Witam. To i ja się w końcu udzielę tutaj.
2014, marzec, kupiłem fitnesa Focusa. I tak się zaczęło. Waga 131kg. Dziś ważę 97kg, i mam 3ci rower. Dieta nie za specjalnie. Fakt, więcej owoców, dołożyłem ryż, i kaszę. Zmiana czerwonego mięsa na białe. Odstawiłem wszelkie Colo/pepsi. Z butelki 2L dziennie (sic) do 1-2 miesięcznie. Ciągutki do słodyczy zastąpiłem batonikami proteinowymi (może tylko z nazwy?) z Netto. od marca 2014 zrobiłem 5000km. Wiem, szału nie ma. Ale i tak jestem dumny. Nie siedzę przy kompie całe dnie, lepiej się czuję. Tylko palę dalej. Teraz dołożyłem siłownię i basen i rowerki stacjonarne. Z firmy mamy karty Benefit, za 79zł mam wszędzie codzienne wejście, 2h basenu, 4 siłowni, 2 roweru. Masa zmieniła się na mięśnie na nogach, rękach, cyckach. Tylko bebech mi jeszcze odstaje. Plan na marzec 2016 to 85kg.