Eazy

Znalazłem na nim naklejkę z napisem Marvel Expert Tłumik z kolei jest ABS+ (tak ma napisane na tym czerwonym kapslu). Właśnie walczę z zamontowaniem kapsla do manetki blokady skoku... idę szukać tutoriala bo coś przekombinowałem. Manetka ogarnięta - okazało się, że 'kapsel' musi być wstępnie napięty do mniej więcej połowy zakresu, żeby blokada działała poprawnie. Rozwiązałem to trochę inaczej - zablokowałem manetkę, naciągnąłem 'kapsel' do samego końca do punktu blokady i dopiero założyłem linkę. Działa, jak powinno aczkolwiek musiałem się wspomóc dodatkową parą rąk do ogarnięcia tego tym sposobem Serwis poszedł sprawnie i chyba w miarę ok czasowo - nie licząc przerw wyszło jakieś 3,5h (wliczając demontaż i montaż widelca).

Dzięki za pomoc Wyszło na to, że jest to wersja Expert, czyli będzie 87mm

Odświeżę temat, bo w końcu mam chwilę czasu (pogoda się popsuła :P) żeby zabrać się za serwis Manitou. Przeglądam oil chart i jestem trochę w kropce - które wartości przyjąć dla Marvel TS Air (tłumik ABS+)? W tabeli jest Marvel Comp/Expert albo Marvel PRO. Do tego w manualu jest co innego niż w oil chart w przypadku wersji PRO. Zgodnie z manualem Marvel Expert ma mieć poziom 87mm a Marvel PRO 108mm Z kolei w oil chart mamy Marvel Comp/Expert 87mm (i tu się zgadza), ale już dla wersji PRO podane jest 75mm... Pytanie - które wartości mam przyjąć dla TS Air ABS+ (skok 100mm)???

Rower zacny Sam przyglądałem mu się dłuższy czas, bo wisiał na Allegro, ale niestety nie mój rozmiar (za mały)

Nie ten wątek - to gravel a nie szosa Gravelami chwalimy się w innym temacie

Sprężyny mają przeważnie podany zakres wagi użytkownika - dobierasz pod swoją wagę

Nie wiem, jaką on miał kadencję, ale ja to bym sobie chyba kolanami zęby powybijał...

@Simba faktycznie teraz jest Wcześniej nie było. Widzę, że specyfikacja i kolory identyczne, jak w poprzednim sezonie.

Najważniejsze, że są postępy Pamiętam, że po pierwszym wypadzie na plusach (27,5 x 3,0) miałem ochotę sprzedać rower. Na szczęście pierzchła początkowa 'pomroczność jasna', która spowiła mój umysł, wywaliłem dętki, popracowałem nad ciśnieniem i poczułem się, jakbym miał inny rower. Jak to mawiają - ''been there, done that''

Tu nie chodzi o skakanie i głazy Chodzi o ustawienie widelca tak, żeby poprawnie pracował w warunkach, w których jeździsz. Zresztą to jest coś, co zawsze zdążysz zrobić, jak dojdziesz do wniosku, że jest za twardo. Koszt nie powinien przekroczyć 100zł (sprężyna), ale może faktycznie nie wszystko na raz

Tak, jak napisał @bts - zawiąż na goleni sznurek albo rozetnij gumkę recepturkę i ją zawiąż (sznurek może się zsuwać) i zobacz, jaki zakres skoku wykorzystujesz. Jeżeli masz całkowicie odkręcony pre-load i okaże się, że pracuje połowa skoku to wymiana sprężyny może dużo zmienić w komforcie wybierania nierówności. Koszt jest naprawdę niewielki a różnica może być spora.

Pamiętaj też, że precyzja działania i regulacji w tanich widelcach sprężynowych znacząco odbiega od tej, którą oferują widelce powietrzne

Nie ma się co oszukiwać - przy widelcach sprężynowych z niskiej półki nie ma co oczekiwać precyzyjnej regulacji Ustaw sobie po środku, przejedź się i zobacz, jak reaguje. Później daj maksymalnie w jedną i znowu test. Następnie maksymalnie w drugą i kolejna próba. Jeżeli nie będziesz odczuwać większej różnicy w działaniu widelca to zostaw po środku albo bardziej w stronę żółwia. Zobacz, jak zrobić ten test na postoju (około 30s filmu):

Ta regulacja to tłumienie powrotu. Krótko mówiąc ustawiasz sobie, jak szybko widelec po ugięciu się ma 'odbić' z powrotem w górę. Zając oznacza szybki powrót a żółw wolny. Szybki powrót lepiej sprawdza się przy jeździe po pojedynczych wybojach a wolny przy uderzeniach występujących seriami - wówczas koło nie zaczyna podskakiwać próbując szybko powrócić w momencie, gdy przyjmuje kolejne uderzenie. Natomiast zbyt wolne ustawienie przy zjeżdżaniu po np. serii korzeni może spowodować dobicie (widelec nie ma czasu na powrót a już dostaje kolejne uderzenie). Trzeba to wypośrodkować. To oczywiście w bardzo dużym uproszczeniu. Najprostszym testem na początek jest takie ustawienie tłumienia powrotu, żeby przednie koło nie podskakiwało w momencie gdy ciałem dociśniesz mocno widelec do ziemi i szybko puścisz. Jeżeli wraca dosyć szybko, ale nie powoduje podskakiwania przedniego koła przy prostowaniu widelca to masz punkt wyjściowy dla dalszych ustawień w terenie. Jeżeli masz widelec sprężynowy to może się okazać, że faktycznie wolne tłumienie powrotu może być lepsze, żebyś nie dostał epilepsji na serii korzeni

Napisz PW do @mistrzusek On kupował ostatnio w promocyjnej cenie i ściągali mu rozmiar na zamówienie.

Kross Esker to nowość na 2019, więc dopiero pojawi się w sprzedaży. Z tych dwóch Marin wydaje się mieć bardziej spójny napęd i powinien mieć wygodniejszą pozycję do długich wycieczek (długa główka ramy oraz wysoka pozycja mostka i kierownicy = bardziej wyprostowana pozycja na rowerze). W tym budżecie rozważyłbym jeszcze Author Ronin: https://velo.pl/rowery/gravel/author/ronin-0 Można znaleźć je na wyprzedaży po 3700-3800zł. Masz tutaj wyższą klasę napedu i wygodną stalową ramę. Do tego uchwyty montażowe, na których Ci zależy. Z tych trzech ja osobiście brałbym Ronina.

Nie podejrzewałem Cię o babola, ale zastanowiło mnie skąd się tam to mogło wziąć

Czy największy blat ociera o chainstay'a, czy to tylko jakieś zabrudzenie?

Żal by mi było jeździć na takim rowerze. To byłby sprzęt do postawienia w szklanej gablocie, jako zabytek / dzieło sztuki

No właśnie nie do końca Puszczanie luzem nie oznacza, że pies musi być na smyczy. Ustawa o ochronie zwierząt zabrania puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna. Pies puszczony luzem to zarówno pies, który gania swobodnie po lesie będąc poza kontrolą właściciela, jak i ten, który na 10m lince (smyczy) buszuje po krzakach np. po innej stronie drogi niż jego właściciel. O ile zapisy regulaminów nie stanowią bezpośrednio, że pies ma być na smyczy to sam zakaz puszczania luzem oznacza, że pies ma być przy nodze i reagować na każde odwołanie właściciela. Uwierz mi, że często jest to bardziej efektywne zarządzanie czworonogiem niż trzymanie go na 3, czy 5m smyczy i pozwalanie mu na niekontrolowane harce dookoła. Reasumując pies puszczony luzem oznacza psa, który nie znajduje się pod bezpośrednią kontrolą swojego właściciela i nie posiada oznakowania umożliwiającego identyfikację. Paradoksalnie pies na długiej smyczy może być bardziej 'luzem' niż dobrze ułożony bez smyczy i idący przy nodze. Nie bez powodu w niektórych zapisach jest mowa o zakazie puszczania psów luzem a w innych o nakazie trzymania psa na smyczy. Te dwie rzeczy nie są (wbrew pozorom) tożsame.

@nhandu Strada della Forra?

Od kiedy? Coś się zmieniło w przepisach? Do tej pory regulowały to regulaminy lasów w danym obszarze a jeżeli nie, to obowiązywał zapis, że pies musi być pod bezpośrednią kontrolą właściciela co nie oznacza, że musi być na smyczy. Jeżeli biegnie przy nodze i reaguje na każde odwołanie właściciela to smycz nie jest obowiązkowa. Zwłaszcza jeżeli rasa nie należy do niebezpiecznych. Dodam tylko, że wymienione w ustawach puszczanie psa luzem nie oznacza przymusu bycia na smyczy. Tak samo, jak przypięcie smyczy do psa i puszczenie go w las mogłoby oznaczać, że przecież na tej smyczy jest. Wszystko sprowadza się do tego, że pies ma być pod bezpośrednią kontrolą właściciela. Czy to ma być smycz, czy nie to tego już przepisy bezpośrednio nie regulują. Regulują to często wewnętrzne regulaminy lasów i parków. Do niektórych w ogóle z psem wejść nie można a inne wymagają, że pies ma być na smyczy przez cały czas. Jeszcze inne, że pies ma być cały czas pod bezpośrednią kontrolą właściciela a do tego nie zawsze smycz jest potrzebna.

Czy ktoś spotkał się z kasetą 11s 11-46 na bębenek SRAM XD w granicach 500zł?

Ciekawe kiedy pojawią się materiały z testów nowych graveli