Moim zdaniem faty to rowery do zabawy i wybór na drugi rower. Dwa lata temu jadąc po dawnej takie kolejowej Zabrze - Tworóg Brynek na której nie ma już praktycznie torów, co najmniej przez połowę drogi myślałem, że to byłaby świetna trasa dla fata, mimo że całkowicie płaska i jechałem późną wiosną. Szczególnie w okolicach Tworogu, gdzie miejsce po dawnych torach leśnicy zaorali i są częścią szkółek. W płaskiej wersji waga nie przeszkadzałaby tak bardzo jak w górach a możliwości fata dawały by przewagę. Na normalnym rowerze kilka razy musiałem schodzić i raz zaliczyłem glebę w miękkiej ziemi w towarzystwie żmii zygzakowatej. Ciągle, jeśli miałbym możliwość chciałbym spróbować tej trasy na facie, mimo że ciężko byłoby mi jeździć na takim rowerze na co dzień.