Dzis wyjalem klocki i wymylem w spirytusie oraz wypalilem nad palnikiem. Niestety. Powycieralem wszystko dokladnie i niestety hamowanie jest fatalne. Przy zdejmowaniu kola pomagal mi tesc trzymajac rower i nie wiem przypadkiem czy nie nacisnal klamki hamulca podczas gdy kolo bylo odkrecone. Mimo to klamka dobrze pracuje, identycznie jak od hamulca przedniego.
Michuuu o ktorym zacisku mowa?
Po wyjeciu klockow w srodku tez przetrzec spirytusem?
Jakie klocki do m395 polecacie? Zywiczne czy metaliczne?
Rowerem jezdze glownie do pracy po warszawskim asfalcie, dystans 5 km.