Skocz do zawartości

Prekompilator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    190
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Prekompilator

  1. Jeżeli teren nierówny, to musi być rower przystosowany do takich prędkości w takim terenie + silnik MID. I tak, 40 km/h jest jak najbardziej do utrzymania - przy silniku w piaście i baterii 48 V to żaden problem. Z MIDem nie mam doświadczeń. Tylko że jak masz jechać 20 km do pożaru, to będzie to przy tej prędkości raczej wycieczka w jedną stronę - chyba że będziesz miał naprawdę dużą baterię.
  2. A podobno to nielegalne ...
  3. Co ci pasuje - ważne, żeby było markowe. Ja mam Gianta Sedonę i sprawuje się po elektryfikacji świetnie, a kosztował coś ok. 1500 PLN 10 lat temu. Mechanik, który zajmuje się konwersją, kupuje rowery za ok. 2000 i klienci nie mają uwag. Więc nie słuchaj głupot że to musi być jakaś ogromna cena. Chyba że teren wymagający - ale to już kwestia terenu a nie elektryfikacji jako takiej. Możliwa. Ja mam baterię 840 Wh i mniejszej bym nie brał. Zwracam jednak uwagę na to, że w elektryku świetnie widać zależność spadku zasięgu z kwadratem prędkości. Przy jeździe asfaltem na full można wyładować baterię w mniej niż 20 km. Innym razem przejechałem średnim tempem 60 km. W lesie przy rekreacyjnej jeździe zasięg to ponad 100 km. Jeżeli będziesz miał wspomaganie do 25 km/h i to jeszcze słabnące, to pewnie 500 Wh wystarczy w zupełności. I uwaga ogólna, dotycząca kupna każdego pojazdu: jednemu bardziej pasuje to, innemu tamto. Najlepiej, gdybyś wypróbował różne napędy, rowery i wtedy podjął decyzję. To da ci więcej niż porady tutaj.
  4. Jeżeli miałbym radzić, to powinieneś zadać 2 pytania: 1. Jaki rower. 2. Jaki zestaw do konwersji. Na strome podjazdy i generalnie odrywanie się kół od podłoża czy walenie po korzeniach silnik w tylnej piaście się nie nadaje. Mam taki, to wiem - ma ponad 1000 W i - jak pisał przedpiśca - ma on potencjał, ale bardziej na płaskim. Centralny będzie lepszy, bo ma "skrzynię biegów" w postaci przerzutek. Poza tym te 6 kg z tyłu robi różnicę - rower jest niewyważony, nie odciążysz ani nie podrzucisz tylnej osi - wszelkie nierówności przyjmie opona, dętka i obręcz. Tylko że jeżeli konwersja, to już zębatki i łańcuch muszą być dużo bardziej wytrzymałe. O jeździe bez prądu zapomnij - jest różnica, nawet bez oporów silnika. W ogóle nie pytałeś o baterię - tu warto zainwestować w pojemność i woltaż (ich iloczyn daje zasięg).
  5. Może ma jakieś lepsze opony/dętki. Albo ja mam cięższy silnik, bo to 1000 W. Jakkolwiek z tego co się orientuję, to te silniki 250 W mają dużo wyższą moc nominalną, więc powinny ważyć podobnie (6 kg). Kwestia sterownika.
  6. A znajomy ma taki rower czy tylko teoretyzuje? Bo ja w elektryku z silnikiem w tylnej piaście już 4x kapcia złapałem - oczywiście tylko tylne koło. Ciśnienie na bieżąco sprawdzane i uzupełniane, jazda miejska. Przyczyną był zawsze jakiś drucik albo przecięcie dętki - nigdy najechanie na krawężnik ani cokolwiek w tym stylu. A wcześniej tym rowerem jeździłem gdzie się dało - po terenie prawie każdym i nic. Co więcej - jako elektryk dostał nowe opony - dokładnie ten sam model, co wcześniej.
  7. Może i kupuje. A jak ma wątpliwości, to pyta o opinie PRZED zakupem. Ja przed kupnem swojego zestawu trochę poczytałem opinii, zorientowałem się, jak wygląda procedura gwarancyjna itp. I nie - nie zamierzam tu nic reklamować.
  8. Bardziej techniczne forum w tym zakresie to arbiter - tam masowo składają elektryki, a nawet baterie. Pomogę być może o tyle, że słyszałem o podobnym przypadku i ktoś po prostu odwrotnie założył czujnik PAS - czyli kręcąc do przodu nie było sygnału, ale do tyłu - był.
  9. Nowa? Bo o nowych z salonu mowa. Wiem, że cena elektryka jest wyższa niż spaliniaka, ale tutaj punktem odniesienia dla mnie są absurdalnie chore ceny elektrycznych rowerów - jak się na to spojrzy od tej strony, to już jest o wiele lepiej. Gdyby takiego wpisu nie było, to bym pomyślał, że się przeniosłem w inny wszechświat. Dla mnie rower to rower i żadne uznaniowe przepisy tego nie zmieniają. Mogli napisać, że granicą jest 2000 W (to wcale nie jest dużo) a mogli - że 100 W. Wtedy byście pisali o "250-watowych potworach". Kto jeździł czymś w granicach 1-2 kW ten wie, że jakieś ubezpieczania, światła dzienne i obowiązek jechania po Trasie Siekierkowskiej zamiast po ścieżce rowerowej to absurd chorego lewaka. A dlatego mam taki rower, bo jest dużo lżejszy, poręczniejszy, lepszy do lasu (przeprowadź motocykl przez kłodę) i da się go załadować na dach. Jest też tańszy od motocykla, mogę się na nim też zmęczyć i trzymam go w piwnicy. Pisałem o tym, a wy nadal rozkminiacie "pokrętne logiki" niczym jacyś amisze nie rozumiejący że ludzie chcą używać telefonów komórkowych. Na tym proponuję zakończyć ten offtop, klepany wiele razy. Wątek otworzyłem zainspirowany nienormalnymi cenami dychawicznych e-bike'ów, podczas gdy za tyle samo jest de facto motocykl. Prawdziwy, a nie sztucznie ustanawiany przepisami.
  10. https://super-soco.pl/cennik-2019/ Cena - 20.000 PLN Moc 5000 W vmax: 95 km/h wygląd: jak motocykl Piszę informacyjnie dla tych, którzy chcą faktycznie motocykla tudzież dla tych, którzy kupują rowery o mocy 250 W za taką samą cenę (słynny wątek o giant'cie). Ścigacz to nie jest, ale porównując do chorych cen rowerów elektrycznych dla wielu alternatywa godna polecenia. Wystarczy prawko kat. B.
  11. Nie uczepiłem się, tylko piszę, jakie są fakty. Na szosówkach jeżdżą po ddr często szybciej ode mnie - ja po prostu już nie chcę szybciej jechać. A mimo to im wolno, a mnie nie. Mój kolega z pracy osiąga na kolarce średnią prędkość (z postojami na światłach) 23 - 26 km/h. I może jeszcze raz przeanalizuj, kto tu się czego czepił.
  12. Tak, jest w tych najszybszych - nikt z tym nie polemizuje. Ale nie jest szybszy niż rajstopkowiec na kolarce - chyba że jest prosta, pusta droga.
  13. Jak już pisaliśmy wielokrotnie, nie można - uzasadnieniem jest jego dużo wyższa masa niż roweru, a nawet e-roweru. To wszystko już było - nie wiem, po co to powtarzasz. Całkiem szybko, jak widzę. Zwróciłeś uwagę, że są to prędkości w m/s, a nie w km/h?
  14. Ale tu porównujemy pojazdy jadące tą samą prędkością, ale mające różne masy. Porównujemy motorower do e-roweru, zgadza się?
  15. Ale przecież było mowa o tym - i to nie raz - że e-rower nie ma takich samych warunków technicznych jak motorower, bo jest dużo lżejszy.
  16. Nie - prawidłowa analogia jest taka, że po mieście nie mają prawa jeździć samochody z prędkością maksymalną wyższą niż 50 km/h. Bo o ograniczaniu prędkości pojazdu tu mówimy chyba? A ten romet, o ile waży 25 kg i nie smrodzi ani nie hałasuje, to nie widzę przeciwwskazań, by mógł jeździć po ścieżkach rowerowych.
  17. Ja podpieram się częstymi przypadkami kogoś, kto jedzie 35 km/h po ścieżce, która właściwie jest fragmentem chodnika. Trudno mi było za kimś takim utrzymać prędkość - oczywiście nie ze względu na moc, lecz liczne zakręty, dosyć duży ruch pieszych i słabą widoczność. Odpuściłem od razu, a rajstopkowiec nadal legalnie sobie zapierniczał na swoich cienkich oponkach. Z tym "są w stanie poruszać się" to co za problem? Że są w stanie nie oznacza, że ktoś się będzie tak poruszał. A jak wyjadę na jezdnię, to wtedy daję full wspomaganie zamiast jechać 25 km/h. Romet pony 40 kg? Ja widzę w danych 72 kg.
  18. Ale to się sprawdza tylko w skrajnych przypadkach - i takimi musisz się posiłkować, by cokolwiek wykazać. Statystycznie skuter z kierującym będzie dużo cięższy. Teraz sprawdziłem na allegro - skuter niezbyt obudowany (nazywany też hulajnogą elektryczną, ale z siedziskiem) waży 75 kg. Udźwig 146 kg.
  19. Ich pojazd jest kilkukrotnie cięższy. I mowa oczywiście o skuterach elektrycznych.
  20. Mam "nielegalnego" elektryka 1100 W i co jakiś czas wyprzedza mnie rajstopkowiec z plecaczkiem. No ale on legalnie może zapierniczać po ścieżce lawirującej po chodniku pomiędzy pieszymi - mnie nie wolno jechać nawet ostrożnie. Po pierwsze - koszt. Po drugie - możliwość jazdy właśnie po ścieżkach, skrótami, po parkach itp. Po trzecie - łatwiej toto na dach samochodu zapakować niż motocykl. Po czwarte - jednak wymiarowo to rower, można parkować byle gdzie, przypiąć do słupa itd.
  21. No nie za bardzo. Moc zależy od sterownika - ile prądu pociągnie z baterii. Od napięcia zależy prędkość silnika, bo przy określonych obrotach pojawia się napięcie wsteczne. Identyczne baterie są do silników zarówno 1 jak i 2 kW. Różnica polega na sterowniku oraz wytrzymałości silnika na przeciążenia i temperaturę.
  22. Klient nie jest zobowiązany posiadać "minimalnej wiedzy o mechanice czy motoryzacji". Za to sprzedający jest zobowiązany taką wiedzę posiadać i się nią dzielić, a na pewno nie powinien jawnie kłamać.
  23. Tutaj zapewniano klienta, że może go butować dowolnie. Powiedzieliby "trzeba w miarę delikatnie jeździć, bo to słabe jest' i nie byłoby problemu. Facet by po prostu albo roweru nie kupił, albo by jeździł inaczej. Tymczasem najzwyczajniej w świecie go oszukano.
  24. Podobnie jak zapewnienia sprzedawcy co do pancerności roweru. Jak kupuję auto z silnikiem 300 KM zamiast 120 KM, to jednak oprócz silnika powinno się czymś różnić - hamulcami, zawieszeniem itd. A tu po prostu wzięli części "miękkie" i jeszcze zapewniali, że można jeździć po terenie jak się chce. Byłym na 100% przekonany, że kupując coś za 20 tys. PLN to coś jest dostosowane do napędu i w miarę trudnych warunków. BTW. Analogia z formułą I nietrafiona - tam o co innego chodzi. A kupującemu rower za tyle kasy na pewno nie chodzi o to, żeby po kilku miesiącach był zużyty.
  25. Coś w tym jest, bo gdy wybierałem dętki, polecano mi tańsze, bo są grubsze, cięższe i TRWALSZE. Ale pewnie od jakiegoś progu ceny miałbym równie trwałe albo i trwalsze, a mimo to lżejsze. Jak rozumiem, w przypadku rowerów Gianta ten próg to więcej niż 20 tys., bo za te 20 tys. otrzymujemy coś bardziej wyrafinowanego, ale kruchego. To ile trzeba zapłacić, żeby było również pancerne, jak zapewniano klienta? 40 tys.? Bo teraz nagle się okazuje, że klient nie przeszedł szkolenia ... Jak dla mnie to dali dupy z tym modelem. I żeby nie było - w sumie kupiłem 5 Giantów i wszystkie mogę szczerze polecić. Może faktycznie za tanie były ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...