gocu

Spróbujcie kupić np. dziesięciorzędową kasetę Tiagry 11-28. Cena przed covidem - około 100zł, teraz - 300zł. To już nie wolny rynek, to już chamska spekulacja.

Trance to rower w góry. Jeżdżenie nim tylko po płaskim to aberracja, męczarnia na dłuższą metę.

Gratuluję, podziwiam. Mała uwaga - jeśli już koniecznie chcesz podać średnią z jazdy to podaj również średnią z odpoczynkami lub czas brutto. To da nam więcej informacji o tym jak intensywny faktycznie był wysiłek - u ciebie realnie średnia wyniosła około 21km/h. Widziałem w necie niespełnionych kolarzy którzy chwalili się zrobieniem trasy 100km/h ze średnią sporo powyżej 30km/h, nie przyznajac się że robili to odpoczywając solidnie po każdych 20km... Tymczasem czas brutto od razu pokazuje jak _naprawdę_ się jechało.

No i co tak ucichło? To opowiem ostatnią moja przygodę z tym sklepem. Żeby było jasne - doskonale znam o nich opinie i nie zamawiałem tam nigdy niczego co byłoby mi potrzebne szybko i nigdy nie płaciłem z góry! Zamówiłem ostatnio opony Nobby Nic, od razu dostałem powiadomienie od bota że"zamówienie jest w trakcie realizacji." I echo, zero informacji przez następny tydzień, po tygodniu zapytałem mailowo "Kiedy wysyłacie paczkę?" - oczywiście brak odpowiedzi. Dwa dni później wysłałem im maila że rezygnuję z zamówienia, dodatkowo skorzystałem z formularza reklamacyjnego na ich stronie żeby również tam dać znać że rezygnuję (nie mają opcji "zrezygnuj z zamówienia"). Następnego dnia dzwoni jakaś paniusia i informuje że "Niestety, nie mamy takich opon, czy mogę panu zaproponować inne?" - parsknąłem śmiechem. Zasugerowałem jej żeby zaczęli czytać maile. Podsumowując: burdel tam mają jak zwykle. Kosmiczny burdel, nie znam bardziej dziadowskiego i nieprofesjonalnego sklepu internetowego.

To kiepsko u ciebie z fizyką. Sama masa i przesunięcie to za mało danych do wyliczenia energii.

To nie są żadne krosty (ani tym bardziej jakieś "chrosty") tylko czyraki. A o tym to już sobie pogoogluj albo idź do dermatologa. W każdym razie NIE PRZEKŁUWAJ, bo się pogorszy!

Jeśli nie potarfisz sam ocenić czym się różnią i do czego służą te rowery to weź ten który ci się bardziej podoba. I tak nie poczujesz żadnej różnicy w czasie jazdy.

Żaden grzech tylko głupota, czytaj ze zrozumieniem... I masz rację,w Stanach się nie p...olą, bo tak jak sam piszesz - zarabiają więcej - i dla nich to bez znaczenia. A polskie forum? Próby zakupu "po taniości", z góry martwienie się o ślizgi i "luzy boczne", podczas gdy robi się śmieszne przebiegi w łatwym terenie, nie grożące żadnym zużyciem sprzętu. Jasne, kupujecie co chcecie, czy ja komuś zabraniam? :))) Ale nie zabronicie mi wyśmiewania ludzi którzy uciułaną kasę wyrzucają na sprzęt którego możliwości nawet w 20% nie wykorzystają. Wywala Epixona, bo nie lubi jak mu amortyzator stuka i puka (choć żadnych mankamentów w jego pracy nie czuje - co jest w sumie logiczne, bo na asfaltach i szutrach nigdy tego nie poczuje...) Jeśli zadajesz takie pytania to znaczy że sam nie masz zbyt wielkiego rozeznania w temacie. Typowy forumowy ekspert z większą liczba postów na liczniku niż kilometrów.

3500km rocznie po płaskich szutrach i zastanawianie się nad wyborem miedzy SIDem i Rebą - oto jest esencja tego forum :))) Oba te amortyzatory do twojej jazdy to przerost formy nad treścią, do takiej jazdy to kup po prostu sztywny widelec, wyjdzie tanio, lekko i odpada przejmowanie się "wymienianiem ślizgów"i "luzami" (LOL :))) Ale jeśli już musisz mieć amortyzator to kup tańszy.

To logiczne - bo nikt nigdy nie miał z tym problemu. Możecie dawać smar, klej, pluć na gwint i skakać przy tym na lewej nodze - to nie ma żadnego znaczenia. To tylko kolejny temat do debat internetowych teoretyków piszących rocznie więcej postów na forum niż przejeżdżających kilometrów.

Śmieszny jest Kross w ogóle z podawaniem wagi - dla jednego modelu ją podaje, dla drugiego nie, a dla trzeciego znów podaje - ale w zupełnie innym miejscu na stronie... Takie drobnostki potem decydują czy się producenta traktuje poważnie czy nie.

Czytanie materiałów jakie dostali od producenta to u nich standard.

Zmienić rower. Za 4000zł kupisz już fajny rower. Kands jest dla ludzi którym wystarczy że rower jedzie i nie chcą wydać dużej kasy.

..może go niepokoi że sapie (jak każdy amortyzator...) przy zwiększonym tłumieniu odbicia

Aleś ty światowy...