Skocz do zawartości

Eazy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 785
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Eazy

  1. Ja dałem sobie spokój z tą ramą. Za dużo kombinacji Może w przyszłym sezonie wrócę do tematu. Tymczasem ganiam na moim HT.
  2. Cały dzień pada + do tego oboje przeziębieni, więc był czas na czyszczenie, grzebanie, dłubanie, przerabianie, regulacje, cuda wianki Oba rowery gotowe do startu, jak tylko pogoda się poprawi i wyzdrowiejemy...
  3. Zapowiada się ciekawie Cena wydaje się rozsądna, osprzęt przyzwoity (nie wiem tylko co te hamulce warte). No i ten wygląd... eh
  4. No to grubo Zanim zdecydują się na produkcję to im prototyp 'myszy zjedzą' Już słychać 'chrupanie'... się uśmiałem
  5. Mam oba te amortyzatory (Reba u mnie, Marvel TS Air u żony) i moim zdaniem Marvel jest bardziej komfortowy od Reby. Do tego dużo prostsza regulacja tłumienia powrotu (raptem kilka ustawień w porównaniu do kilkunastu 'klików' w Rebie). Jakościowo myślę, że są porównywalne, ale to jeszcze za wcześnie, żeby oceniać bo to dopiero pierwsze miesiące z tymi widłami i nie były jeszcze na serwisie. Ja bym to zestawił tak: Do jazdy bardziej sportowej i dla osoby, która ceni sobie większą precyzję ustawień - Reba Do jazdy bardziej rekreacyjnej (ale nie wyklucza zacięcia sportowego, żebyśmy się dobrze zrozumieli - Marvel to nie 'kanapa') i dla osoby, która nie spędza pół dnia na precyzyjnym ustawianiu widła - Manitou Jak ktoś planuje montaż mud guarda, albo innego 'cusia' do 'podkowy', to trzeba pamiętać, że Manitou ma ją odwróconą i może być ciężko coś dopasować. Do tego nie ma 'gumki' na goleni do ustawiania SAGu, ale to można łatwo ominąć stosując trytytkę. Niemniej jednak 'gumka' czasami się przydaje, żeby po ostrzejszym przejeździe ocenić ile nam zostało do dobicia w aktualnym ustawieniu. W Rebie mi się przydało przez pierwsze kilka dni, jak kombinowałem z ciśnieniem.
  6. Jestem ciekaw, jak te owale HCC mają się do Absolute Black (http://www.hcc-components.pl/produkty/zebatki-do-korb-owalne/ ). Jak zgłębiałem temat to faktycznie koncepcji owalu jest kilka i nie wszystkie wydają się sensowne jeżeli chodzi o ułożenie owalu względem ramion korby. Jeden i drugi produkt robiony w Polsce. Jeżeli 'geometrię' mają taką samą to pewnie zaważy cena Niepokoi mnie natomiast ta wzmianka o piłowaniu ramion korby w przypadku HCC. Absolute Black nic takiego nie wspominają u siebie na stronie. Na dobrą sprawę ceny są zbliżone do dobrych NW. Kwestia wyboru odpowiedniego rozmiaru i sensownej 'geometrii' owalu względem korby, żeby było lepiej a nie gorzej Argumentacja (marketing?) Absolute Black brzmi przekonująco. Na ten moment to mój faworyt. Jeżeli do wiosny się nie pojawi coś ciekawszego to pewnie od nich zakupię blat na testy.
  7. Ciekawy opis na tej stronie. Chyba w przyszłym sezonie będzie przesiadka na 1xX z owalną tarczą i przetestuję, jak to się sprawdza w praktyce. Co do martwego punktu to teoretycznie nadal powinno być lżej dla nogi bo w dolnym położeniu blat ma mniejszą ilość zębów. Z tego co czytałem w punkcie, gdzie podajemy największą moc na korbę blat zachowuje się (przykładowo) jak 34z a w punkcie, gdzie moc mamy najmniejszą, jak np. 30z. Obawiam się tylko, że to bilet w jedną stronę...
  8. Eazy

    [2016] Kolekcja MTB Gianta

    Nie mam wprawdzie Gianta, ale wydaje mi się, że przy poziomach rabatów, które oferuje Marcin można zaoszczędzoną kasę przeznaczyć na naprawdę porządne koła i wymianę kilku 'duperelek' i nawet dobijając w ten sposób z powrotem do ceny rynkowej można mieć rower, który w tej klasie cenowej będzie ciężko przebić (biorąc pod uwagę zamontowane już lepsze koła). Rozumiem, że można się oburzać kupując go za cenę rynkową. Natomiast chyba nikt z wypowiadających się tutaj za takową cenę swojego roweru nie kupił. Oczywiście można powiedzieć, że to żaden interes dostać rabat i za chwilę tą kasę wyłożyć na nowe koła. Z drugiej strony jest to spory margines pozostawiony na skorygowanie ewentualnych F**k up'ów producenta.
  9. Pod moją korbę (SLX) powinno podejść. Przymierzałem się do NW Renthal'a. Tutaj w podobnych pieniądzach jest owal. Zastanawiam się, czy jest sens się w to pchać Wiadomo, że noga musi podawać, ale jeżeli dystrybucja mocy miałaby być bardziej płynna i miałoby się trochę lepiej podjeżdżać to może warto? Jestem ciekaw, czy ktoś 'ujeżdża' taki blat.
  10. Czy ktoś próbował 1x10/11 z owalną zębatką narrow-wide? Zastanawiam się ile w tym marketingu a na ile to faktycznie działa. Przy przerzutce jest kłopotliwe, ale przy przechodzeniu na 1xX wydaje się być warte spróbowania. Np. taka: http://absoluteblack.cc/oval-104bcd-chainring.html
  11. Ja też śmigam na 615 i zero problemów.
  12. Ta rama kształtem nawiązuje do modelu Parkwood, który mi ostatnio wpadł w oko. Wygląda ciekawiej od dotychczasowej ramy do fat'a.
  13. Na pewno mogę Ci powiedzieć czego nie polecam Nie polecam wspomnianego Ceramic Wax lube i czerwonego Finish Line na suche warunki. Oba się nie sprawdziły i wystarczały na bardzo krótko. Generalnie przez te dwa produkty zraziłem się do marki Finish Line. Obecnie zakupiłem butelkę Shimano PTFE i zobaczę, jak będzie się sprawdzać.
  14. Zdecydowanie odradzam ten specyfik. Konsystencja wody, konieczne jeszcze ze 2 dosmarowywania po 20-30km od pierwszej aplikacji i następnie głośny napęd już po kolejnych 50-60km. U mnie kompletnie nie zdało to egzaminu. Jedyny plus to to, że napęd był w miarę czysty. Nigdy nie udało mi się zrobić więcej niż 100km na jednym smarowaniu. Przeważnie po 50km łańcuch już 'piszczał'.
  15. Już sama nazwa tego specyfiku daje wyobrażenie o dźwiękach, jakie będą dochodzić z napędu Zależy co komu pasuje
  16. Ja chyba jednak wolę trochę 'brudu' i cichy napęd Tutaj mamy czysto, ale głośno. Coś za coś.
  17. Dziękuję za info Przetestuję i zobaczę, czy wypada lepiej niż benzyna ekstrakcyjna.
  18. O w mordę Projekt po bandzie - nawet dekiel na pilarce zrobiony pod kolor Tylko ta pomarańczowa osłona prowadnicy na łańcuch w pile do niczego nie pasuje
  19. Trzeba będzie przetestować i zobaczyć Najpierw dam szansę PTFE. Jak będzie ok to nie będę kopać się z koniem. Jak nie będzie ok to będą testy i kurs gotowania
  20. Parafiny nie stosowałem, ale miałem do czynienia z taką praktyką przy smarze grafitowym. Generalnie nie chodzi o powierzchniowe potraktowanie łańcucha parafiną, czy smarem, więc polewanie nic nie da. Chodzi o to, żeby stały smar / parafinę upłynnić do takiego stanu, żeby wniknęło to wewnątrz rolek. Następnie studzisz i czyścisz dokładnie łańcuch z wierzchu. Nic się nie będzie kleić bo na zewnątrz ma być czyściutki. Natomiast wewnątrz rolek smar / parafina zastyga i działa na podobnej zasadzie, jak smar w łożyskach. Nasmaruj łożysko olejem i nasmaruj smarem i zobacz co się dłużej utrzyma i w którym przypadku łożysko będzie pracować dłużej i ciszej Niby te nasze oleje zastygają i tworzą film na rolkach, ale jak widać nie jest to tak efektywne. Obecne specyfiki mają na celu uproszczenie całej operacji, żeby każdy mógł to zrobić bez zbędnych komplikacji. Moim zdaniem nie jest to jednak specjalnie skuteczne i trwałe. W motocyklach rozwiązano ten problem dzięki łańcuchom z o-ringami, które zatrzymują środek smarujący wewnątrz rolek, ale pewnie ze względu na koszt, jak i przekosy przy naszych napędach takie rozwiązania do rowerów raczej nie trafią. Jeżeli Shimano PTFE nie spełni oczekiwań to podprowadzę żonie jakiś garnuszek z kuchni i będę 'eksperymentować', ale ze smarem grafitowym a nie z parafiną. Jakoś bardziej do mnie przemawia
  21. Kupię sobie chyba takie 'czyścidełko' na testy, albo maszynkę. Ja niestety jeżdżę na 1 łańcuchu, więc jest to bardziej upierdliwe. Tak to mógłbym zdjąć łańcuch, przeczyścić kasetę i od razu założyć drugi, wcześniej przygotowany, a ten zdjęty 'obrabiać' sobie w wolnych chwilach. Wtedy to nawet i 2 dni się może moczyć. Co do gotowania - niby więcej zabawy, ale raz na dwa miesiące a nie raz na dwa tygodnie Globalnie wyjdzie pewnie lepiej czasowo. Co do rozhartowania to nie mam pojęcia, jaki ma to wpływ na łańcuch. Jeżeli chodzi o naftę, to jaką? Taką zwykła, jak jest do lamp?
  22. Jak będę w okolicach Go Sport to się wybiorę po tego PTFE. Zobaczę, czy nie mają też jakiejś niedrogiej maszynki na testy. Ciekaw jestem, jak skuteczne byłoby czyszczenie, gdybym szejka zamiast w benzynie zrobił w nitro albo acetonie?... Szczoteczka do zębów to może i dobry patent, ale samo czyszczenie napędu i szejkowanie łańcuchów w dwóch rowerach to już jest i tak sporo czasu. Jak miałbym jeszcze każde ogniwko szczoteczką jechać to chyba bym kota dostał. Pamiętam, że kiedyś łańcuch 'gotowało' się w smarze grafitowym lub parafinie. Takie smarowanie przeważnie wystarczało na dosyć długi okres czasu Może by tak spróbować 'średniowiecznych' praktyk... Jedno jest pewnie - nigdy więcej Finish Line.
  23. To, że chlapie to pół biedy. Spinki nie mam - po prostu rozkuwam na szybko łańcuch (zajmuje to 10s) do szejka. Natomiast po wstępnym wymyciu pędzelkiem w kuwecie i dwóch szejkach w benzynie (osobne butle - jedna z przybrudzoną już benzyną i druga z czystą) nadal nie jest idealnie i trochę syfu zostaje w rolkach. Zastanawiałem się, czy maszynka nie wyciągnie tego lepiej. Dodam, że szejki są konkretne - kilkadziesiąt sekund szejka, kilka minut moczenia się w butelce, znowu szejk, znowu moczenie, itp. W międzyczasie czyszczę kasetę i korbę, więc łańcuch długo moczy się w benzynie i przechodzi ładnych kilka szejków. Mimo to przy aplikacji oleju wypłukuje on jeszcze resztki syfu z rolek. Po przetarciu łańcucha na drugi dzień po smarowaniu szmata jest czarna od tego co zostało na krawędziach ogniw i rolek. Co do cieczy dwufazowej - wszystko pięknie, tylko ten mój FL to jakieś dziadostwo. Może trafiłem na podróbę, nie wiem. W każdym razie, idąc za radą z początku tej strony, nasmarowałem łańcuch łącznie 4 razy. 2 razy po szejkowaniu, następny raz na drugi dzień rano i jeszcze raz wieczorem (rower nie był jeżdżony tego dnia). Łańcuch wytarłem dopiero jeszcze następnego dnia rano i przeczyściłem szmatką napęd bo aż nadto tego oleju zaaplikowałem. Po wytarciu wszystkiego i 20km w lesie łańcuch już słychać. Nie wiem o co chodzi. Mogliby zacząć produkować łańcuchy na o-ringach, jak do motocykli Dodam, że wyklinany przeze mnie FL Ceramic Wax wytrzymywał dłużej (chociaż i tak dosyć krótko). Nie pozostaje mi chyba nic innego, jak dalsze praktykowanie szejków i kupno lepszego 'smarowidła'.
  24. Chodzi o to, czy taka maszynka, która umożliwia czyszczenie 'na mokro', jest skuteczniejsza niż szejk w butelce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...