
Prekompilator
Użytkownik-
Liczba zawartości
190 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Prekompilator
-
Wtedy wspomagania w ogóle by nie było. Jak się kręci do tyłu, to przecież nie reaguje.
-
Z grubsza jest tak, jak napisałeś. Robiono test zasięgu dla silnika 1000 i 2000 W - ten sam poziom baterii na początku, taka sama jazda (tylko na manetce). Ten mocniejszy zużył więcej. Na pewno gdy jedzie się przyspieszając i hamując vs jazda stałą prędkością, to w pierwszym przypadku zużywa się więcej. Samo mocniejsze przyspieszenie jako takie nie ma większego wpływu na zużycie, bo wykonana praca jest taka sama, jak przy przyspieszaniu łagodnym, tylko że wykonana w krótszym czasie. Duży wpływ na zużycie ma na pewno prędkość - opory rosną bardzo szybko. Zwiększanie mocy wspomagania nie powoduje proporcjonalnego wzrostu prędkości przy tym samym wysiłku (co jest w sumie zgodne ze wzorem na energię kinetyczną). Podobnie jest zresztą w przypadku jazdy samochodem od pewnej prędkości w górę (poniżej dają znać efekty niedoskonałości silnika spalinowego i stała energia potrzebna na jego działanie). To wspomaganie od 8 km/h to jakiś dziwoląg. Właśnie przy rozpędzaniu wspomaganie się przydaje, a przy jeździe z docelową prędkością dużo mniej - i wtedy można ustawić wspomaganie na minimum i bateria bardzo powoli się zużywa. Generalnie, jeżeli nie będziesz wspomagał w jakimś zakresie, to siłą rzeczy zasięg się wydłuży, ale zgodnie z tą logiką najlepiej w ogóle wyłączyć wspomaganie i zasięg jest nieskończony. Większe napięcie daje większy zasięg przy tej samej pojemności baterii w Ah. Tymczasem słusznie jest podawać pojemność w Wh, co właśnie uwzględnia napięcie, które nie jest już dodatkowym parametrem. W końcu ważne jest, ile bateria pomieści energii, a nie ile kulombów. Hamowanie faktycznie - jest bardzo słabe, czuć dopiero powyżej 25 km/h. Przez pewien czas miałem je wyłączone, ale po włączeniu nie odczułem zwiększenia zasięgu. To hamowanie przydaje się tak naprawdę do tego, żeby nie zdzierać hamulców przy wyższych prędkościach. Trzeba oczywiście hamować z wyprzedzeniem, trochę przewidując sytuację.
-
Kolega ostatnio kupił jakiś chiński składak. Koła małe - nie mam pojęcia, ile ", ale jeździ się na tym nie najgorzej - dojeżdża do pracy 10 km w jedną stronę. Bateria 0,5 kWh wystarcza na ok. 40 km. Wadą jest brak przerzutek i niewyjmowalna bateria (w każdym razie nie łatwowyjmowalna). Jak dla mnie to taka hulajnoga udająca rower. Cena : 1600 PLN.
-
[rower elektryczny] Romet ERE 501 - czy warto kupić?
Prekompilator odpowiedział rowerowiec002 → na temat → Elektryczne - e-bike
A ile kosztuje odpowiednik (takie same albo tej samej klasy rama, osprzęt) ale bez wspomagania? BTW. Faktycznie post otwierający napisany jakby na zamówienie. -
[Napęd e-bike'a] prośba o wskazanie odpowiedniego zestawu.
Prekompilator odpowiedział tobo → na temat → Elektryczne - e-bike
Po zamontowaniu zestawu - co oczywiste - jeździłem głównie e-bikiem. Jednak po jakimś czasie wsiadłem na "mięśniaka" i tu zdziwienie - jeździło mi się dużo lepiej, kondycja się poprawiła ... Oczywiście istnieje wizja lansowana przez talibów, że jazda e-bikiem polega na wyłącznym używaniu manetki i rozjeżdżaniu rodzin z dziećmi na ścieżkach rowerowych. Koniecznie z prędkością 50-60 km/h. W lesie trochę wolniej, ale za to koniecznie z ryciem kolein. Ale tak to już jest, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy o danym temacie nie mają bladego pojęcia. -
[Custom] Rower Elektryczny- nowy nabytek
Prekompilator odpowiedział Cyklista32 → na temat → Elektryczne - e-bike
Ceny też przyziemne ... -
[Custom] Rower Elektryczny- nowy nabytek
Prekompilator odpowiedział Cyklista32 → na temat → Elektryczne - e-bike
Może podaj jakieś parametry tego roweru, żeby można było napisać, co o nim sądzić. 35 kg - to cholernie dużo. No i trochę miejsca na sakwy pod ramę jest mało ... -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
To, co wyżej napisałeś, nie ma nic wspólnego ze zdolnościami umysłowymi. Prawo unijne wg mnie precyzyjnie określa typy e-rowerów, w przeciwieństwie do prawa polskiego. A ja unijnego znać nie muszę. Limity promili czy prędkości na autostradach są różne w różnych krajach, więc nie wyskakiwałbym tak szybko z tym, że tamto prawo obowiązuje u nas. Mam sobie urlop brać i zapierniczać po rzeczoznawcach, bo tak sobie umyśliłeś? Jeżeli już, to zarzucę temat prawnikom w firmie znajomego, ale oni bardziej w prawach spółek się specjalizują. I nie wiadomo, czy w ogóle będą chcieli prywatnie temat rozpoczynać. Tylko że moich się wcale nie czepiacie, a ja w waszych wykazuję luki. Niżej świetny przykład, jak delikwent niby coś odpowiedział, ale argumentu tak naprawdę nie ruszył. Podobnie nie widzę, żeby ktoś się czepił mojego tłumaczenia wyżej z 3 rodzajami pojazdów. Widzę, że trzeba ci w wersji bardziej dla opornych to przedstawić, więc jeszcze raz (treść ta sama, forma inna): Albo (moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera) - i te dwie rzeczy mają się dziać po przekroczeniu prędkości 25 km/h Podobnie jak kup chleb i masło gdy wyjdziesz z pracy BTW. ten fragment z analogią wyciąłeś, a on bardzo dobrze tłumaczył, o co chodzi. Najwyraźniej widzisz, że nie masz racji i sam dążysz do tego, żeby się obrazić i w ten sposób jakoś się ratować. No chyba że nawet tego prostego przykładu nie zrozumiałeś - nie mnie oceniać ani przeceniać. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Ale jakiej odpowiedzi się spodziewasz? Jesteś zaskoczony, że nie pojechałem w te pędy do rzeczoznawcy? Mam rzucić wszystko i tam jechać, bo coś napisałeś? Nie ma czegoś takiego - jest literalna interpretacja przepisów, a w przypadku niejednoznaczności orzeka się na korzyść obwinionego. Ale właśnie uzależniłeś to od tego, co robię aktualnie. Tymczasem zasada jest prosta: weźmy trzy pojazdy: Rower bez silnika E-bike Skuter elektryczny Który z nich jest napędzany ludzkimi mięśniami? 1, 2 Który z nich jest napędzany silnikiem? 2, 3 Który z nich jest napędzany wyłącznie ludzkimi mięśniami? 1 Który z nich jest napędzany wyłącznie silnikiem? 3 A przepis wyraźnie pisze o napędzaniu ludzkimi mięśniami - żadnych dodatkowych wyłączności nie precyzuje. Przy viatollu wyraźnie piszą o DMC, a nie o masie aktualnej, więc analogia do dupy. Ale tu o motocyklach była mowa, a nie o skuterach. Zresztą - słyszałem też o e-bike 28 kW. A nawet o takim, co na autostradzie nie ma kompleksów, bo osiąga 140 km/h. I dlatego wg ciebie wszystko, co ma więcej niż 250 W, jest motocyklem i jeździ jak motocykl? Albo moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h Podobnie jak kup chleb i masło gdy wyjdziesz z pracy Znowu się tylko powtarzasz, a na powyższy argument nikt nie odpowiedział. Szukanie źródeł nie ma nic wspólnego ze zdolnościami umysłowymi. I mnie żadne źródła potrzebne nie są - może was być i 100000, a jak nie macie argumentów, to wasza liczność nie powoduje, że macie więcej racji. Podawałem przykład paradoksu Monty Halla - nawet niektórzy matematycy twierdzili, że prawidłowa interpretacja jest błędna. Niektórych dopiero symulacja przekonała ... Ale cały czas macie okazję się wykazać. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Cały świat - czyli tak naprawdę większość nie umiejąca myśleć analitycznie. Argumenty podawałem: pierwsze zdanie przepisu kwalifikuje e-bike'a jako rower, ponieważ pojazd ten posiada cechę napędzania mięśniami osoby nim jadącej. Drugie zdanie ROZSZERZA zbiór pojazdów będących rowerami, czyli nie ma wpływu na te, które zakwalifikowały się w pierwszym zdaniu. Gratulacje - jeden, co zrozumiał. Niestety, przepisy stosuje się nie zgodnie z czyimiś myślami (bo nikt nie wymaga czytania w myślach), lecz literalnie. A literalnie nie wiadomo, czy wspomaganie ma maleć przed czy po 25 km/h. Przyjmij to do wiadomości, bo kiedyś w sądzie możesz się bardzo zdziwić. "W sądzie nie ma sprawiedliwości, jest tylko stosowanie przepisów" - to z grubsza wypowiedź nie kogo innego, a właśnie sędziego. W danej chwili nie jest, co nie ma nic wspólnego z wymaganiami definicji. Nie chodzi o to, czy pchasz teraz samochód, tylko o kategorię pojazdu - czy posiada cechę "napędzany ludzkimi mięśniami". Proste pytanie: czy e-bike jest w kategorii pojazdów napędzanych siłą ludzkich mięśni? TAK / NIE. @m0d Znowu jesteś ekspertem od tematu, który w życiu e-bikiem nie jeździł, za to dużo się naczytał i naoglądał. Ja mam elektrykę od pół roku i trochę więcej wiem od teoretyka, którym de facto jesteś. To, że ktoś sobie zrobił sam ramę i dowalił 6 kW to nie znaczy, że każda przeróbka będzie taka. Oficjalnie zaleca się na dobrej ramie przeróbki do 2 kW. 3 kW wymagają już ramy wzmacnianej. Weźmy najsłabsze, co jest, czyli 125 cm3. https://www.motocykl-online.pl/motocykle/yamaha/ybr/ybr_125/dane-techniczne 125-tki mają ok. 10-11 KM. Mój ma 1,36 KM, czyli ok. 7x razy mniej. Masa - rower waży ok. 25 kg. Z kierowcą 80 kg: 105 kg. Yamaha YBR 125 waży ok. 120 kg, z kierowcą - 200 kg. Czyli 2x więcej. Podsumowując - stosunek moc/masa jest 3.5x większa dla dychawicznych 125-ek. Prędkość też 125-tka osiąga większą (ok. 100 km/h). Więc o jakim porównywaniu tu mówisz? A może mam dać do porównania 500-tkę albo 750-tkę? Już pisałem - chodzi o to, że przepisy zezwalają na e-bike'a dowolnej mocy. A skoro zezwalają, a ktoś pisze, że nie zezwalają, to przedstawiłem argumenty. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Ja napisałem, co oznacza określenie "pojazd napędzany silnikiem elektrycznym". Do tego określenia hybrydy też się łapią. Podobnie jak rowery elektryczne. A jeżeli ustawa dokładnie odróżnia, że "pojazd elektryczny" to pojazd napędzany WYŁĄCZNIE silnikiem elektrycznym, to bardzo dobrze. Definicja roweru takiego odróżnienia nie czyni. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Motocykl nie jest konstrukcyjnie przeznaczony do napędzania ludzkimi mięśniami - a e-bike jak najbardziej jest. Również ten z manetką. I tyle w kwestii domorosłości. Jeżeli nie mam racji, to podajcie w końcu ten argument, zamiast mantrować jak przekupki na bazarze. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
@m0d Przede wszystkim nie masz pojęcia, o czym piszesz, a się odzywasz. Przejedź się e-bikiem 1kW, a nawet 2kW i sam oceń, czy to "potwór". To pierwsza rzecz, której nie rozumiesz. Druga - do osiągów motocykla tym wynalazkom sporo brakuje, zwłaszcza że mają prędkość ograniczoną typowym napięciem baterii 48V. Jest to - w zależności od średnicy kół - ok. 45 - 50 km/h. Moc pozwala na pokonanie oporów jazdy, ale napięcie już nie (obroty silnika powodują jakieś zjawiska, które wręcz ten silnik hamują, o ile dobrze zrozumiałem). Trzecia - nie sposób takim rowerem rozjeżdżać lasu. Wiem, bo trochę po lesie też nim jeździłem. Jak użyjesz pełnego wspomagania, to rower po prostu płynnie ruszy. Inna sprawa, że na max. mocy nie da się jechać, bo za mocno się rozpędza, a teren za równy zwykle nie jest. Czwarta - nie wiem, jakie projekcje własnych kompleksów tu prezentujesz, że uważasz, że e-bike służy do popisywania się na DDR. Nie ma się czym popisywać, bo to żadna sztuka być szybszym gdy jest wspomaganie. Na przyszłość po prostu nie wypisuj głupot o kwestiach, o których nie masz pojęcia. A po co o tym piszę? Bo zauważyłem ciekawy błąd w przepisach, który z uporem maniaka wypieracie ze swojej świadomości. Drugi, z tym maleniem wspomagania do zera, to ewidentna niejednoznaczność dużo prostsza do wychwycenia, ale żaden nie przyznał że ją widzi. I kto tu się upiera i w imię czego? Podaję wam argumenty, analogie z hybrydami itp. - jedyna reakcja to wyparcie i mantrowanie w kółko tego samego. Na argument merytorycznie NIE ODPOWIADACIE. Ty tak na serio? Tak, na serio. To już wszystkie twoje "argumenty"? -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Miał być argument i go nie było - jedynie zamantrowałeś sobie coś bez oparcia w przepisach. Otóż - w momencie kiedy e-bike ma napęd z manetki, który da się uruchomić bez pedałowania czy tam nacisku na korby - to nadal jest pojazdem napędzanym siłą mięśni osoby nim jadącej. Tak samo jak hybryda jest klasyfikowana jako pojazd napędzanym silnikiem elektrycznym. Nawet gdy w danej chwili działa tylko silnik spalinowy. Widzę, że jednak prostej logiki nie rozumiesz. Po pierwsze - te zdania nie są sprzeczne, lecz definiujące różne zbiory pojazdów, które to zbiory pozostają w relacji sumy. Gdyby pozostawały w relacji iloczynu, to "rower bez silnika" nie byłby rowerem. Po drugie - e-bike łapie się dzięki pierwszemu zdaniu, ale piszący przepisy student tego nie zauważył i dodał zdanie drugie. Intencje przepisu są więc jasne, co wielokrotnie pisałem. Ale sam przepis definiuje jako rower każdy pojazd posiadający cechę "napędzania ludzkimi mięśniami" - bez uszczegółowiania, czy takie napędzanie jest jedynym możliwym. Tłumaczyłeś, dlaczego moja propozycja przepisu nie jest idealna (i faktycznie nie jest, ale łatwo to poprawić). Natomiast zapis moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; nie określa, czy po przekroczeniu 25 dzieje się tylko "spadnięcie do zera" czy zarówno "stopniowe zmniejszanie się i spadnięcie do zera". Chyba że zdanie kup chleb i masło, gdy wyjdziesz z pracy rozumiesz jako kupienie masła po wyjściu z pracy, ale chleba koniecznie wcześniej. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Niestety, ten zapis nie wyklucza silnika. Pojazd MUSI być napędzany siłą mięśni osoby nim jadącej - nie ma uszczegółowienia, że niczym więcej. E-bike JEST napędzany siłą mięśni osoby nią jadącej. Dalszy warunek rozszerzający poszerza jedynie gamę pojazdów będących rowerami a nie ją zawęża. Więc jeżeli e-bike łapie się do definicji dzięki pierwszemu zdaniu, to kolejne, luzujące kryteria zdania nie mają już na to załapanie się do definicji wpływu. Równie dobrze można ten przepis rozumieć, że po przekroczeniu 25 km/h wspomaganie ma zacząć maleć. Wtedy można by było rozumieć, że po przekroczeniu 99 ma zacząć maleć. miesni + silnikiem. A nie samym silnikiem. I dlatego spełnia definicję roweru. Interpretacja algebry Boole'a jest bez zarzutu. Brakuje tam sprecyzowania, czego dotyczy "kup 10". Dlatego jest to dobry przykład, bo potocznie wiadomo o co chodzi (jak z definicją roweru), ale matematycznie już nie. Widzę, że niektórym trzeba jak dzieciom. Napisałem o tej dyskusji, żeby uświadomić, że przy rozmowie, gdzie przepływ informacji jest dużo żwawszy, i tak trudno się dogadać. Pisząc na forum zapewne więc będzie jeszcze trudniej. To, co mnie przekonuje dodatkowo, że mam rację, to wasze niemerytoryczne wpisy. Bo merytorycznie coś tylko z przecinkami i paragrafami próbowaliście zawalczyć i sami z tego zrezygnowaliście. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Dany pojazd jest rowerem albo nim nie jest. To nie działa tak, że przez 10m drogi jest rowerem, przez kolejne 20 nie jest, a później znowu jest. Manetka czy nie - jeżeli pojazd posiada cechę "napędzany ludzkimi mięśniami" - to jest to rower. I jak jakis pojazd go nie spelnia to nie jest rowerem. A od kiedy to trzeba spełniać warunki rozszerzające zamiast warunku wystarczającego? Wg twojej logiki "rower bez silnika" też nie jest rowerem. Zastanawiałem się nad tym, ale się nie zgadzam. To, że wspomaganie maleje do zera nie oznacza, że później się nie pojawi. Chyba że przepis wyłączyłby "malenie do zera" z przedziału prędkości. Wtedy wiadomo, że moc może tylko maleć ze wzrostem prędkości. A skoro osiąga 0 przy 25 km/h, to wszystko jest jasne. Tak czy owak, drugie zdanie nie zaszkodzi. Kolejne tak czy owak - to była moja propozycja przepisu. Obecny nie stwierdza, czy po przekroczeniu 25 ma być zero, czy ma zacząć maleć moc. Bardzo dobry przykład. Z prawnego punktu widzenia takie zapisy odpowiadające poleceniom można interpretować na różne sposoby. Zbyt wiele razy w różnych spornych kwestiach byłem "jedyną osobą" i miałem rację. Jedyne, czego żałuję, to to, że często odpuszczałem i ulegałem większości. Dlatego możesz spokojnie darować sobie argumenty "nas jest więcej". To tak nie działa. Tych, co myśleli, że w "idź na całość" nie warto wybierać bramki nr 2 też było więcej (poczytaj sobie o paradoksie Monty Halla). Tego argumentu totalnie nie czaję. W kraju, gdzie rowerzysta przejeżdżający na czerwonym ma zawsze rację dopuszcza się coś, co wam nie mieści się w głowie - czyli skutery na DDR. Dodam, że zachowują się one tak samo jak rowery i tak samo wpierniczają się w poprzek na skrzyżowaniu. Więc skoro Holendrzy dopuścili te potwory na ścieżki rowerowe, to może nie są one tak straszne, jak wam się śni? Zastosował. E-bike jest napędzany siłą ... Uwielbiam, gdy jakiś laik próbuje udawać mądrego w tych kwestiach. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Manetka nie powoduje, że rower przestaje być "poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem" - nie zmienia nagle kategorii. To nie jest wymóg, lecz rozszerzenie zbioru dopuszczonych do definicji pojazdów. Ale nie wiadomo, czy od razu po przekroczeniu, czy później - np. przy 45 km/h. Przepis powinien brzmieć tak: Do 25 km/h, wraz ze wzrostem prędkości, wspomaganie maleje do zera. Po przekroczeniu 25 km/h wspomaganie nie może działać. Lepsze niż twoje. Wiesz, ile taki programista musi się naczytać specyfikacji i ją dobrze zinterpretować? Później musi jeszcze sam dokumentację stworzyć i wytyka mu się wszelkie niejednoznaczności. Jeszcze taka ciekawostka, talibowie: w Holandii dopuszcza się ruch po ścieżkach rowerowych skuterów i motorowerów. A tam, przypominam, rowerzysta jest świętą krową. I jakoś się da ... a wy tu walczycie z "potworami" nie wiadomo w imię jakiej sprawy. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Właśnie jestem po ok. godzinnej dyskusji z innym programistą i z szefem projektu na ten temat. Programista od razu przyznał mi rację, szef twierdził, że ma zastrzeżenia do mojej propozycji przepisu, gdzie byłoby słowo "wyłącznie" (napędzany wyłącznie ludzkimi mięśniami), bo stoi to w sprzeczności z kolejnym zdaniem dopuszczającym wspomaganie. Stanęło na tym, że należy przepis generalnie trochę inaczej sformułować. W najprostszej wersji drugie zdania nie zezwalałoby na 250W, lecz zabraniało innych niż max. 250 W (i 25 km/h). A obecny jednak dopuszcza dowolną moc. Bo wystarczy, że pojazd jest napędzany ludzkimi mięśniami. 10000 W e-bike ma tę cechę, więc jest rowerem. Dodatkowe zezwolenia nic tu nie zmieniają. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Przeczytaj sobie definicję motoroweru, skoro już zarzucasz że "czytam jak chcę". Jest tam mowa o "wyposażeniu w silnik" a nie o napędzaniu czy wspomaganiu. I nadal nie wykazałeś, że gdyby drugie zdanie definicji roweru było podpunktem, to interpretacja byłaby inna. Wyobraź sobie, że jesteś prokuratorem i w sądzie udowadniasz, że należy przepis rozumieć inaczej niż ja to przedstawiłem. Cokolwiek, ale podaj w końcu argument. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Więc wykaż, że gdyby to był podpunkt, to interpretacja byłaby inna. Nie deklaruj, nie mantruj, tylko wykaż. Na co czekasz? A inny przepis umieścił go w definicji motoroweru - sam go przytaczałeś. A teraz masz do mnie pretensje, że coś na opak interpretuję. I że to ja stosuję wybiórczo przepisy - a jakże. Chłopaki, przynajmniej przestańcie się przewracać o własne nogi. Przytoczenie przepisu, po czym zanegowanie go - TO dopiero jest mistrzostwo. Zgadza się. A zgodnie z definicją motoroweru "pedałowanie" lub jego brak nie ma wpływu na bycie motorowerem. Jest silnik elektryczny o mocy <= 4kW - to jest motorower. Jest możliwość ustawienia stopnia wspomagania. Jak się dorwałeś na chwilę i korzystałeś cały czas z pełnej mocy, to nic dziwnego, że ci to jazdy zwykłym rowerem nie przypominało. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
A jak nie wytnę, to co się zmieni w kwestii dwóch możliwych interpretacji tego zdania? To jest przecież osobny parametr - co ma tu do rzeczy moc czy napięcie? Przyczepiasz się do rzeczy nie mających znaczenia, tak samo jak do przecinków, kropek i paragrafów - do tej pory nie wykazałeś, że osobny podpunkt zmieniałby wymowę przepisu. Każdy rower ze wspomaganiem elektrycznym jest więc motorowerem. Te 250W też. Czyli dany pojazd może być zarówno rowerem, jak i motorowerem. Genialność naszych przepisów kogoś jeszcze zaskakuje? To nie jest żadna moja "własna interpretacja". Przedstawiłem argumenty, jak to należy logicznie interpretować i z nimi sobie nie poradziliście. Coś próbowaliście kombinować z przecinkami i podpunktami, ale chyba nawet wy zauważyliście, jaki to bezsens. Nie chodzi tu nawet o to, co i jak "interpretuję", lecz o to, że jesteście w merytoryce bezradni. Gdyby wyciąć wasze narzekania i fochy, to praktycznie nic by nie zostało. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Jestem znawcą na tyle że wiem, że w tym przypadku nie ma to znaczenia. Jeżeli jest inaczej, to podaj argument. Ty sobie jaja robisz, prawda? Przecież to zdanie można rozumieć na 2 sposoby: (moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera) po przekroczeniu prędkości 25 km/h moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i (spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h) Czyli w pierwszym przypadku po przekroczeniu 25 km/h zaczyna zmniejszać się stopniowo do zera, a w drugim po przekroczeniu 25 km/h już 0 ma osiągnąć. No ale jeżeli tak prostej kwestii nie rozumiesz, to faktycznie - wysiadaj z tego pociągu, bo omawiany przepis definiujący rower jest bardziej skomplikowany. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Pierwsze zdanie dopuszcza manetkowce do definicji roweru. Drugie ROZSZERZA tę definicję. Co za znaczenie, czy jest to po średniku, kropce, czy jako osobny punkt? Są 2 osobne zdania definiujące ten zbiór i te zdania definiują osobne zbiory w relacji sumy. Podpunktów nie ma - osobne zbiory są. Nie ma takiego prawa matematycznego czy logicznego, które nakazywałoby jakieś podpunkty, żeby definiować zbiory. Już pierwsze zdanie dopuszcza manetkowce. Drugie dopuszcza (niepotrzebnie, bo już są dopuszczone), jakieś 250-watowce z ogranicznikami. Jeszcze ciekawą nieścisłość znalazłem, założywszy nawet, że macie rację: moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h; Można to rozmieć tak, że po przekroczeniu prędkości 25 km/h moc dopiero zaczyna się zmniejszać i kiedyś tam spadnie do zera. Co ciekawe, u mnie tak właśnie jest. Jak widać, ten przepis pisał student - i to niezbyt rozgarnięty. Czyli w jakich pieniądzach? Bo w moim przypadku całość zamyka się w ok. 6 tys. PLN. Który nie pierdzi, nie hałasuje, nie śmierdzi i mogę nim jeździć właściwie wszędzie. A i miejsca w piwnicy zajmuje trochę mniej. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
Fajnie, że dyskutujecie, zamiast strzelać fochy, jak niektórzy. Jakieś argumenty wreszcie się pojawiają, zamiast mantrowania. Tyle, że z łatwością je obalę. Po kolei: przede wszystkim to nie jest jakaś "moja interpretacja". Po prostu dosłownie odczytuję zapis i go stosuję. Pierwsze zdanie dopuszcza wszystkie pojazdy, które są napędzane mięśniami ludzkimi jako rowery - manetkowce, o ile mogą być napędzane mięśniami, załapią się do tej kategorii. Nawet jeżeli potrafią jeździć bez napędzania mięśniami. Nie jest prawdą, że "taka konstrukcja nie została dopuszczona w przepisie definiującym rower" - definicja roweru zawiera wyłącznie warunek wystarczający bycia rowerem, bez żadnych restrykcji. Jesteś pojazdem o szer. nieprzekraczającej 90 cm i da się ciebie napędzać ludzkimi mięśniami? Jeżeli tak - jesteś rowerem Drugie zdanie rozszerza definicję o coś, co już zostało uwzględnione. Właśnie - rozszerza. Przepis bierze się całościowo, więc jeżeli pierwsze zdanie definiowałoby zbiór pojazdów bez jakiegokolwiek wspomagania ("WYŁĄCZNIE"), to drugie by ten zbiór rozszerzyło. Normalny, często spotykany zapis - kolejne punkty na coś tam zezwalają, czego punkty wcześniejsze zabraniały. Dopiero CAŁOŚCIOWY przepis jest brany pod uwagę, a nie zdania wyrwane z kontekstu. Tym bardziej śmieszy zarzut, że jakieś przepisy stosuję wybiórczo. Proszę bardzo: 47) rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem E-bike z manetką spełnia tę definicję. Swoją drogą ciekawe, że nie walczysz o moc i prędkość, tylko o tę manetkę. Z zapisu żadne "albo" nie wynika. Jest definicja z pierwszego zdania, gdzie manetkowce się załapują i rozszerzenie w zdaniu drugim. ROZSZERZENIE - nie ograniczenie. Co do zdania policji - już kilka razy wygrałem w sądzie z policją, więc to dla mnie żaden autorytet (raz stłuczka, innym razem wyprzedzanie z prawej na autostradzie). Zapisy w umowach z bankiem, gdzie przygotowywali je podobno profesjonalni prawnicy, też kwestionowałem i wygrywałem (tu obyło się bez sądu). Naprawdę umiem znajdować luki w przepisach - i tu taka luka jest. Ewidentnie. Nie ona jedyna - jest ich mnóstwo. -
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
Prekompilator odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
E-bike z manetką nie jest w 100% napędzany silnikiem. Nadal posiada cechę napędzania ludzkimi mięśniami. Więc spełnia definicję z pierwszego zdania. Motorower już tej definicji nie spełnia. Drugie zdanie DODATKOWO dopuszcza coś, co i tak pierwsze zdanie dopuściło, więc niczego nie zmienia. Błąd w przepisie jest w pierwszym zdaniu. Powinno być "napędzany WYŁĄCZNIE siłą ludzkich mięśni". Wtedy drugie zdanie by faktycznie rozszerzało zakres definicji roweru na 250W / 25 km/h.