Ja tam nic do kandsów czy lazaro nie mam. Bardzo dobre polskie maszynki. Chodziło mi o to że kupując np scotta czy gianta przepłacamy za rower na kiepskim osprzęcie za to mamy fajny markowy napis na ramie który to większość ludzi rozpoznaje i myśli że to jakiś wypasiony bike. Chodzi oczywiście o rowery z niskiego pułapu cenowego.