Ja kupiłem rok temu Eveo Disc, tak więc model 2015. W zeszłym roku chodził dobrze, jedynie po dwóch miesiącach rozlegulowała się delikatnie przerzutka ( chyba nie chciał wskakiwać na jedno przełożenie ). Próbowałem sam to wyregulować ale nie udało mi się to i olałem sprawę bo i tak był koniec sezonu. Teraz, po roku czasu, znowu wyjąłem rower z piwnicy i przypomniało mi się, że przerzutka nie jest wyregulowana. Pojechałem do serwisu i okazało się, że taki krótki pancerz, w którym jest linka od przerzutki, trochę nazbierał śmieci w środku i poszedł do wymiany ( koszt to parę złotych, zrobione na miejscu w 5 minut ). Teraz śmiga jak nowa. Także jakby co, to mogę polecić te rowery Eveo Disc, bo nic innego się nie zepsuło, wszystko chodzi. Aha, jeszcze coś tam serwisant majstrował przy szprychach, bo tarcze lekko ocierały o klocki. Kręcił kołem i chyba skręcał szprychy. Po tych zabiegach nic już nie ociera. W sumie jakbym miał teraz kupować drugi rower to brałbym Eveo ale 2016 bo ma blokadę od amora na kierownicy, fajna sprawa, bo w moim muszę rękę wyciągać na dół aby zablokować amor jak wjeżdżam na asfalt.
Aha, jakbym miał wybierać tarczówki albo v-brake, to radzę jednak tarczówki. Tzn. są gorsze w regulacji, droższe są klocki do nich, ale za to klocki nie brudzą koła. A to, co najbardziej podoba się ludziom w moim rowerze, to jednak te białe koła. Każdy jak patrzy to mówi " łoooo, ale dizajnerski rower ". W sumie głupota, ale robi wrażenie. No i po roku są cały czas białe. Gdyby były v-brake, to pewnie byłyby już czarne ślady od klocków.