Skocz do zawartości

P_A_B_L_O

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    162
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez P_A_B_L_O

  1. Jak bym się spieszył to bym nie nabrał tylu gratów i nie nastawiałbym się na spanie w namiocie, itp. Czas na browar po drodze zawsze musi się znaleźć! ... a w ukraińskie Bieszczady to ja jeżdżę z małymi dziećmi: https://goo.gl/photos/37vwsRVwA8Yu7QXd8 https://goo.gl/photos/SAcasNChmjk9FTU38 I wiele, wiele, więcej: http://garmin.bikestats.pl/1541674,Klubik-Karpacki.html PABLO
  2. Ostatni raz w górach byłem na weekend wczesną jesienią ubiegłego roku z dziećmi na Pikuju [ https://goo.gl/photos/37vwsRVwA8Yu7QXd8 ], a na Marinie to nawet jeszcze wcześniej. Tyłek do tego siodła, a ciało do tej geometrii całkowicie nie przyzwyczajone. Dawno mnie już tak wszystko nie bolało. Z innej strony to fabryczne siodło Marina jest wyjątkowo niewygodne i twierdzi tak każdy z moich znajomych, którzy używają Mariny.
  3. Tośmy się prawie minęli. Ja właśnie wróciłem, tylko jechałem z Ustronia do Wołosatego. Tu jest relacja: http://garmin.bikestats.pl/1603545,GSB-2017.html Tu są foty: https://photos.app.goo.gl/uv42VyFFgwHSzFtq2 W sumie wyszło poniżej 7 dni, ale zbytnio się nie spieszyłem. Zapraszam do lektury! PABLO
  4. Jak by kogoś zainteresowało to uzupełniłem relację o wykaz ekwipunku z gramaturą i podziałem na torby. Zapraszam do dyskusji. PABLO
  5. W kasku jeżdżę tylko po mieście do/z pracy. Jakoś mi nie pasuje do klimatu wędrówki. Podobnie jak np. typowe, rowerowe ubrania. Ciekawy jestem ile ważą współczesne rowery na których ludzie śmigają po górach. Wydaje mi się, że te 15 kg Marina to jednak jest dużo. Poza tym to jest waga bez błota! Nie miałem plecaka. Miałem jeszcze biodrówkę, którą mam na sobie na zdjęciach. Miałem jeszcze zapas miejsca w trójkącie, w worku na kierze i w biodrówce. Poza tym celowo pojechałem z malutką podsiodłówką, bo nie lubię obsługi tych wielkich odwłoków. W miejscu gdzie jest relacja wrzucę wykaz ekwipunku jak miałem wraz z wagą sprzętu.
  6. W ramach testowania mojego bikepackingowego setupu na ten sezon wybrałem się z rowerem na nasz najdłuższy górski szlak pieszy - Główny Szlak Beskidzki (GSB). „Z rowerem” bo chyba więcej czasu wypychałem, przepychałem, wnosiłem i znosiłem niż jechałem. Sam rower jak kloc – w pełni sztywna stalówka na plusowych kapciach, 15 kg żywej wagi, do tego wszystkie graty, żarcie, woda i browary na czarną godzinę. Wybrałem opcję namiotową, co w połączeniu z moimi zerowymi umiejętnościami jazdy po górach oraz tym, że był to pierwszy wyjazd w góry w tym roku, nie wróżyło dobrego wyniku. Mogłem się więc trochę wyluzować. Nie spieszyłem się szczególnie, ale i nie obijałem się po drodze. Nie żałowałem sobie postoju na browar, dobre żarcie, czy na pogadanie z ludźmi po drodze. Tu jest relacja: http://garmin.bikestats.pl/1603545,GSB-2017.html Tu są foty: https://photos.app.goo.gl/uv42VyFFgwHSzFtq2 Wyszło 520 km, 21.913 m podejść (w rzeczywistości trochę więcej bo na odcinku Halicz - Rozsypaniec - Przeł. Bukowska przesunął się magnes na szprysze i licznik nie działał). - netto (wg licznika, podczas wnoszenia licznik zapewne nie liczył): 74 godz. 17 min. - brutto: 162 godz. 7 minut (6 dni 18 godz. 7 min.). Brutto bez noclegów (czas w drodze) 108 godz. 26 min. Łączny czas spędzony na biwakach 53 godz. 41 min. Więcej statystyk w relacji. Miłej lektury! PABLO
  7. Mam zamiar wybrać się na wyprawę rowerowa przez wybrzeże polskie [...] Wyprawa ma charakter rodzinny, ponieważ zabieram ze sobą syna w wieku 10 lat [...]. Poszukuję chętnego towarzystwa również z dziećmi, bo wiadomo, że w grupie zawsze raźniej. [...] Osoby chętne zapraszam do kontaktu… Cześć! Tą trasą jechałem z dziećmi na przełomie czerwca i lipca w 2011 roku ( https://goo.gl/photos/xUouPw67XgxSFv2ZA ). Ale nie o tym - szukam towarzystwa na wycieczki z dziećmi - u mnie młodszy syn też ma 10 lat, ale jeździmy w różnym składzie, z dziećmi w różnym wieku. Tak to mniej więcej wygląda: http://garmin.bikestats.pl/1541674,Klubik-Karpacki.html Można by połączyć siły! Dla dzieci, towarzystwo innych dzieci to duża atrakcja i motywacja do jazdy. PABLO
  8. Ktoś chętny na wspólny, szybki przelot bikepackingowo po całości GSB ? PABLO
  9. Znalezione w sieci: http://vuki.bikestats.pl/1532748,Przygotowania-do.html Jakoś dziwnie to wygląda. PABLO
  10. Słowa kluczowe: 'packman', 'Triglav'. Najlepiej wyjaśni Ci to kol. anarchy. Ja mógłbym coś nadto uprościć. PABLO
  11. Prosto z weekendu. ... czyż mandżury podwieszone na kierach nie prezentują się pięknie? PABLO
  12. Rzut oka na mapę z poziomicami i wszystko widać jak na dłoni. PABLO
  13. Tylko co w tym złego? Moim zdaniem złe może być nadużywanie (dla każdego inna dawka), nieodpowiedzialne zachowanie po spożyciu, itp. Dzieci też niech od małego widzą, że da się pić alkohol w sposób cywilizowany. Rozumiem, że istnieje powszechne zgorszenie, często wyrażane przez tych (to nie jest skierowane do żadnej konkretnej osoby na tym forum), którzy po prostu sami to robią, tylko to ukrywają i pozują na przykładnych parafian i ojców rodzin. Taka nasza narodowa cecha. PABLO
  14. Grunt, żeby browara nie brakło po drodze :-)
  15. Bezsenne to były dwie noce, bo poprzedniej nocy się pakowałem na wyjazd i w trybie nagłym reanimowałem rower młodszego po zmieleniu przerzutki i pogięciu haka :-) ... tych siedmiu browarów nie dało się odczuć w sensie, który zapewne masz na myśli. Upał + wysiłek = spalanie. A browar (to pewnie zależy od konkretnego organizmu) świetnie się sprawdza jako źródło wody i kalorii. Ja w dziedzinie poruszania się rowerem po górach jestem absolutnym żółtodziobem. Mocowań nie ma innych, ale np. dwa koszyki pod litrowe bidony założyłem na widło na cybantach i się utrzymały, pomimo solidnych wertepów. Starszy syn jechał na rowerze o którym napisałeś, no może nie lekkim (budżetowy - http://marinbike.pl/bolinas-ridge-7-2-p35.html ), ale na dużych kołach, z tarczówkami i amorem i śmigał aż miło. Musze kiedyś spróbować przejechać się w terenie na jego rowerze. PABLO
  16. Dzięki! Rower sprawdza się idealnie, ale ... ja nie jestem dobrym adresatem tego typu pytań. Parafrazując znane powiedzenie, jestem z pokolenia co to pojedzie nawet na drzwiach od stodoły. Jestem odporny na niewygody i nie mam odniesienia, więc moja opinia na pewno jest niewiarygodna. Mnie się po prostu nie podobają rowery z amortyzatorami i z grubymi rurkami, zatem pozostają mi tylko stalowe sztywniaki. PABLO
  17. Ukraina, Bieszczady Wschodnie, Pikuj - weekendowo, prawie bikepackingowo. Prawie, bo jak na razie nikt nie zaproponował lepszego sposobu niż sakwy na zabranie ze sobą kilkunastu browarów na drogę, niestety ... Relacja: http://garmin.bikestats.pl/1513986,20160910-Ukraina-Pikuj-12.html Foty: https://goo.gl/photos/37vwsRVwA8Yu7QXd8 PABLO
  18. Dlatego zacząłem od alumaty - na rower idealna -> wystarczająco izoluje, tania, wytrzymała, zajmuje bardzo mało miejsca, lekka, jak komu za twardo, zawsze pod plery można podłozyć poddupnik. Targanie samopompy, karimaty, materaca, itp, moim zdaniem, w warunkach nie zimowych, w opcji bikepackingowej i (ultra)lightowej to pomyłka i niepotrzebny nadmiar. PABLO
  19. To chyba zależy od indywidualnych preferencji. Sypiałem na różnych "podkładach" i materaca ani samopompy nie wspominam dobrze. Najwygodniej mi się śpi na karimacie - wystarczająco nie czuć podłoża, ale jednocześnie jest w miarę twardo i ciepło. Materac, nawet nabity na maksa jest dla mnie zbyt miękki. PABLO
  20. Nie bardzo rozumiem gdzie jest spór bo w zasadzie napisałeś to samo co i ja. Uważam, że karimata lepiej izoluje niż materac bo w materacu jednak to powietrze krąży, a w karimacie są zamknięte pory. Co do alumaty - polecam ją na wycieczki rowerowe (bikepackingowe) nie na wycieczki piesze czy narciarskie w góry. Zimą proponuję dobre karimaty i dobre śpiwory + ewentualnie taki koc izotermiczny na spód, do którego link zapodałem wcześniej. Od grubo ponad 20 lat wędruję zimą po górach z biwakami, w tym po "nieprzetartym", na Ukrainie czy w Rumunii gdzie mróz lubi złapać. Od pewnego czasu biwakuję też zimą z małymi dziećmi. Trochę doświadczeń się przez ten czas zebrało, choć nie uważam się za super eksperta - dzielę się doświadczeniem. Co do Karrimora - tak jak napisałem - każdy ma prawo do swojej oceny. Swoje wrażenia opisałem. Myślę, że nie ma co dalej bić piany. PABLO
  21. Jeżeli uważasz, że z powietrzem "poleciałem' to zrób proste doświadczenie, rozkompresuj termos (czyli wpuść powietrze, w końcu to świetny izolator jak piszesz) i zobacz czy nadal trzyma ciepło :-) Następnie weź butelkę, okręć karimatą lub styropianem i sprawdź co lepiej trzyma. Co do karimaty (też mam na myśli tę żółtą, kultową) - mam zupełnie odmienne doświadczenia, zresztą to nie są tylko moje doświadczenia - przez wiele lat prowadziłem wiele grup w góry (jestem przewodnikiem) i nie tylko ja miałem taką opinię o karimatach Karrimora. Ale nie ma się co spierać. Widocznie mieliśmy inne doświadczenia. Mam te karimaty do dzisiaj, przetrwały kilkanaście lat i nadal izolują lepiej niż nówki sztuki aktualnie dostępne na rynku (pomijam wszelkie Decathlony i inne nonejmy). PABLO
  22. Rzuć okiem na ten "koc" http://www.koran.com.pl/?pl_wielorazowego-uzytku,13 To się nazywa "koc izotermiczny wielokrotnego użytku extremal". Mnie się sprawdza bardzo dobrze - kryje całą podłogę namiotu 3-4 osobowego. Da się kupić w sklepach turystycznych. PABLO
×
×
  • Dodaj nową pozycję...