Nie wiem, czy w temacie, ale zaryzykuję.
Boreas 2 GRX, opony od nowości WTB Riddler 700x37C,tylna (po 3600 km praktycznie po asfaltach, może 10 procent po innych drogach, choć niektóre asfalty bywają dużo gorsze od szutrów, których unikam, jak mogę, ale czasem nie mogę)) nie żeby była do wymiany, ale lada moment, przednia jest jeszcze w porządku.
Pomyślałem, żeby zamienić opony miejscami, ale trafiłem na mocno chwalone opony Continental Contact Speed 700x32C i mam ochotę kupić jedną, żeby sprawdzić te pochlebne opinie.
Czy ma sens zakładanie różnych opon do roweru? Chyba w niczym to nie przeszkadza, ale do końca nie wiem.
Co Wy na to?