Cześć,
Przymierzam się do zakupu 2 rowerów crossowych - dla siebie i żony. Łączny budżet to 2500 - 2800 zł (ale jak się da to mniej). Przejrzałem forum w miarę starannie i wygląda na to, że wszyscy polecają Lazaro Integral, więc mój wybór w zasadzie został dokonany. Dla siebie wybrałem Integral V3 - rower ma mi służyć do codziennego dojazdu do pracy i okazyjnych wycieczek rodzinnych (czasem po lesie). Dla żony pomyslałem o Integralu V2 - ona nie będzie z niego korzystała na co dzień bo do pracy dojeżdża samochodem, więc dla niej pozostają wycieczki rodzinne.
I prawie już zrobiłem zakupy, ale wpadł mi w oko na Allegro taki rower: http://allegro.pl/rower-cross-scud-atlantic-28-alivio-amortyzator-i5304106643.html Widzę drobne różnice w oznaczeniach modeli poszczególnych podzespołów i nie wiem, które lepsze...
I teraz mam 3 pytania:
1) czy dla siebie pozostać przy Integralu V3, czy też ten Atlantic byłby lepszy?
2) czy dla żony brac Integrala V2 czy da się tu jeszcze sensownie coś oszczędzić, nie spadając oczywiście do poziomu makrokesza? mam wątpliwości czy nawet ten V2 nie jest dla niej na wyrost, ale z drugiej strony boję się brać czegoś na Tourneyu
3) do tej pory jeździłem na sztywnym widelcu i zastanawiam się czy w ogóle pójście w amortyzowany ma sens - ale nie wiem czy są w ogóle jakieś crossy bez amorków, które warto brać...
Pozdrawiam