Może ją sprawdzę za tydzień, najlepiej w środku dnia i tygodnia, przy nie najlepszej pogodzie - o ile będzie mi się chciało na nią wjechać, bo spacerować po niej z rowerem nie mam zamiaru... Ma się te wymagania, w d... się poprzewracało z tego dobrobytu
A ogólnie wkurza mnie ta betonozo - asfaltoza, bo przecież Dżesika i Dżordan (czy jakie tam są teraz imiona) po piasku, żwirze, tfu - grejwelu, nie pojadą, a jedynym urozmaiceniem mają być te słupki na środku, w które można przydzwonić, albo miny czworonożnych obsrajtuchów...