Skocz do zawartości

KrissDeValnor

Mod Team
  • Liczba zawartości

    6 983
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KrissDeValnor

  1. Informacyjnie : ostatnio trafiłem na lampkę Merida HL-MD084 - ma deklarowane 1000 lm, a kosztuje < 140 zł, więc nie jest droga.
  2. W tej chwili jej nie widzę, ale jeśli ten Knog ma taką wsuwkę, to lepiej zabezpiecz lampkę dodatkowo jakąś gumką/sznurkiem/drucikiem/trytytką, bo czasem wydaje się, że lampka nie wypadnie, a potem zdziwko... 1300 XXL w tej chwili jest około 100 zł droższa od tej 800 -tki, ale faktycznie chyba jej nie potrzebujesz ( mnie skusił długi czas działania ).
  3. Zacznę od końca : jeżeli chodzi o tył, to według mnie nie ma sensu kupno lampki akumulatorowej - przynajmniej nie pokroju wymienionych Eyen, które świecą stosunkowo krótko ( chyba, że częstsze ładowanie Ci nie przeszkadza ). Trzeba się też liczyć z tym, że mogą świecić krócej od deklarowanych wartości. Byłbym też ostrożny przy wyborze lampek z jakby nie było dość niską normą wodoodporności, jaką jest IPX4 - ulewy mogą nie przetrwać ( może to czarnowidztwo, ale lepiej brać to pod uwagę - u mnie np. czołówka z tą normą zwariowała po jeździe w deszczu, bo sama się włączyła i świeciła do rozładowania, oraz straciła możliwość przełączania trybów, co jej zresztą zostało )... Dla mnie materiał z którego jest wykonana lampka, oraz mocowanie też mają znaczenie - np. wolę gumowy pasek niż uchwyt z tworzywa, i lampka musi być "pancerna", czyli wolę metal ( aluminium ). Pewnie dlatego po kilku latach czajenia się, kupiłem ok. 1.5 roku temu Lezyne 1300 XXL, która teoretycznie powinna przetrwać półgodzinne zanurzenie do głębokości 1 m ( IPX7 ) - oczywiście to nie lampka do nurkowania, ale zawsze jestem spokojniejszy. Do tego mam Rometa JY-7067, który ma identyczną budowę ( metal + guma ), i właśnie dokupiłem bliźniaczego Vellberga Grix do nowego roweru, a z tyłu mam Authora Spitfire ( również dokupiłem drugiego ) - tu dodam, że jak coś się z nimi stanie, to nie będzie szkoda, bo są tanie ( w tej chwili 75, 60 i 15 zł ). Poza tym dla mnie ważniejsze jest przednie oświetlenie ( preferuję lasy - u Ciebie będzie na odwrót ), a tył ma po prostu być widoczny, i to niekoniecznie w lesie, a podczas dojazdu/powrotu. Na miasto wolałbym coś z odcięciem - np. wpadły mi w oko lampki Cateye ( wizualnie najbardziej Sync Core, która jednak nie ma odcięcia ), zwłaszcza model GVolt 70.1 z nietypowym mocowaniem "do góry nogami", tyle że one mają tylko IPX4, a najtańsze nie są... Przy tym mają mocowanie z tworzywa i lampkę się wypina z "sanek", co może być plusem dla tych, którzy często zdejmują oświetlenie ( ja praktycznie nie ściągam, nawet do ładowania ), ale z mojego punktu widzenia trwałości i wytrzymałości jest to minus... Na rynku jest sporo modeli - w sumie do wyboru, do koloru ( kwestia ceny, i co się komu podoba ), ale jest parę niuansów, na które warto zwrócić uwagę ( w Twoim przypadku dochodzi jeszcze możliwość ładowania podczas świecenia ).
  4. Jakieś dodatkowe wymagania ( typu plastik/metal, rodzaj mocowania, czas świecenia, odcięcie ) ?
  5. Opisałem jak to wygląda z punktu widzenia laika - przyznasz, że Alex jednak robi trudniejsze trasy niż wymienieni Polacy na powyższym filmiku z Rumunii. Gość powyżej to już górski trial... Jak już mówiłem - mi wystarcza obejrzenie tego Co do ferrat, to wrzucałem kiedyś to : https://www.forumrowerowe.org/videos/view-1059-via-ferrata-vel-big-cojones-in-dolomites/
  6. Rumunia wyżej, to przedszkole w porównaniu do tego : Niedawno ci goście wrzucili to : Wisienka na torcie, czyli kobieta, która ma chyba większe jaja od większości facetów : Na koniec zabawa dla dużych dzieci : , i jeszcze "turystyka pieszo - rowerowa" z Panią : Nie mam pytań - mogę tylko oglądać i podziwiać widoki i umiejętności ( pod koniec pierwszego filmu Alex mówi, że hamował tak mocno na ile to było możliwe, a i tak przyspieszał...)
  7. Przy okazji : jest coś na co warto zwrócić uwagę ( może być PW ) ? Pytam, bo mam u nich 1.2 k w bonach , a jakoś nie mogę się zebrać... Jakiś czas temu myślałem nawet o rowerze ( z dopłatą ) - najpierw MTB, a potem fitness, ale dopiero kupiłem, więc raczej nie planuję w najbliższym czasie kolejnego.
  8. Wiedzieliście, że coś się zmieniło Ma się zmienić dużo więcej - polecam przeczytać w całości : https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/decathlon-sprzedaje-uzywane-rowery-i-przenosi-produkcje-do-europy/74yhj37
  9. Teraz niby coraz drożej - zarówno w sprzęcie nowym i używanym, ale nawet za nowy przy odrobinie szczęścia można te 15% rabatu uzyskać, co mi się ostatnio udało ( wymagało to ściągnięcia roweru z innego miasta i pomocy kolegi, który wysłał mi rower, bo akurat sklep miał związane ręce w tej kwestii - marka niewysyłkowa )
  10. KrissDeValnor

    [rower] do 7000zł

    Mission CX to przełaj, a w gravel'u chodzi przecież o odrobinę większy komfort, zwłaszcza na długich trasach.
  11. Widzę specyficzne malowanie, ale wydawało mi się ( być może niesłusznie, i są to tylko powierzchowne ryski ), że na podsiodłówce widać też właśnie drobne pajęczynki popękanego lakieru. Poza tym, te rdzawe ogniska tak łatwo da się usunąć ( żeby to miało ręce i nogi, a nie było pudrowaniem syfa ) ?
  12. Te lakierowe pajęczyny kwalifikują się chyba tylko do zdarcia do gołego...
  13. Zazwyczaj te najtańsze lampki mają małe pojemności wbudowanego akumulatorka, więc jeżeli często jeździsz, to konieczne będzie również częste ładowanie. Dlatego jestem zdania, że na baterie będą lepsze - w końcu napisałeś, że to mają być tylko lampki pozycyjne, a nie jupitery.
  14. Panowie, albo zmieniamy tytuł i wrzucacie wszystko, albo trzymajmy się tematu.
  15. Po podniesieniu przodu delikatnie zmieni się kąt główki - z zyskiem na zjazdy.
  16. A czym się niby różni ta szpilka od zwykłej ? Według mnie, to będzie pasowała praktycznie każda standardowa.
  17. Jak masz napis "Resin pad only", to powinny być tylko żywiczne, no od biedy, a raczej na upartego półmetaliczne
  18. Wydaje mi się, że obie mają - tzn. Prox oficjalnie to podaje ( masz 4 diody i możesz używać ich w kombinacji ), ale Specter to prawie bliźniak, więc zgaduję, że jest podobny pod tym względem ( to co widać w oficjalnym info, to mniejsza pojemność aku ).
  19. Niedawno był wymieniany Prox Kastor, ewentualnie niemal bliźniaczy Specter Quattro - obie w granicach 240 zł na popularnym serwisie aukcyjnym, ale być może da radę kupić taniej. Tył to już małe miki - tu nie trzeba mieć niewiadomo czego.
  20. I pomyśleć, że kiedyś z Kępy Okrzewskiej do Gassów jechało się szutrówką ( być może z Obórek do Ciszycy był kiepski asfalt ), ale wtedy nie było tej całej szosowo - gravelowej mody... Co do jazdy wśród ludzi ( a czasem bywa, że i teoretycznie z dala - o czym za chwilę ), to trzeba uważać, przewidywać, i niejednokrotnie myśleć za innych, co nie zawsze bywa łatwe... Wspominałem już kiedyś ( to na fali powyższych postów ), jak zostałem zwymyślany przez biegaczkę, która biegła przez las ze słuchawkami na uszach, a kiedy ją wyprzedzałem, to najwidoczniej została zaskoczona, i odebrała to jak jakiś niedoszły atak, podczas gdy wyprzedzałem normalnie - miałem zapas i nie jechałem nikomu po butach, a ona nagle zrobiła krok w bok, żeby kogoś ominąć. Kilka dni temu nad J. Czerniakowskim robiłem objazd ( nieudany, bo przegrałem walkę z roślinnością - pochlastała mnie konkretnie, a omijając powalone drzewo natknąłem się na błotną kałużę, a właściwie to już brzeg jeziorka, i nie mając kaloszy zawróciłem podrapany do krwi ), i na ślepym zakręcie po minimalnym spadku, prawie wpadliśmy na siebie z biegaczem - na szczęście obaj wykazaliśmy się refleksem ( on praktycznie zatrzymał się momentalnie, a ja przyhamowałem zjeżdżając delikatnie do prawej - jest tam wąsko, powiedzmy na dwóch pieszych ), a żeby nie było, to tam nie da się mocno rozpędzić, zwłaszcza przy ograniczonej przez roślinność widoczności. A propos szybkości i "lepszości" - niedawno miałem nietypową sytuację na leśnej pożarówce : jadę dość żwawo, dojeżdżam do krzyżówki, widzę gościa naprzeciw, który minimalnie później wchodzi w zakręt, a widząc mnie w trybie lekkiego chomika, też nie odpuszcza, ja kręcę dość mocno pod lekkie wzniesienie ( w skali górali płasko ), i potem na spadku przyspieszam ( zazwyczaj nieco tam odpuszczam ), następnie zauważam końskie balasy, a z lewej na ławce siedzi kobieta, więc odpuszczam i mocno zwalniam - w tym momencie zrównuje się ze mną ów gość, i rzuca "co, spuchliśmy ?", na co odpowiadam nawet nie zdyszany "nie, dlaczego ?", po czym gość mnie wyprzedza i minimalnie odchodzi ( w efekcie max 20 m ), w sumie wyszło 1.2 km ze średnią > 30 km/h - on karbonowy niner, ja średnie koło alu, i niby z założenia luźniejszy dzień ( tylko jakoś trudno to zrealizować ). Kiedyś też w teoretycznie luźnym dniu, wyprzedził mnie najwidoczniej trenujący według planu - ja w tym momencie bardziej się toczyłem niż jechałem + akurat piłem wodę, ale po chwili rzuciłem się w "pogoń", następnie po ok. 3 km zwolnił, więc ja też - w końcu miało być spokojniej - na co on coś w stylu "śmiało", a ja, że mi się nie spieszy i nie będę wyprzedzał na piątego ( jechało kilka osób w obie strony ) i że zaraz jadę do domu 😉 , a on "to ostatnia okazja"..., co za pewność siebie, a nawet mi oddechu nie przyspieszył 😉, w sumie wyszło 5.5 km ze średnią 24 +, a odszedł może góra 50 - 60 m ( las, piach, szuter ) Skąd się biorą takie dziwne uwagi i ta "lepszość" ? Tu mi się jeszcze dwaj przypomnieli - facet na czymś w rodzaju Jubilata ( choć w zapiskach mam "mieszczuch na kole 26", cokolwiek to znaczy ), i drugi w stylu wujek z wąsem, pierwszy po wyprzedzeniu przeze mnie nie odpuszczał krzycząc "dawaj, dawaj !" ( las, prędkość 30 + ), drugi to już istny "miszcz" - nie dość, że ugniatał kapuchę, to po kilkuset metrach od wyprzedzenia przeze mnie, nagle prawie na mnie zaparkował ( sądząc po odgłosie dohamowania tuż za mną ), kiedy zwolniłem, bo pojawło się kilka osób, a ten krzyczał "jedziesz facet, jedziesz !"... Także ten tego, sami "miszcze szkierownicy"
  21. Dla żony 17", no 18" max ( to już może być ciut za dużo ). Pewnie znajdzie się parę pań, które jeżdżą na 19, a może nawet i 21" - jak moja sąsiadka podobnego wzrostu, ale nie o to przecież chodzi...
  22. Może jestem dziwny, ale zasuwam w podkolanówkach kompresyjnych, i wbrew pozorom jest lepiej niż w jakichś krótkich ( jeżdżę po lasach i polach ). Nie wiem, czy to przypadek, ale jakoś dziwnie zbiegło się to w czasie z końcem małych problemów ze ścięgnami pod kolanem - właściwie to nad, a pod dwugłowym uda. Co prawda jadąc w nich miałem również nietypowe spięcie łydek na podjeździe, ale może wina leży po mojej stronie. Jeszcze kilka lat temu sam się dziwiłem widząc kogoś w podkolanówkach, a teraz sam w nich jeżdżę
  23. Sobek82 Zadałem sobie trud ( co do mnie nie podobne, a przynajmniej ostatnio ), i przejrzałem oferty mości Pana, więc widziałem wszystko co akurat wystawia, co nie znaczy, że będę reklamował każdą jego ofertę
  24. No wiem, że jest coraz drożej, ale retro w takiej cenie ? https://www.olx.pl/d/oferta/opony-maxxis-maxxlite-285-najlzejsza-opona-na-swiecie-26x2-0-280gr-CID767-IDInD0B.html#21b7b6c574
  25. Wpadły mi w oko rękawiczki firmy Polednik, i niewykluczone, że następne długie będą od nich - modeli jest sporo, od krótkich, po długie, również zimowe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...