwa to zakup jest wart rozważenia. Tak? Tak. 2. Tak samo wielokrotnie napisałem, że jeżeli takiej gwarancji bym nie miał to kupno tego sprzętu i ewentualna wymiana widła już nie jest dla mnie żadną okazją bo wychodzi to za drogo. Tak? Tak. To o czym my dalej dyskutujemy? EDIT: I żeby nie było. Dla mnie to, że ktoś na podstawie zdjęcia twierdzi, że będzie ok nie jest żadną gwarancja. Jeżeli natomiast ktoś Ci ten wideł zrobi i gwarancję da na piśmie to jest to inna sprawa. Tylko o tym mowa pojawiła się na samym końcu. Na początku były argumenty 'bierz, będzie ok'. Tak każdy może napisać a ktoś zostanie z ręką w nocniku.
-
W którym momencie wszedłem na prywatny grunt? Zaproponowałem rozwiązanie i tym samym zakończenie tematu. Nie widzę tutaj wycieczek osobistych ani też nic niegrzecznego. Prędzej w Twoich wypowiedziach doszukałbym się złośliwości i wycieczek pod moim adresem, ale nie jestem z natury przesadnie drażliwy. Nadal jednak podtrzymuję, że przy tej klasie roweru i widelca przecena o 500zł dla mnie nie jest żadną okazją. Dla mnie takie metody ratowania widelca są bardzo dobrym rozwiązaniem, jak już masz sprzęt, zaliczysz dzwona i trzeba jakoś z tego wyjść. Natomiast kupowanie uszkodzonych nowych rzeczy niespecjalnie do mnie przemawia. Dodatkowo na dzień dobry odpada mu gwarancja na ten widelec bo jest to uszkodzenie mechaniczne i sklep raczej gwarancją tego elementu nie obejmie. Jest to natomiast moje zdanie. Ty widzisz w tym okazję, jak nie. Nie zmienia to faktu, że napisałem, iż rozważyłbym taki zakup jeżeli miałbym gwarancję, że ten widelec pogania przez sezon albo dwa. Jeżeli Ty taką gwarancję dajesz to można się zastanowić nad zakupem. W ciemno bym tego nie kupił.
-
Skoro masz takie doświadczenie w serwisowaniu to może zaoferuj naprawę tego FOXa i daj kupującemu gwarancję, że zrobisz mu ten widelec tak, że będzie bezproblemowo mógł go eksploatować? Niech go oceni na podstawie Twojej 'instrukcji' i wyśle do Ciebie. Wszyscy będą zadowoleni. Kupujący zaoszczędzi a Ty będziesz mógł udowodnić, że miałeś rację i po temacie.
-
Zapomniałeś chyba doliczyć cenę drugiego widelca do tych 4300zł. Wówczas robi się kilkaset złotych. Widzę, że jesteś naprawdę dobrym fachowcem skoro tylko na podstawie zdjęcia oceniłeś uszkodzenia i stwierdziłeś, że widelec da się uratować. Takimi komentarzami możesz kogoś wpuścić w maliny. Ja natomiast podałem obie wersje - jak uda się na nim śmigać to jest to opłacalne. Jeżeli natomiast jest do wymiany to bym się nie napalał na taką 'okazję'. Natomiast to, czy uda się go uratować, okaże się dopiero 'w praniu'.
-
Podałem ceny na widelce z fakturą i gwarancją a nie na widelce wyjęte z rowerów, bez papierów (i często bez manetek w zestawie lub z blokadą na goleni) i sprzedawane przez osoby prywatne. Poza tym mówimy o widelcu QR15 z taperowaną sterówką a nie zwykłymi drop-out'ami 9mm. Chętnie rzuciłbym okiem na Rebę SA QR15, taper + manetka, nową, z papierami i gwarancją za 1200-1300zł. Moim zdaniem, nawet jeżeli nie wspomniane 600 Euro, to przynajmniej 1800-2200zł. Co do FOXa to też nie tylko Kashima ale i Terralogic. Może CTD można kupić za 2400zł. Skoro mówimy o cenie sklepowej roweru to tak samo odniosłem się do widelców. Nie zmienia to faktu, że faktycznie za te 1200-1300zł można już coś kupić albo z demontażu, albo bez papierów i gwarancji, albo z blokadą na goleni, albo pod zwykły QR i można cieszyć się jazdą kosztem jakiegoś niewielkiego kompromisu. Natomiast nie to miało być wątkiem przewodnim w mojej wcześniejszej wypowiedzi. Głównie odnosiłem się do tego, że trzeba położyć 4300zł za rower z ubiegłego sezonu i na napędzie 10s z uszkodzonym widelcem, który stanowi sporą część wartości całego sprzętu. Jeżeli na tym FOXie dałoby się prześmigać przez sezon, albo dwa to ma to sens. Natomiast jeżeli okaże się, że jest do wymiany to zastanowiłbym się, czy nie dołożyć kilkuset złotych i nie kupić nowego roweru na nowym XT 11s i z Rebą i bez kombinacji. Tyle.
-
Rower w ubiegłym sezonie kosztował jakieś 8000zł (obecny model jest na nowym XT za 2000 Euro). Nowy Fox Terralogic z Kashimą pod koło 29'' to około 1000 Euro. Nową Rebę można kupić za około 600 Euro. Rower wyjdzie Cie trochę ponad 6700zł i zostanie Ci do sprzedania uszkodzony Fox (nie liczyłbym na więcej niż kilka stówek - naprawa jest nieopłacalna). Za około 6500zł masz nowego Canyona SLX z Rebą i na nowym XT M8000 11s zamiast 10s w Radonie. Ja bym się zastanowił, czy to na pewno taka okazja