-
Liczba zawartości
6 983 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez KrissDeValnor
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Powiem tak : byle psa się nie boję, a zdarzało mi się mijać bezproblemowo rasy uznawane za agresywne lub po prostu duże psy puszczone samopas ( 2 kaukazy lub podobne - zgaduję, że po 60 kg, albo jakiegoś pitbulowatego z "wilczurem" w parze, nagle biegnące z przeciwka leśną drogą... ). Oczywiście człowiek wtedy jest jednak w niepewności, bo nie wiadomo jak to spotkanie się zakończy. Najgorsze jest to, że byle kundelek lub dwa - każdy przy innej nodze, są trudne do ogarnięcia podczas jazdy, bo niestety nie ma się oczu z tyłu głowy, ani nie można zerknąć w tył jak kameleon... Wbrew pozorom takie popiardółki są stosunkowo szybkie i jak się nie jest przygotowanym i nie jedzie akurat po piachach, czy szutrach z prędkością 40+ ( co umówmy się, jest sprawą rzadką, nawet jak się człowiek nie ociąga ), to upierdliwce potrafią chwilę pobiec za rowerem. No i oczywiście te małe to prowodyrzy - miałem kiedyś sytuację, że chyba z 5 psów z nieogrodzonej działki mnie obskoczyło i małe sprowokowały duże do działania ( w efekcie poczułem muśnięcie zębów wilkowatego psa na łydce ). Czasem zaskoczony, odpowiadam im tym samym, czyli one ujadają, a ja się odgryzam i odpowiadam po swojemu - mam wrażenie, że to działa, ale oczywiście mogę się mylić, chociaż jak rzeczywisty poziom agresji danego psa nie jest duży, to całkiem niewykluczone, że jest zdziwiony nagłą i być może niecodzienną dla siebie sytuacją, że ktoś mu odpowiada i to raczej bez cienia sympatii ( jest jeszcze możliwość, że niektóre np. dostawały w skórę i wtedy rezygnują lub uznają, że ich teren został opuszczony i odpuszczają ). Oczywiście na te duże raczej się nie drę, bo lepiej jednak unikać konfrontacji, a jakiś instynkt samozachowawczy chyba jeszcze posiadam. Z chęcią poznam opinie o jakichś humanitarnych metodach odstraszania. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że użycie gazu w niektórych przypadkach mogłoby się zakończyć śmiercią psa... -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Nawet nie chcę próbować jazdy po ścieżkach - zupełnie mnie to nie interesuje i pewnie nigdy nie zacznie ( całe szczęście ). Jednak tak jak napisałem - nawet w podmiejskim lesie ( dokładniej na granicy miasta ) praktycznie prawie za każdym razem coś się dzieje, a biorąc pod uwagę, że główne leśne drogi są kilka razy szersze niż ścieżka rowerowa, to teoretycznie wszyscy powinni się bezproblemowo zmieścić - teoretycznie to słowo klucz... Jeżdżę często w takich miejscach, że przez wiele kilometrów nie spotykam nikogo lub w porywach kilka, kilkanaście osób na odcinku 10 - 20 km, ale wracając przeważnie trafiam na różne niespodzianki - im bliżej cywilizacji, tym większe jest potencjalne ryzyko i tym bardziej trzeba uważać. A może dlatego zwracam na to większą uwagę i bardziej mnie to denerwuje, bo preferuję jazdę z dala od tłumów, a ścieżki rowerowe i jazda po mieście są dla mnie pojęciami czysto abstrakcyjnymi - poza tym chyba czasem ciężko mi zrozumieć, że nie mogę normalnie przejechać w miejscach, gdzie nawet dwie ciężarówki by się minęły, a człowiek jedzie i musi jeszcze myśleć za innych, albo przewidywać ich reakcje, co przecież nie zawsze jest możliwe... Pewnie gdybym nagle musiał zmienić teren na miasto, to dostałbym co najmniej nagłej palpitacji i to niezwiązanej w żaden sposób z wysiłkiem Chyba nie trafiłem w temat, bo tu wszyscy mówią o ścieżkach , ale rozumiem problem, bo to masowa skala i dotyka większości. Pytanie tylko, kto tak naprawdę jest w tym całym zamieszaniu w porządku i nie ma nic na sumieniu Jeśli są tu takie osoby, to im zazdroszczę. Cały czas mam incydenty z psami, chociaż ostatnio także spotykam się z pozytywnymi zachowaniami - cenię właścicieli, którzy przytrzymują swoich pupili, jednak częściej ma to miejsce w tych bardziej odludnych terenach, a tu gdzie jest zakaz wprowadzania psów, panuje niestety w przeważającej części wolna amerykanka i nie dość, że ludzie wprowadzają i nie do końca panują nad nimi, to jeszcze puszczają je luzem... W zeszłym tygodniu i tak miałem szczęście, bo dwa razy duże psy rzucały się na smyczy - w takiej sytuacji też mam się zatrzymać ( pytanie retoryczne ) ? -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Niestety dzieci bywają nieprzewidywalne ( chociaż nie tylko dzieci...). Kiedyś w lesie zatrzymałem się widząc kilkuletnie dziecko jadące lekko niepewnie, a w efekcie i tak dzieciak wjechał mi w przednie koło - po prostu nagle skręcił po łuku, a potem łojoj, bo tak fajnie się jechało... Przykład z dzisiaj : wracam z ok. 67 km leśnej trasy i 3.5 km od domu, w lesie, który jest w bezpośrednim sąsiedztwie osiedli, jedzie rodzinka i widzę, że jest coś nie halo, bo tatuś jedzie pod prąd, więc dzwonię, a ten na szczęście zjeżdża, tyle że na pobocze po mojej stronie - właśnie zabierali się do wyprzedzania kogoś przed nimi lub po prostu tak beztrosko sobie jechali, nie wnikam. Co w takiej sytuacji powinienem niby zrobić ? Zatrzymać się i dostać strzała od któregoś z nich ? Czy może sam zaliczyć pobocze, mimo że dla mnie z racji większej prędkości byłoby to bardziej niebezpieczne niż dla toczącego się tatusia - żeby nie było, to często jadę na granicy pobocza, właśnie ze względu na tych jadących z przeciwka, a i nie raz zdarzało mi się zaliczyć nagle pobocze, bo np. piesek w ostatniej chwili wszedł mi pod koła itp. Jakie macie podejście do takich sytuacji ? Jednoznacznie nie można pewnie odpowiedzieć, bo niespodzianki bywają różne, a nawet jeśli są podobne, to przecież nie zawsze wszystkie okoliczności są identyczne, a i człowiek nie robot, więc nie za każdym razem zareaguje tak samo. -
Teoretycznie powinno być OK, ale najlepiej się przymierz, bo w zależności od producenta i geometrii danego modelu, może się okazać, że np. będzie mocno na styk. Większość powinna jednak podejść rozmiarowo.
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
I właśnie dlatego ci, którzy jeżdżą całorocznie, mają pełne prawo do korzystania z ulicy w takiej sytuacji - inna rzecz, że na drodze/ulicy nie zawsze jest bezpiecznie, bo tu jest on czasem niestety również olewany... Wtedy decyzja należy do rowerzysty, gdzie woli ryzykować. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Tyle, że u nas większość jest rowerzystami mocno sezonowymi, a zimą służby kładą przysłowiową lachę i w wielu miejscach ścieżki rowerowe są przykryte śniegiem - jak jest obok chodnik, to go odśnieżą, ale ścieżki obok już nie, bo i po co, przecież nie ma dla kogo... Wydaje mi się, że widziałem gdzieś nawet ostry syf w postaci zmarzniętych brył zlodowaciałego śniegu zgarniętego z ulicy i chodnika właśnie na ścieżkę... Dlatego na ścieżki mam wyj...ne, bo do lasu mam 2,5 km i jadę sobie jak mi pasuje, czyli najczęściej ulicą. Czasem oczywiście mi się zdarzy przejechać fragment ścieżką rowerową, ale zazwyczaj unikam, bo latem jakieś nieogarnięte tłumy się nimi przetaczają ( dzieci, babcie, parki całą szerokością, albo niekumaci pod prąd ), bardziej lub mniej sprawnie, a zimą jak już przetrwałem w lesie, to wolę nie kusić losu na oblodzonej i zapewne obsr..ej przez czworonożnych miluśińskich, pożal się boszszsz, "ścieżce" i tyle w temacie. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
verul Tamta była 2 x dłuższa. sznib Eee no, luz - chodnik pusty, a samochód nie zaparkował w szerz, także tragedii nie było A poważnie, to właśnie od tego się zaczyna, czyli tu nagniemy, tam nagniemy, a skoro można, to nagniemy jeszcze bardziej i potem mamy te wszystkie kwiatki. Booby To się nazywa wykorzystanie wolnej przestrzeni ! Blokady są jednostronne, więc już tylko linka na szyfr pozostała potencjalnym parkującym... -
Przyznaję się bez bicia, że nawet nie oglądałem , ale wrzucam : https://www.youtube.com/watch?v=hXiJ8G6aPZE
-
[rower] MTB do lokalnej turystyki poza miasto 1-3 dni. Do 4000zł
KrissDeValnor odpowiedział lKuba → na temat → 29er
Już po fakcie, ale dla osób niezdecydowanych lub mogących pozwolić sobie na tylko jeden rower, odpowiedzią może być np. Canyon Pathlite. Producent klasyfikuje go jako Fitness, ale jest to bardziej uterenowiony cross. Rower ma napęd i koła pochodzące z MTB, amorek o skoku 75 mm, taperowaną główkę ramy i nawet sztywne osie, co w cross'ach lub podobnych rowerach jest raczej rzadko spotykane. Ma otwory pod bagażnik i wejdą do niego stosunkowo szerokie opony. Tu topowy model jako przykład ( pomijając cenę ) : https://www.youtube.com/watch?v=CeV5U1smG1k Za nieco ponad 4 k można mieć model 6.0 : https://www.canyon.com/pl/fitness/pathlite/pathlite-al-sl-6-0.html ( 4.3 k z wysyłką ), ale niestety w kolorze czarnym dostępny jest tylko najmniejszy rozmiar, a w niebieskim brakuje S i M... -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
A dzisiaj co ? A no oczywiście pies na długiej skórzanej smyczy prowadzony, a raczej prowadzący dziecko szeroką drogą leśną, którą prawie całą zablokowali, bo jedno z lewej, a drugie z prawej... Mimo mniejszego ruchu z powodu ochłodzenia, jednak takie sytuacje są denerwujące, bo nie wiadomo jak to ominąć, żeby było dobrze - przy praktycznie zerowej reakcji, no bo co może zrobić dziecko, jak pies idzie tam gdzie mu się podoba, a dwie kobiety - opiekunki są 5 - 10 metrów za nimi... Dwie babki jadące obok siebie w przeciwną stronę - one z górki wolno, a ja pod górkę szybko i jakaś spanikowana reakcja na dzwonek, objawiająca się zatrzymaniem się jednej z nich po mojej stronie ( na co rzuciłem tylko "nie ta strona" ). Potem 4 dorosłe osoby idące z przeciwka tyralierą i reagujące w ostatniej chwili, a przy tym jedna z nich coś tam zaburczała w odpowiedzi... -
Widzę, że np. w modelach XT i 6000 Reba zastąpiła Fox'a. Jeśli chodzi o HT, to chyba tylko topowy model 9000 jest z "lisem".
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Dobrzy są też zaplatacze rąk... -
Czyli w praktyce za 1 k więcej ( o ile cena modelu NX Edition się potwierdzi ) dostaniemy rower ze słabszym amorem, ale lepszymi hamulcami, obręczami i NX zamiast SLX. Rama i reszta bez zmian - porównuję oczywiście do modelu Limited 2018 : https://www.rowerymerida.pl/produkt1426/bignine-limited-rower-merida.html , który w przyszłym roku będzie w niezmienionej specyfikacji, jednak w dość "żarówiastym" kolorze : https://www.merida-bikes.com/de_at/bikes/hardtails/xc-marathon/2019/big-nine-limited-11555.html
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Skoro samochody parkują na ścieżkach i chodnikach, to dlaczego w miarę świadomy rowerzysta nie może jechać ulicą Ostatnio jako pieszy, miałem małe spięcie ze skuterzystą na chodniku ( obok są kocie łby ) - zablokowałem mu drogę, oznajmiając, że tu jest chodnik i nie przejedzie, a on "że tu trzęsie", na co ja "przecież jest amortyzator, a ja tędy na rowerze jeżdżę i żyję"... Idiota się uparł, mimo że ulica była zamknięta kawałek dalej, a chodnik ( 2 metry szerokości ), którym chciał przejechać, kończył się 100 m dalej wykopem, więc chcąc nie chcąc, musiał te 100 m przejechać po kocich łbach Jeszcze żeby elektrykiem, ale spalinówką No way Niecodzienna sytuacja sprzed kilku dni : jadę ulicą rowerem, a z przeciwka, przy krawężniku biegnie gość ( po obu stronach są chodniki z kostki, o szerokości 2 - 3 metrów )... -
Brakuje tylko geometrii... Tego szaraka 15 -tkę testowałbym
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Z tym ostatnim twierdzeniem można polemizować, bo tam gdzie jest zazwyczaj ścieżka rowerowa, to obok jest i chodnik, więc tam gdzie jest widoczny podział, każdy powinien się trzymać swojego kawałka. Poza tym ścieżki rowerowe są zazwyczaj stosunkowo wąskie, a chodniki czasem są co najmniej 2 x szersze ( np. osiedlowe ), więc gdyby chcieć 100% prawilności, to należałoby zasuwać z buta do najbliższej ścieżki i zabronić kierowcom samochodów wjeżdżania pod blok, bo to przecież chodnik tylko dla pieszych i dzieci na rowerach ( najlepiej biegowych, bo te są najwolniejsze i nikomu nie stanie się krzywda )... Jest za dużo niuansów i ile ludzi, tyle działań i pomysłów, nie zawsze zgodnych z narzucanymi przez ustawodawców ramami i przepisami. Musieliby chyba wprowadzić fotoradary i rejestracje dla rowerzystów, oraz kule szpiegule dla pieszych, tyle że to już by był rok 1984... https://pl.wikipedia.org/wiki/Rok_1984 PS Jazdy po wąskich chodnikach między pieszymi nie uznaję. Pod oknem mam wąską ulicę i jeszcze węższy chodnik ( szeroki na 3 płyty i miejscami dodatkowo zwężony przez parkujące samochody ), a czasem widuję na nim rowery... -
To może jednak rozważ zmianę roweru, a nie amortyzatora i całej reszty, oprócz ramy... Twój wybór, ale czy jest sens wymieniać większość osprzętu i być może za rok kupić i tak nowy rower Także zastanów się lepiej nad zmianą roweru, bo inaczej może się okazać, że władujesz równowartość kwoty zakupu obecnego roweru, a nadal będzie mu czegoś brakowało... Przemyśl to. No, chyba że lekką ręką doinwestujesz ten, co nie przeszkodzi w niedługim czasie kupić nowy. Decyzja należy do Ciebie. Jak da się w miarę fajnie pojeździć na tym co jest ( w sensie, że nie boisz się o życie ), to mając w niedalekiej perspektywie kupno czegoś lepszego, nie ma sensu ładować dodatkowej kasy - już lepiej odłożyć ją na ewentualne modyfikacje/ulepszenia w nowym sprzęcie o większym potencjale/z nowocześniejszymi rozwiązaniami. Twoje pieniądze, Twój wybór.
-
Markhor jest OK, ale lepiej wypada Machete, który jest niestety droższy... Możesz pomyśleć np. o Suntour Epicon ( kolega ACTIVIA pewnie mógłby pomóc ). Markhor jest wskazany raczej dla lekkich osób - ze względu na golenie o średnicy 30 mm. Wymieniać, czy nie, to już sam zdecyduj. PS Co z tym nowym rowerem ? Rozmyśliłeś się ?
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Smycze typu linka powinny zostać wycofane ze sprzedaży. A tym, którzy puszczają psa z długą smyczą ciągnącą się po ziemi, życzę jak najczęstszego czyszczenia jej z różnego rodzaju g... ( najlepiej krowiego, choć o to może być trudno, bo to raczej "miastowi" ). I wcale nie jestem przy tym złośliwy -
Obręcze o takiej szerokości jak Twoje, są stosunkowo wąskie i nie ma sensu zakładać na siłę szerszych opon niż 2,25". Poniżej schemat obrazujący problem niewłaściwego ułożenia opon - tzn. im szersza opona, a obręcz węższa, tym efekt żarówki jest bardziej spotęgowany, a co za tym idzie : opona na mniejszej powierzchni bieżnika ma kontakt z podłożem ( przy niskim ciśnieniu kontakt będzie na większej powierzchni, a przy wysokim ciśnieniu proporcjonalnie na mniejszej ). W związku z tym w okreśłonych warunkach trakcja może być gorsza, a przyczepność w zakrętach mniejsza. Opona 2,25" na obręczy o szerokości wewnętrznej 19 mm, to według mnie ( i nie tylko ) górna rozsądna granica.
-
Teoretycznie mogłyby być odrobinę szersze, ale w praktyce nie ma to sensu, bo opona będzie się gorzej układała ( efekt żarówki ). Poza tym ważna jest ilość miejsca w ramie, bo nie każda przyjmuje grube opony i zdarza się np., że opona ociera. Przy takiej obręczy opona 2.25" to jest maksimum ( piszę to jako posiadacz takiego zestawu ).
-
Minimalistyczny pod względem muzycznym, ale w prostocie tkwi jego siła : Metronomy - The Look Niesamowicie energetyczny kawałek Little Dragon - Runabout ( Live 2011 - First Fridays @ Natural History Museum )
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
zenekzenek Czekolada to bardzo drażliwy temat - kiedyś w robocie prawie skakaliśmy sobie z kolegą do gardeł po kłótni o gorzką ( nie pamiętam dokładnie tła, ale czekolady fizycznie nie było w naszym zasięgu ) -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
shotgun Jakbym mieszkał w górach, to pewnie też bym tak zareagował ( o ile bym się wcześniej wyrobił z hamowaniem ). Na nizinie też już kilka razy miałem podobne spotkania : np. w lesie - sytuacja podobna, tyle że płasko ( w ostatniej chwili się zorientowałem o co kaman ), a także na jakimś asfaltowym łączniku - para po jednej stronie, a piesek po drugiej ( w obu przypadkach smycz typu linka ). A że coś lub ktoś może jechać ? Kogo to wali, my tu wyprowadzamy pieska ! zenekzenek Chyba masz szczęście lub jesteś wyjątkowo spokojnym i grzecznym gościem ( albo jedno i drugie ). Oczywiście zazdroszczę -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrissDeValnor odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Pomijając fakt, że DDR nie powinien służyć treningom - szosy na ulice ( to kolejny kontrowersyjny temat, ale chyba nie chcecie stada szoszonów z prędkościami 40 + na ścieżkach - choćby ze względu na dzieci i osoby starsze lub wolno jeżdżące i przy tym bardzo niepewne, inna rzecz, że od pewnego poziomu wytrenowania nie da się przeprowadzić sensownego treningu szosą na DDR, a na pewno będzie to trudne i niebezpieczne dla obu stron ), górale do lasu, małe dzieci na chodniki, a reszta niech się spokojnie toczy do roboty i wszyscy będą zadowoleni