Wczoraj w tym miejscu:
https://goo.gl/maps/MyNZTC2prpbu1Jcp6
facet trąbił na dziewczynę jadącą pod górę po prawej stronie.
Krótki opis: jest to jezdnia jednokierunkowa pod górkę, jak pokazuje zdjęcie. Po lewej jest kontrapas, też jednokierunkowy, w dół. Po prawej są też wymalowane znaki, że rowerzyści mają jechać właśnie po prawej, a nie kontrapasem. Większość jeździ kontrapasem pod górę z uprzejmości i trochę wygody, ale formalnie nie powinni.
Po dogonieniu i zwróceniu uwagi, że dziewczyna jedzie prawidłowo, usłyszałem "ale przecież obok jest ścieżka rowerowa", odpowiedziałem "tak, ale pod prąd - to ja jadę źle a ona dobrze" - zamknął okno i ogólnie się też zamknął.
Miałem jakiś czas temu też sytuację w drugą stronę w tym miejscu, trochę wyżej, gdzie kontrapasa nie ma, ale są znaki o jednokierunkowości i że nie dotyczy rowerzystów:
https://goo.gl/maps/1mC6T64pBPZYzZoX8
Facet jadący z naprzeciwka darł się jakoś w stylu "gdzie pod prąd, qrv..."
A - skoro już o tym miejscu mowa, to od razu też parę metrów obok:
https://goo.gl/maps/xediNJuTVCL4Pyfc6
wyjeżdżając jak gostek na zdjęciu w lewo zostałem strąbiony przez jadącego samochodem z lewej. Generalnie wielu kierowców ma problem ze skrzyżowaniami równorzędnymi.