Witam
Dziś byłem pojeździć i wszystko z hamulcem było ok. Była górka kąt ok 45-55 stopni , prowadzę pod nią rower a że była z piasku zaciskam hamulec żeby rower nie stoczył się w dół. Wszystko było jeszcze dobrze , wprowadziłem , wsiadam i klamka pod kierownicę. Postukałem w zacisk , przewód , zbiorniczek palcami i strzeliłem kilka razy klamką i chodzi normalnie. Jadę kilka hamowań i znów pod kierownicę , znów ta sama procedura i działa i tak w kółko. Co może być przyczyną? Sprawdziłem klocki - suche plecy , połączenia suche , klamka sucha. Nie chciałem otwierać klamki , bo nie mam oleju mineralnego. Czy wystarczy klamkę obrócić pionowo w dół by zbiorniczek był pionowo i wtedy postukać , postrzelać itp.?
Czytałem inne tematy , ale nie znalazłem odpowiedzi.