witajcie to mój pierwszy post,
no cóż mam 174 cm wzrostu 34 lata i niestety ważę ok 95 kg. Nie raz w życiu udawało mi się zrzucic po ok 20 kg ale zawsze miałem metodę bieganie + dieta. Niestety tak to się jakoś poukładało że skręciłem oba kolana. Niedawno robiłem rezonans uszkodzone łąkotki stąd bieganie odpada na kila co najmniej lat. Zaglądnąłem kiedyś do garażu o olśniło mnie, stary rower tzw "góral" działa parę rzeczy do poprawy i będzie super no ale tu mi się nasuwa pytanie jak mam jeździc żeby uzyskac ten sam efekt co pół gdziny biegania ??(bo tyle biegałem) przyznaję się że rower nie był do tej pory efektem moich zainteresowań ale zaczyna mi się jazda na rowerku coraz bardziej podobac ba! nie "zabijam" kolan. mam do zrzucenia ok 20kg, dodam że pływam 2 razy w tygodniu po ok 1km no i oczywiście zmieniłem dietę.
Bardzo Was proszę o jakąś radę co do samej jazdy, nie wiem jak przełożyc i porównac rower do biegania na razie jeżdżę ok 5-9 km (20-40 min.) co drugi dzień a jak pogoda nie pozwala to stacjonarny ok 20 min bo dłużej nie mogę patrzec w ścianę wybaczcie szczerośc ale stacjonarny rower to straszna nuda.
pozdrawiam
Bartek