Świetnie, tylko aby opinia miała sens musi być podparta przykładami a nie tylko powielanymi schematami, że albo modowana albo żadna. Nie trzeba rozwijać na rowerze kosmicznych prędkości aby zapewnić wystarczające chłodzenie dla latarki, która na pewno nie służy do trzymania w ręce i spacerowania. Po za tym warto rozumieć zasadę działania i umieć się z latarką obchodzić np.idąc po ziemniaki przełączyć na 5% świecenia, co w zupełności wystarcza na rower, a co dopiero do świecenia pod nogi. W końcu może zacząć warto jej używać na rowerze aby wyrobić sobie opinię.
Na pewno - tak jak pisze @cervandes - poprzez modowanie da się z tego wycisnąć więcej światła, lepszy jego rozkład poprzez zmianę optyki, oszczędność aku itp. dlatego zapaleńcom kręcącym w nocy po leśnych singlach, na całonocnych tripach, w górach gdzie każda minuta energii i mocy światła jest na wagę złota, warto polecić co najmniej modowanie lub znacznie mocniejszy sprzęt. W pozostałych przypadkach codziennej użyteczności do przejechania przez leśny łącznik między miastami, nieoświetloną alejkę parkową lub ciemny osiedlowy chodnik ta latarka aż nadto zaspokaja potrzeby oświetlenia drogi. W przedstawionym przykładzie Convoy S2+ na 2.8A i diodzie 4C poprawnie oświetla drogę przed i na poboczu, nie przełącza się na wybojach a tryb 40% jest najczęściej używanym do powyższych zastosowań. 100% światła używam wyłącznie na płaskich leśnych tripach co przy aku Panasonic 3400mAh wystarcza mi na ponad godzinę.
Jak bym miał już cokolwiek dołożyć, to na pewno do mocniejszej ładowarki bo to tanie badziewie ładuje ponad 6h, dlatego warto mieć drugie aku w zapasie.