vdcmike

@IKomarnicki82: jeśli masz NRX-D-RL-R Air to gdzie tam chcesz lać olej? Takie rzeczy to chyba dopiero w S. Każdy nowo kupowany czy to w sklepie w pudełku czy razem z rowerem wymaga serwisu zerowego bo producenci od pewnego czasu skąpią na smarowidłach dzięki czemu mają i oszczędność i skróconą żywotność produktu. Czyli dwie pieczenie przy jednym ogniu. @Observer: pierwsza rzecz jaką trzeba zrobić to ustawić SAG za pomocą pompki właśnie. Do pełni szczęścia zapewne przydałoby się też wymienić sprężynę negatywną na dostosowaną do Twojej masy.

Miałem klasyczne prostokątne i wingbary - te drugie mniej gwiżdżą ale są słyszalne już od 50km/h.

Ja kiedyś mierzyłem GC CF - wychodziło na to, że to odległość od ziemii do górnej rury (do górnej jej powierzchni) mierzona w połowie górnej rury. W sobotę mogę zmierzyć jeszcze raz i dam zdjęcie.

Oj dużo to co najmniej jeden rozmiar roweru.

Pisałem o najtańszych kołach na maszynach novateka za 400zl i raidonie 2016 za 700 (żona ma dokładnie to na peaku 29 rozmiar s, napęd deore 3x10 poza korbą która jest slx, hamulce br-m615 wychodzi bez pedałów delikatnie ponad 13kg, fakt, że reszta mocno budżetowa włącznie z gumami). Z epixonem za 1200 i kołami za 1300 nie zamknie się w budżecie 4k na nowych gratach.

To rower w regularnej cenie. Poczekaj na wyprzedaże - będzie można rower tej klasy wybaczyć za 3k.

Jeszcze odnośnie masy... na suntourze i budżetowych kołach zapomnij że zejdziesz poniżej 13kg. @podobnoja: nowa rama to 679, nowa raba to min. 1500 (kolor paskudny ale to lepsze niż używak za 1000+ full serwis), koła za 1350 ok. Dokładasz hamulce i po budżecie. A brakuje jeszcze kilku dosyć istotnych elementów...

Zamiast kupować kupę używanego złomu lepiej kupić cały przyzwoity używany rower. Wyjdzie sporo taniej niż dziobanie po komponencie. Osobiście wolałbym mieć gwarancję na hamulce, ramę i amortyzator natomiast do reszty komponentów pewność, że nie trzasną w najmniej oczekiwanym momencie. Na nowych żeby poskładać w budżecie 4k to na grupie deore, raidonie i najtańszych kołach może by się udało.

Peak z przyzwoitymi sterami + zacisk + epixon to ze 2k. Korba slx + kaseta deore + łańcuch + suport = ~500-550. Przerzutka tył + przód = ~250, manetki moim zdaniem nie warto iść niżej niż XT ~300 (deore ~150), hamulce to min. SLX ~450. To już jesteśmy na poziomie 3,3-3,5k a jeszcze trzeba zmieścić koła (najtańsze na novateku ~ 400), opony (np. maxxis ikon zwijane) + dętki ~230, tarcze hamulcowe ~100, kierownica+sztyca+mostek ~200, siodło ~100-200, chwyty ~50-100, pancerze+ślizgi, końcówki itp.~50, pedały ~50-250. Weź też pod uwagę, że te tanie koła to będą kowadła, expixon też nie grzeszy lekkością. Trzeba dodać jakieś koszty przesyłek.

Jeśli o napęd chodzi to acera z serii 3000 jest takim samym g...m jak alivio 4000. Tym się nie sugeruj. Widelec NVX w stosunku do NEX też wiele lepszy nie jest. Działają tak samo czyli prawie wcale i złapią spore luzy po miesiącu intensywnej jazdy. Nie wiem czy manetki altus, które są w tym tańszym mają możliwość dwustronnego zrzucania bo to byłaby jak dla mnie jedyna istotna różnica. BTW: Jeśli się zdecydujesz na któryś z powyższych to rozważ wymianę opon bo te nylonowe CST zupełnie nic nie trzymają na wilgotnym asfalcie (jak po lodzie).

W crossride'ach lubią sobie szprychy trzeszczeć. Podczas hamowania występują nprężenia i ocierające się o siebie szprychy mogą wydawać różne dźwięki.

Rejestracja nie może być niczym zasłonięta i to samo dot. świateł. Jęsli te warunki są spełnione to możesz bez listwy. Swoją drogą co z tą listwą, że jej nie chcesz?

@robet29: Potrafisz podeprzeć jakimikolwiek argumentami potrzebę posiadania min. alivio? No chyba, że chodzi o napis...

Odnośnie lutowania linek - ocynkowaną bez problemu pokryjesz cyną. Nierdzewkę tylko oblepisz cyną dookoła co jednak jest wystarczające jeśli chodzi o zabezpieczenie przez rozpleceniem. Z drukarskich metod widziałem jeszcze węzeł na końcu linki

@kret11: w praktyce różnią się jedynie ceną i kolorem.

No to ja bym żonie zamiast roweru kupił kwiatki za 100 a 2700 zainwestował w koła pod zawody. Podejrzewam, że bardziej by się nawet cieszyła . Fabryczne koła w rowerach o których mowa to z oponami pewnie z 5kg. W każdym razie jeśli chodzi o kobiety sprawdza się zasada - im więcej zainwestujesz tym bardziej będziesz rozczarowany. "oto dowód"...

Gdybyś zdecydował się ze 2m-ce wcześniej to były dostępne damskie romety jolene 3.0 2015 (co prawda na kołąch 27,5) ale w cenie 2600 otrzymywałeś to co tutaj tylko zamiast sprężynowego NRXa był powietrzby Raidon. No i rama miała dużo niżej przekrok a jednocześnie nie była typową damką znaną z lat 90. Obecnie jest gdzieś na allegro jeszcze chyba dostępna 15"... http://allegro.pl/rower-27-5-15-romet-jolene-3-0-mtb-damski-w-wa-i6314736831.html

Nie sugeruj się masą podawaną przez producenta. Jeśli chodzi o przerzutkę tył to może być nawet XTR a przy takich samych manetkach żadnej różnicy w stosunku do deore nie uświadczysz. Powinieneś przymierzyć żonę do roweru (wcześniej zawiązać czymś oczy) i wybrać ten na którym będzie się jej lepiej siedziało (kross moim zdaniem ma idiotycznie kształtowaną ramę - niepotrzebnie podwyższony kilka cm przekrok).

Nie chcę się wdawać w dyskusję że cross to nie trekking bez błotników i bagażnika bo wystarczy przejrzeć oferty producentów, którzy nie zajmują się rowerami od wczoraj i wszystko będzie jasne. W każdym razie mocno upraszczając - cross to pozycja wyciągnięta/zgięta do przodu, trekking wyprostowana (inne ramy, inne amortyzatory, inaczej osadzona kierownica...). Moim zdaniem jeśli masz problemy z kręgosłupem to rower typowo crossowy może je pogłębiać. Wyprostowana pozycja sprzyja pobudzaniu mięśni kręgosłupa do pracy i podtrzymywania go, pochylona/przygarbiona to samo zło Powinnaś skonsultować to ze swoim ortopedą, który powinien tutaj zająć stanowisko. Niektórzy twierdzą, że jeśli tylko coś więcej niż asfalt to musi być amortyzator. No wiec z tym jest tak, że amortyzator w rowerze w przedziale do 2-2,5k nie spełnia swojej funkcji i podnosi masę o 15-20%. Do tego masa ludzi jeździ po udeptanych ścieżkach leśnych na rowerach przełajowych i śmiem twierdzić, że idzie im to lepiej niż niejednemu na trekkingu ważącym 17kg ale za to z "amortyzatorem". Rozejrzyj się za rowerem typu fitness. W zależności od producenta pozycja będzie bardziej wyprostowana czy pochylona. Niestety chyba nasi rodzimi pseudoproducenci jeszcze takich rowerów nie mają w swoich ofertach (może to i dobrze bo co to byłby za fitness ważący 14kg). Poniżej moje propozycje, raczej w celach poglądowych bo wykraczają poza budżet (za to lekkie i na damskich ramach). https://www.canyon.com/fitness/roadlite/roadlite-al-5-0-wmn.html https://www.rosebikes.pl/bike/multistreet-700-fitness-ladies/aid:826586

Zależy co chcesz z tym rowerem robić jak niedzielne wyjazdy z roddziną, jazda po śceżkach rowerowych, szeroko pojęta turystyka to faktycznie lepiej poszukać krótszej. Ja uważam, że rower crossowy jako coś pomiędzy przełajem a MTB powinien jednak być długi.

Przez kilka lat jeździłem też uchwytem za wideł (outride). Moje zdanie: + dużo sztywniej rower siedzi + odczuwalnie mniejsze opory + brak prob jak przewód hydrauliczny idzie po dolnej rurze - cena z kosmosu - dodatkowy adapter do osi 15mm za ponad stówkę - zastosowanie adaptera = brak zamka - coś trzeba zrobić z kołem (szczególnie jak się ma 3 rowery i na dachu miejsca brak na dodatkowe uchwyty do kół - nieco trudniejsze wsadzenie roweru niż w proride i jego późniejsze przystosowanie do jazdy (trzeba dać komuś potrzymać rower, znaleźć koło i montować).

Ja woziłem na dachu na różne sposoby. Mam 3xProRide 581. Zauważyłem, że mój rower wstawiony prodem po stonie kierowcy niemiłosiernie giba się (kierownica chodzi lewo prawo od pędu powietrza) przy prędkości >110kmh. Natomiast wstawiony tyłem po stronie pasażera siedzi w miarę sztywno. Rower żony po stronie kierowcy jadący przodem też się giba ale dużo mniej. Rower dzieciaka jedzie w środku i stoi sztywno. Jeśli chodzi o owady to jest ich znacząco mniej jak rower jedzie tyłem. Dodatkowo zawsze zdejmuje siodła, żeby później ich nie czyścić a i mniejsza masa/opory. Owady bardzo dobrze schodzą płynem do spryskiwaczy Wurth (koncentrat 1 dawka/litr wody). Nieźle jeśli chodzi o usuwanie owadów spisują się też mrówki (jak się trafi blisko mrowiska to opitolą rowery z owadów do czysta w dobę - jestem pod wrażeniem skuteczności).

Co wy chcecie od suportu czy piast w remiro? To jest najniższa budżetówka, ale nie ma co zmieniać dopóki się nie rozpadnie (w przypadku piast to jak się o nie zadba to i 10kkm przejeżdżą, a suport to zmieniać od razu z korbą bo ta się wygina pod cięższą nogą). Jeśli miałbym się do czegoś czepiać to do ramy bo w stosunku np. do maestro 2014 to jest spory regres - obecnej ramie bliżej do roweru ukraina niż do crossowego (stery niezintegrowane). Może nie ma to większego znaczenia z technicznego pkt widzenia ale mi się nie podobają stalowe miski sterczące z chudziutkiej główki.

Thule pro ride 598 ma do 20kg.

Pewnie w 1/10 serwisów rowerowych to zrobią. I w każdym zakładzie ślusarskim.