Skocz do zawartości

Eazy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Eazy

  1. Opowieści dziwnej treści ciąg dalszy Dzisiaj mniej tekstu a trochę więcej zdjęć. Na pierwszy ogień poszła w ruch waga i kontrola, czy aby producent w kulki nie leci. Przednie koło 688g Tylne koło 772g Razem dało to 1460g, czyli dokładnie tyle, ile deklaruje producent. Ani grama więcej, ani grama mniej. Opony za to zaskoczyły pozytywnie. Conti Race King w wersji RaceSport miały legitymować się wagą 530g. Tymczasem waga pokazała 514 i 516g. Niestety w przypadku tych opon były to dobre złego początki, ale o tym za chwilę. Podobnie wypadło to w przypadku Continental Race King Protection. Katalogowo 605g a tymczasem waga w przypadku obu opon pokazała dokładnie 588g. Całkiem przyzwoity wynik biorąc pod uwagę grubsze ścianki i to, że są to wersje tubeless. Jeżeli chodzi o estetykę i samą jakość wykonania kół to, w mojej opinii, jest bardzo przyzwoicie. Poniżej kilka detali. Łączenie obręczy od spodu i z zewnątrz: Tu z kolei pierścień do kasowania luzu na łożyskach. Regulacji dokonuje się, co jest kluczowe, po zamontowaniu koła do roweru. Na zamontowanym kole należy obracać pierścień aż do wyczuwalnego oporu. Następnie trzeba go cofnąć o 20 stopnii, co wg. instrukcji jest odpowiednikiem cofnięcia pierścienia o około 5mm (z kolei na filmiku mowa jest o 1/4 obrotu wstecz) i przykręcić śrubkę siłą 0,5Nm, co znów wg. instrukcji jest odpowiednikiem przykręcenia śrubki trzymając za krótszą część imbusa i kręcąc dwoma palcami do momentu kiedy poczujemy opór na śrubie. Z jednej strony ten opis odnośnie imbusa i 2 palców dla zrównoważenia siły 0,5Nm brzmi trochę na naciąganie rzeczywistości, ale z drugiej strony wiadomo o co chodzi - dokręcić delikatnie i tyle Przynajmniej, jak ktoś nie ma klucza to nie będzie się stresować, że nie wie, jak mocno / lekko dokręcić. Zarówno przednie, jak i tylne koło posiada taką regulację. We wspomnianej wcześniej korespondencji z osobą z obsługi klienta, uczulono mnie, że zbyt mocne skręcenie łożysk, zwłaszcza wykonane na niezamontowanym kole, może doprowadzić do szybkiego ich zniszczenia. Producent zadbał nawet o krótki film na youtube obrazujący regulację, który wprowadza kilka dodatkowych niuansów względem instrukcji (np. to, żeby zamontować koło, lekko zacisnąć, odsunąć maksymalnie piastę w stronę przeciwną do pierścienia i dopiero zacisnąć koło do końca). Można też znaleźć filmy między innymi z wizyty po firmie, gdzie pokazane jest, jak koła (i nie tylko) powstają. Polecam Widać, że podchodzą poważnie do tematu. Poniżej zdjęcia detali. Koła okleiłem taśmą Gorilla Tape, która wydaje mi się, że narobiła mi trochę kłopotu. Otóż okazało się, że po wstrzeleniu opon na obręcze mam nieszczelność w każdym kole przy jednym nyplu... Do tego w tylnym kole był to nypel dosyć odległy od wentyla. Nie jestem pewien co poszło nie tak, ale wygląda na to, że będę musiał koła okleić raz jeszcze. Kwestie tego problemu poruszę jednak już w innym wątku na forum, żeby tutaj nie robić bałaganu Taśma jest dosyć gruba i ciężka. Każde koło po oklejeniu 'przytyło' równo o 24g Żeby ułatwić sobie montaż opon użyłem takiego oto wynalazku: Robi to samo, co woda z mydlinami, ale jest wygodniejszy w użyciu. Generalnie sporo ułatwia założenie i 'wstrzelenie' opon na obręcze. Skoro już jesteśmy przy 'wstrzeliwaniu' opon... Niestety, ale poległem z wersją RaceSport. Wiem, że nie jest ona dedykowana do systemu bezdętkowego, ale miałem nadzieję, że na przód jakoś przejdzie. Z tyłu zamontowałem Protection, które raz, że dosyć łatwo się założyły na obręcz a dwa, że ładnie wskoczyły na obręcze i równiutko się ułożyły. Używam zwykłej pompki SKS High Volume Twentyniner. Z kolei wersja RaceSport za żadne skarby nie chciała wskoczyć na obręcz / uszczelnić się. Może gdybym miał kompresor to coś by z tego wyszło, ale po kilkunastu minutach walki poddałem temat i na przód wrzuciłem drugą Protection. Przynajmniej będzie zgodnie ze sztuką Do tego poszły wentyle Trezado. Dlaczego akurat te? Uważam, że jakościowo nic im nie brakuje a mają malutki detal, który mi się podoba. Otóż chodzi o malutki o-ring na wentylu, który nie ma wprawdzie żadnej funkcji uszczelniającej, ale powoduje, że obręcze nie rysują się od nakrętek dociskających wentyl. Koła po zamontowaniu opon: Jak widać tył wyszedł idealnie równo 1400g (koło, taśma, wentyl Trezado i opona w wersji Protection). Waga nie uwzględnia mleka, które jeszcze będzie dolane w ilości około 40-50g na koło. Przód z kolei wyszedł 80g lżej, czyli 1320g. Teraz się zorientowałem, że na tyle zabrakło kapturka na wentylu Pewnie wskoczyłoby te dodatkowe 1-2g i nie byłoby już tak równo, ale nie był to zamierzony zabieg Opony bardzo ładnie ułożyły się na obręczach. Wyszło tak 'okrągło', że zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno nie trzeba było iść w obręcz 30mm i nie daje mi to spokoju. Wydaje mi się, że na 30mm przy tym profilu obręczy, który (zgodnie z deklaracjami producenta) ma powodować lepsze i bardziej kształtne formowanie się opony na obręczy, opona ułożyłaby się również dobrze. Tyle tytułem wstępu do testu. Dalej pewnie nie będzie już tak obszernie, bo i o czym więcej pisać? Dam znać, jak się na tym śmiga i o ile nie pojawią się jakieś problemy wytrzymałościowo-eksploatacyjne to podsumowanie z użytkowania będzie z końcem sezonu. Oczywiście, jak już wspomniałem, nie omieszkam podzielić się pierwszymi wrażeniami, ale później pewnie nie będzie za wiele do pisania. Na tą chwilę jednak muszę uporać się z nieszczelnością na nyplach (taśma?) oraz z dylematem, czy jednak nie pójść jeszcze w stronę 30mm, póki koła nie zalane mlekiem i nie zamontowane jeszcze do roweru, ale to już w osobnych wątkach Brawa dla tych, którzy przebrnęli przez te ściany tekstu Jeżeli ktoś ma jakieś pytania, uwagi, sugestie to zapraszam do dyskusji.
  2. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią postanowiłem podzielić się wrażeniami z użytkowania bardzo lekkich aluminiowych kół niemieckiej marki Newmen. Zanim jednak przejdziemy do samego użytkowania, o którym więcej będzie w kolejnych wpisach, parę słów o samej marce, kołach, kontakcie z obsługą klienta, budowie kół, etc. Część informacji zawartych poniżej zaczerpnąłem ze strony producenta oraz testów na stronach magazynów rowerowych. Newmen to bawarska firma założona przez Michael'a Graetz, który wcześniej odpowiedzialny był za powstanie marek Syntace oraz Liteville. Już samo to zapowiada, że może być ciekawie. Od niedawna Newmen wyposaża większość wyższych modeli Cube w koła swojej produkcji. Oprócz kół posiadają w swojej ofercie również karbonowe kierownice, sztyce i mostki (karbonowe koła również). Nie wiem jak w przypadku innych komponentów, ale sama produkcja kół podobno w całości odbywa się w DE. Przed zakupem postanowiłem sprawdzić, jak sprawnie komunikuje się z potencjalnym klientem ichniejszy 'customer suport'. Wysmarowałem maila z garścią pytań o gwarancje, części zamienne, serwis, etc. Dosyć szybko otrzymałem odpowiedź, w której przesłano mi link do schematu budowy tylnej piasty oraz numery katalogowe wszystkich części zamiennych (są też na schemacie). Z informacji producenta wynika, że części są ogólnodostępne w Niemczech (łożyska, obręcze, piasty, bębenki, zestawy naprawcze do ratchet'a, etc.). Do tego poinformowali mnie, że ich dystrybutorem w Polsce jest Ski Team z Warszawy i u nich mogę zamówić każdą 'duperelę' do kół. Nie weryfikowałem tego, ale widzę, że Ski Team dystrybuuje Cube'y, które w ich sklepie w sporej części są postawione na kołach Newmen'a, więc zakładam, że muszą mieć jakieś części chociażby na potrzeby serwisu. Wymieniłem jeszcze kilka wiadomości z bardzo sympatycznym jegomościem z obsługi klienta, który dopytał do jakiego roweru będę montować koła oraz uczulił mnie na kwestię regulacji luzu roboczego łożysk zgodnie z instrukcją (o tym w kolejnych odcinkach). Dla zobrazowania operacji przesłał mi nawet link do filmu. Do tego poinformowano mnie, że mam 3 lata gwarancji oraz 3 lata ochrony tzw. 'crash replacement', dzięki której jeżeli pognę obręcz, albo uszkodzę koła podczas eksploatacji (zgodnej z przeznaczeniem) to będę mieć możliwość kupić części zamienne za 50% ich normalnej ceny. Mając na uwadze dosyć dobrą ofertę cenową (koła wyszły mnie 2000zł), którą akurat złapałem, sprawny kontakt z obsługą klienta, dostępność części i parę technicznych niuansów, które siedzą w kołach ich produkcji, zdecydowałem: ''raz kozie śmierć'' Anglicy mówią, że ciekawość zabiła kota, ale zawsze ciągnęło mnie do rzeczy innych niż standardowe. Co do samych kół - model, który wybrałem to SL XA 25 Evolution, który zgodnie z klasyfikacją z instrukcji obsługi znajduje się w kategorii ''4''. Kategoria ta oznacza rowery z pełnym zawieszeniem o skoku do 160mm oraz użytkowanie na szutrach, ścieżkach i szlakach rowerowych oraz innym nierównym terenie, w którym mogą nas spotkać dropy / skoki na wysokość do 50cm. Zaznaczono przy tym, że nie dopuszcza się jazdy na jednym kole (zarówno przednim, jak i tylnym). Mając na uwadze, że komplet waży zaledwie 1460g to i tak jest nieźle. Jeszcze lepiej wypada zestaw kół o szerokości wewnętrznej obręczy 30mm, gdzie nie ma już wzmianek o zakazie jazdy na jednym kole a do tego dopuszcza się użycie kół w bike parkach, sporcie oraz dopuszcza się skoki / dropy do 1m wysokości, co plasuje je w kategorii ''5''. Taki komplet waży z kolei 1680g i patrząc na klasyfikację tych kół również robi to wrażenie. Garść informacji technicznych: - rozmiar koła 29'' - szerokość wewnętrzna obręczy 25mm - piasty boost (110/148) z mocowaniem tarcz na 6 śrub - szprychy straightpull Sapim D-Light - ilość szprych 28, zaplot na 3 krzyże - waga zestawu 1460g - dopuszczalny limit wagowy (rower + woźnica): 125kg Co je wyróżnia (poza abstrakcyjnym stosunkiem masy własnej do dopuszczalnego obciążenia)? Specjalnie profilowana krawędź obręczy bez rantu (gładka) i z krawędziami rozchylonymi o 20 stopni na zewnątrz. Zabieg ten pozwolił na uzyskanie grubszej ścianki w miejscu stopki opony, co w połączeniu z lekkim rozchyleniem na zewnątrz ma zabezpieczać przed odkształceniem przy dobiciu oraz umożliwia uzyskanie cieńszego profilu w obszarze środkowym obręczy. To z kolei pozwoliło zaoszczędzić na wadze. Tak ukształtowana krawędź obręczy pozwala lepiej ułożyć się oponie i uzyskać bardziej okrągły kształt. Jak widać nie potrzeba 'wargi' na obręczy, żeby śmigać bez dętek, gdyż koła te są dedykowane pod systemy tubeless. Minusem tego rozwiązania jest bardziej skomplikowany proces obróbki i produkcji, co ma zapewne wpływ na cenę. Kolejnym elementem są opatentowane specjalne podkładki pod nyple, tzw. MG washer. Działają one trochę podobnie do tych, które mamy przy zaciskach hamulcowych. Pozwalają one swobodnie ułożyć się nyplowi w otworze, zapobiegają wycieraniu otworu przez nypel oraz powodują dużo lepsze rozłożenie i przenoszenie sił działających na obręcz w tym miejscu. Ponoć obciążenia przenoszone przez nyple potrafią dochodzić do 300kg i jest to miejsce, gdzie obręcz najczęściej pęka. Domyślam się, że ten patent pozwolił dodatkowo odchudzić obręcz w jej środkowym przekroju. Ostatnią ciekawostką jest system zastosowany w tylnej piaście, który działa, jak ratchet od DT i jest wykonany z wysokogatunkowej stali narzędziowej. Same koła i piasty z kolei są wykonane w wysokiej jakości aluminium (piasty z 7075). Tylna piasta oparta jest na 4 łożyskach maszynowych. Poniżej zdjęcie ratchet'a i systemu podkładek (nie są mojego autorstwa) oraz link do strony producenta i schematu budowy piasty. Ratchet: MG washer oraz przekrój obręczy, na którym widać rozchylenie rantów i ich gładkie krawędzie: Budowa piasty: https://www.newmen-components.de/application/filebrowser/master/Exploded_Drawings/NEWMEN_MTB_Rear_12x142_12x148_Straight_Pull_6Bolt_28h_ver02.PDF Strona producenta: https://www.newmen-components.de/en/85/mtb/wheels/evolution-sl-xa25/ W kolejnej odsłonie ważenie, oklejanie, naciąganie opon Naszarpałem się trochę z Conti Racesport i poległem, ale o tym jutro, bo dzisiaj już się późnawo zrobiło
  3. Nie ma co na siłę do stali namawiać. Do tego trzeba samemu 'dojrzeć' Nie zmienia to faktu, że w tym budżecie nie znajdzie nic lepiej wyposażonego niż Grafix. Ronin wyposażony na podobnym poziomie, ale droższy i 'cieńkorurczasty'
  4. Klasa osprzętu nie przekłada się aż tak bezpośrednio na szybkość. Bardziej chodzi o płynność / 'jakość' zmiany przełożeń, trwałość kasety / łańcucha, ilość przełożeń (Claris 2x8, Tiagra 2x10), etc. Wyższa klasa oferuje lepsze stopniowanie kasety (2 koronki więcej z tyłu).
  5. We wspomnianym budżecie najlepiej w kategorii cena / osprzęt wypada Serious Grafix, którego wymieniałeś powyżej. Nie wiem, czy ma to dla Ciebie znaczenie, ale w Grafixie masz możliwość zamontowania błotników i bagażnika. W Kellysie nie widzę mocowań. Kross i Kellys to osprzęt Claris. W Serious masz już Tiagrę, która przeważnie występuje w rowerach powyżej 4000-4500zł.
  6. Stal to nie jest magiczny amortyzator Tutaj chodzi o mikro drgania, które potrafią z czasem zmęczyć nadgarstki, czy dać się odczuć w krzyżu. Nawet jazda po ścieżce rowerowej, która jest np. z polbruku, będzie na dłuższy dystans bardziej komfortowa na stalowej ramie. Oczywiście do ramy alu zawsze można wrzucić jakiś węglowy wideł dobrej jakości i też będzie ok. Ogólnie stal daje o sobie znać (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) na dłuższych dystansach.
  7. Czół od czoła? Czy może jednak czuł od czucia? Żarcik taki. Co do aspektów wizualnych to nie dyskutuję - nie każdemu podobają się cieńsze rurki
  8. A co ma piernik do wiatraka? Myślisz, że rama cięższa o pół kilo robi taką różnicę? To tyle ile waży pełny bidon z wodą. Na dynamikę roweru i łatwość utrzymania prędkości kluczowy wpływ mają koła i ich masa rotująca. Nawet trochę cięższa stalowa rama będzie świetnie się spisywać, jak postawisz ją na lekkich kołach a komfort będzie większy niż na alu (tłumienie drgań). Nie skreślałbym stalowych propozycji na starcie.
  9. Taki psikus Zmyliło mnie, że nie widać ich z zewnątrz. Nie wiedziałem, że są mocowania od środka pod bagażnik
  10. @paulsen Backroad bardzo mi się podoba, ale brak mocowań pod bagażnik, czy błotniki to duży minus, jeżeli ktoś myśli również o dłuższych wypadach w siodle. Nyk, czy EXT-C wypadają dużo lepiej pod tym względem
  11. Osobiście wolę w gravelach napędy 1x z kasetą o dużej rozpiętości. Sam sobie dopasuję, czy chcę 36, 40, czy 46 zębów (albo ile tam kto sobie woli) na blacie z przodu
  12. Shimano robi 'gravelowe' 46/36: https://www.bike-discount.de/en/buy/shimano-fc-rs510-2x11-speed-crank-46-36-720056 Kross Esker 6.0 wykorzystuje taką korbę. Niemniej jednak schodzimy z tematu Obawiam się, że Romet Nyk to może być trochę rower 'widmo'. Wygląda na to, że 'użyszkodników' takowego sprzętu brak na forum.
  13. 27,5 na większym balonie ma praktycznie tą samą średnicę co 28'' z mniejszą gumą. Głównie chodzi o komfort i trakcję na piaszczystych leśnych ścieżkach. Kona, czy Surly również oferują gravele na kole 27,5 (np. http://www.konaworld.com/rove_ltd.cfm albo https://surlybikes.com/bikes/straggler_650b ). Nie ma tu żadnego ograniczenia w zastosowaniu. Średnica koła praktycznie taka sama, opory toczenia trochę większe (zależy od opony), ale za to komfort zdecydowanie na plus. Monster gravele są raczej na kole 29x3.0 (np. Salsa Fargo) a nie na 27,5 x 2,1 Moim zdaniem leśne, piaszczyste dukty i lekki teren to obszary, gdzie 27,5 x 2,1, czy 2,2 dadzą dużą przewagę nad kołem 28''.
  14. Wpisz tutaj numer seryjny: https://trailhead.rockshox.com/en/search/
  15. Widziałem te zdjęcia. Pytanie na ile 'przekłamują' Opona wyższa, ale felga 27,5 jest trochę mniejszej średnicy. Ramy są tak bardzo podobne do siebie, że nie daje mi spokoju, czy za 8000zł nie da się zrobić takiego Bombtrack'a tylko z innym napisem na ramie
  16. Szukam od paru dni po necie informacji odnośnie Romet Nyk, ale nie znalazłem tego, co mnie interesuje. Mianowicie chodzi o ilość miejsca na oponę i możliwość wrzucenia tam kół 27,5'' x 2,1. Jest taki piękny 'wycieczkowy' gravel co się zowie Bombtrack Hook EXT-C, którego rama wygląda niemal identycznie, jak rama Romet Nyk. Jedyna różnica to zamocowanie górnych wsporników tylnego trójkąta. Poza tym ramy wyglądają jak bliźniacze konstrukcje. Bombtrack jest właśnie postawiony na kołach 27,5 x 2,1 (możliwe wrzucenie 2,2) z opcją wrzucenia 700x45C, jako najszerszej wersji przy kole 28''. Z kolei Romet Nyk jest obuty w opony 700x38C, ale w testach wszędzie jest napisane, że jest jeszcze sporo miejsca w ramie. Nigdzie tylko nie ma podana ile wejdzie maksymalnie. Różnica w cenie jest bardzo duża. Romet 8000zł a Bombtrack 12500zł. Fakt, są różnice w napędzie (Apex vs Rival), ale nie usprawiedliwia to 4500zł różnicy w cenie. Czy ktokolwiek posiada Romet Nyk, albo miał z nim styczność? Da się tam zapakować takie koła, jak w Bombtrack Hook EXT-C? Ramy są niemal identyczne na zdjęciach.
  17. Przy tej kasie lepiej zostawić jako zimówki albo awaryjnie. Ew. jak @dankams2 napisał - zostawić do sprzedaży z rowerem.
  18. https://allegro.pl/oferta/widelec-mtb-carbon-29-er-tappered-15x100mm-ud-matt-7547516546?reco_id=a14e92c0-129c-11e9-8519-000af7f5f3c0
  19. Zgrany tym bardziej, że obie korby są połączone łańcuchem, więc pedałowanie, ustawianie korb w poziomie, stawanie na pedałach, etc. musi odbywać się dokładnie tak samo dla obu osób.
  20. Na kiepskich asfaltowych drogach, czy dróżkach leśnych ciężko utrzymać rytm i stałą kadencję. Omijanie dziur, hamowanie i rozpędzanie, etc., itp., powodują, że łatwiej przyhamować i zebrać się ponownie (bez nadmiernego sięgania po prawą manetkę) na 46 niż na 50. 50 jest dobre do trzymania wysokiej prędkości przy stałej kadencji. Nie można też zapominać, że trzeba mieć do tego konkretną łydę Niemniej jednak co kto lubi - dla mnie 46 jest bardziej uniwersalna w tego typu sprzęcie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...