Kierujący samochodem dowiódł na egzaminie państwowym, że potrafi kierować pojazdem jak i zna przepisy prawa dot. kierowania tym pojazdem, opłaca obowiązkowe ubezpieczenie oc, dokonuje okresowych badań stanu technicznego pojazdu oraz za każdy przejechany kilometr odprowadza w jeździe miejskiej przynajmniej 20 groszy podatku do kasy państwa między innymi na to, żeby policja przypilnowała, że przestrzega przepisów wcześniej wspomnianego prawa. Kierujący motorowerem nie dowiódł, że zna prawo więc obcięto mu technicznie prędkość do 50km/h, podatek płaci ciut mniejszy ale w dalszym ciągu.
Uzasadnij proszę, dlaczego e-rower ma mieć warunki techniczne jak motorower a być przy okazji zwolniony z wszelkich obowiązków jego (motoroweru) dotyczących.