Po pierwsze, to się zastanów/sprawdź czy baranek to trafiony pomysł - sądząc po obecnym ustawieniu mostka i kierownicy (a może i siodełka), może być pewien problem z przestawieniem się na zupełnie inną = dużo bardziej pochyloną pozycję (właściwie teraz nie jest w ogóle, więc różnica będzie duża). Po drugie (co wynika z pierwszego), zdecydowanie lepiej moim zdaniem będzie się jeździło na DSX niż Muirwoods'ie - baranek w mieście to raczej przerost formy nad treścią (jedyną zaletą może być mniejsza szerokość - w kontekście zmniejszenia ryzyka kasowania lusterek ), do tego prawdopodobnie rama ma mniej miejsca na opony niż DSX (choć czy tak jest, czy nie, to w mieście raczej sprawa drugorzędna).
Kupno roweru z korbą na kwadrat i na QR jest obecnie bez sensu, zwłaszcza że nowsze rozwiązania wcale nie są drogie, i spokojnie można je mieć już w rowerze w okolicach cenowych 4 k...
Fitness typu Nulane, to niższa masa, i teoretycznie nieco większa prędkość - teoretycznie, bo zależy kto i po czym jedzie.
Co do roweru z amorkiem, to dość ciekawy był Polygon Heist X7 - geometria jak w MTB sprzed kilku lat, oraz napęd rodem z niego (widzę, że do wzięcia za 4.5 k).