Skocz do zawartości

KrissDeValnor

Mod Team
  • Liczba zawartości

    6 982
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KrissDeValnor

  1. Kask wymieniałem raz, i wolałbym przymusowo nie wymieniać... Co do SPD, to nie raz myślałem, że gdybym był wpięty, to już bym leżał... A, i jeszcze a propos umiejętności upadania - oczywiście fajnie to mieć ogarnięte, ale są sytuacje, gdzie nie ma się praktycznie kontroli, bo bezwładność jest zbyt duża + akcja dzieje się za szybko...
  2. ...czyli z grubsza uśrednił
  3. Oficjalnej statystyki nie prowadzę, ale pewnie średnio 2 -3 x w roku leżę i kwiczę 🐷 U mnie czasem jest "strasznie", czasem śmiesznie - od konkretnych gleb bez poważniejszych konsekwencji w postaci hospitalizacji (choć w dzieciństwie wstrząs mózgu był), ale o sile potencjalnie zagrażającej życiu (lot przez kierownicę podczas dynamicznego zjazdu ze skarpy - po upadku na żebra leżałem chwilę w pozycji embrionalnej zanim się podniosłem) ; po wywrotki praktycznie w miejscu, które kojarzą mi się z Guliwerem - coś a'la olbrzym upadający w zwolnionym tempie w suchy piach Ostatnio fajtnąłem się na bok na śliskim drzewie na wąskiej i krętej ścieżce w lasku iglastym - prędkość niemal zerowa, ale uślizg koła i leżę Zimą zdarza się na gładkim lodzie ostry piruet bez żadnej kontroli... W pozostałych porach roku najczęściej jest nieco za szybko (co się mści podczas wyjścia z zakrętu na żwirku leżącym na wilgotnej ziemi/liściach/mokrym korzeniu), albo z jakąś niespodzianką w postaci mokrych trawek na gliniastym podłożu - wtedy można jechać nawet prosto, a jak opona przykrawędziuje minimalne obniżenie ziemi w tym miejscu, to pozamiatane...
  4. A nie lepiej mieć jednak więcej niż 100 lm - tak na wszelki wypadek ?
  5. Temat został usunięty.Prawdopodobna przyczyna usunięcia: - Przedmiot/y, których dotyczył temat został/y sprzedane/kupione - Autor tematu poprosił o zamknięcie tematuJeżeli masz jakieś wątpliwości dotyczące usunięcia tematu, skontaktuj się z moderatorem, którego nick widnieje przy tym poście.
  6. Przerzutka z systemem odzyskiwania energii : https://www.chip.pl/2023/01/sram-elektroniczna-przerzutka-rowerowa Im szybciej jedziesz, tym więcej odzyskasz PS smartfon nie łyka SRAM...
  7. Może czas na plakietkę "Sklep rowerowy" ? Pisz do admina.
  8. Kolega już kupił Abstrahując od tego, że to Twój pierwszy i jedyny post po ponad 5 latach od rejestracji, a także od tego, że XTC jak wół widnieje w cytowanym poście autora...
  9. Coś czuję, że na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach ze sklepów = jest ciemniejszy w realu. PS Prawie dwa lata temu złapałem zajawkę na 7.7 - wirtualnie, bo nie wiem, czy bym wtedy chciał tyle siana wyłożyć, zresztą po prostu ich nie było... 7.5 bym oczywiście nie pogardził, potem pojawiły się 6.5, ale zakup był niezbyt opłacalny, zwłaszcza że Judy zamiast Fox'a...
  10. Błotniki, cóż... Jestem niekonsekwentny, bo w jednym rowerze mam, a w drugim nie, i raczej nie planuję (oba MTB) - do której grupy się zaliczam, i dla kogo jestem zdrajcą ? Z tyłu mam tak jak marvelo i Mentos SKS X3, a z przodu SKS Shockboard (rower wygląda mniej więcej jak u Mentos'a). Co takie błotniki dają ? Ano to, że tyłek suchy i w dziób nie leci, ale reszta obrywa rykoszetem - dobre i to Jeszcze jest kwestia gdzie i jak kto jeździ - czasem zastanawiam się dlaczego ktoś jest czysty bez błotników, a ja zbryzgany mimo, że je mam. Odpowiedzi są dwie, no może trzy (biorę pod uwagę głównie las, pola + jakieś utwardzone dojazdówki, w mniejszym stopniu asfalty i najmniejszym DDR'y) : 1. większość ludzi (czyt. przeciętnych/niedzielnych rowerzystów) jeździ wolniej 2. ludzie ci omijają te najbardziej syfiaste miejsca 3. szerokość opon robi swoje - mam szersze, to dostaję bardziej, dodatkowo jeżdżę szybciej i pakuję się w syf, mimo że miałem go unikać Tyle ode mnie. PS Nawet myślałem o innym typie roweru, żeby ograniczyć chociaż czasami to uwalenie się jak świnia, ale pewnie i tak wjeżdżałbym tam, gdzie nie powinienem, więc nie kupiłem Z błotnymi pozdrowieniami Kriss
  11. Ci chyba już są gotowi do ciągnięcia kilka postów wyżej wymienianej przyczepki :
  12. Od razu mi się przypomniało powyższe, kiedy trafiłem na to : https://motoryzacja.interia.pl/raport-polskie-drogi/news-nacisnal-na-pedaly-gdy-kat-byl-zly-mandat-byl-kosmiczny,nId,6532543
  13. Ja polecam zacząć z niskiego "c", czyli chodzić początkowo po niższych partiach Tatr - choćby na rozgrzewkę i tzw. rozchodzenie, bo nieprzyzwyczajone nogi pewnie będą bolały Nie było dla mnie żadną ujmą zaliczanie dolinek reglowych wzdłuż Drogi pod Reglami, którą można dojść w zachodnią część gór, choć większość wybiera busa (jak mnie naszło, to z kwatery pod Strążyską doszedłem do Lejowej, potem przez Wierch Spalenisko nieco błotna przeprawa do Chochołowskiej, a z niej przez Iwaniacką do Kościeliskiej i powrót jeszcze kawałek za Strążyską na wytęskniony obiad - wyszło tylko 35 km i 9 godzin, z czego 7 g. marszu ). Ogólnie jesień jest najlepsza - przynajmniej w teorii/statystycznie mniejsze ryzyko opadów (wrzesień/październik). Jest to inny rodzaj wysiłku, więc jak się np. ostro nie biega, to można się zdziwić, że bolą miejsca, których po rowerze się nie czuło - od schodzenia mięśnie przy piszczelach, o udach nie wspominając (siadanie na tron jest ciekawe ). Dlatego warto sobie robić luźniejsze wycieczki jako przerywniki, albo nawet czasem powłóczyć się po najbliższych okolicach miasta, żeby odzyskać zapał na nowo Wyższe partie w zależności od rejonu mogą być bardziej lub mniej wskazane - także ze względu na formę i tempo poruszania, oraz wrażliwość na ekspozycję. Warto też startować możliwie wcześnie - im później, tym większe ryzyko załamania pogody (zwłaszcza latem). Kasprowego z Kuźnic raczej nie polecam - głównie z racji "wysranek" po drodze, choć podejście dobre. Po jako takim wstępnym przetarciu (w ramach niego również wskazana Ścieżka nad Reglami) można się wybrać np. na Świnicką przełęcz od strony Gąsienicowej, a potem zejść z Kasprowego (wariant łatwiejszy), lub wejść na Świnicę, a potem przez Zawrat do Pięciu Stawów i Palenicy (trudniej i dłużej - można też w drugą stronę). Jeżeli Morskie Oko miałoby być końcem marszu (choć wypadałoby dojść chociaż do Czarnego pod Rysami), to już lepiej iść do Pięciu Stawów i nawet wrócić tą samą drogą - przy okazji można zobaczyć najwyższy wodospad w Tatrach, czyli Siklawę (ostrożnie, bo miejscami mokro i ślisko). Wariantów jest sporo, ale że nasza część Tatr jest mała, to ze dwa tygodnie, i można obejść niemal wszystko. Z rejonu Czerwonych Wierchów można też zejść z Kopy Kondrackiej na Halę Kondratową, albo pójść dalej grzbietem na Kasprowy (znowu ). Z Przysłopu Miętusiego lepiej podchodzić niż do niego schodzić z Czerwonych - zwłaszcza przy złej pogodzie. PS uruchomiłem się, bo temat nadal aktualny, i należy sprostować, że na Czerwone Wierchy podchodzi się - przynajmniej bezpośrednio - z Kościeliskiej, a nie Chochołowskiej !
  14. Nic straconego - poprzedniego też żałowałeś, ale możesz przecież kupić kolejnego godnego następcę (póki jeszcze bardziej nie zdrożały - nie żebym podpuszczał ).
  15. Tak. Przy okazji pierwszy test nawigacji TwoNav Cross - ciekawe, że ma wyższą rozdzielczość od popularnych Garminów Tylko trzeba będzie parę rzeczy ogarnąć, bo darmowa mapa jakby miejscami nieaktualna...
  16. Strzeliła mi szprycha w tylnym kole, ale jakoś dojechałem z centrą (nie mogłem jej wyciągnąć od strony kasety, więc zaplotłem na inną )... Co ciekawe, to była to jedna z tych prostych, a nie któraś z 4 pogiętych (może gięcie zwiększa wytrzymałość ) - to na pewno znak, że czas na serwis Super jest ten pagór w okolicach Józefowa - nieco ubolewam, że po naszej stronie takiego nie ma (przynajmniej w południowo-zachodnich okolicach)
  17. Mniej więcej tak jak piszesz - mniejsza bardziej do sportu (zakładając odpowiednią długość), większa do "komfortu" (cudzysłów, bo preferencje bywają różne). Wysokość główki niby ta sama, ale długość i wysokość górnej rury różne. Ja np. mam Scale w rozmiarze M, czyli wymiarowo bardziej S w Point (dokładnie : niższa o 1 cm główka, i większa o 1 cm długość górnej rury), jednak Reach bardziej zbliżony do M -ki Point... U mnie wybór świadomy i jedyny słuszny, bo L -ka była po prostu za wysoka (czułem delikatnie górną rurę, kiedy stałem nad ramą), nie szukałem też większej długości. Zresztą nawet gdyby nie wysokość, to i tak na L jeździłoby mi się gorzej - przy wyjściowym ustawieniu pewnie narzekałbym na zbędną długość (+ 3.5 cm), i gorszą zwrotność... Nie wiem czego oczekujesz, i czy np. spora wysokość byłaby dla Ciebie akceptowalna (dla mnie nie). Zapomniałem dodać, że mam 180 cm i przekrok 84.
  18. 199 w promocji/przedsprzedaży, czy innym preorderze
  19. Idzie nowe : https://youtu.be/v_Xlg7opSs4
  20. Debeściaki są tu : https://youtu.be/34Pa2bb_Ofg
  21. Jeździł ktoś na Pirelli Scorpion ? Podchodzą mi wizualnie, a jak się sprawdzają w terenie ? Jutro może poszukam info w necie, bo teraz nie mam czasu - w każdym razie opinie użytkowników mile widziane (szerokość na obręczy również, bo nie wiem czy mi się do Scale zmieszczą )
  22. We mgle trzeba po prostu bardziej uważać - jeśli już naprawdę musimy w niej jeździć. Zamykam.
  23. Zwróć uwagę na wysoką główkę ramy Silex'a - to po części jest klucz do "komfortu".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...