Ponieważ nie znam specjalistycznych nazw wszystkich elementów na rysunku, po raz kolejny pozwolę sobie na "radosną twórczość" i posługiwanie się ich kolorami, co ułatwi opis problemu po raz drugi, być może tym razem, uda mi się to lepiej zobrazować.
Szara tuleja na samym dole ma dwa ograniczniki, powodujące że niebieskie kółeczko (2) porusza się w ograniczonym zakresie (proste i logiczne). Po zrzuceniu tego niebieskiego kółka na dół, kolejny element, który tam spada to ta krótka sprężyna. Na tym etapie ustawianie tego niebieskiego kółka na dole nie ma sensu (o tym dalej). Kolejny element wkładany do środka, to czarne pokrętło blokady ze sprężyną. Długość i twardość krótkiej sprężyny powoduje, że wieloklin nie wchodzi od razu do niebieskiego kółka blokującego przepływ oleju, dopiero wkręcanie górnej nakrętki (nie ma jej na obrazku - ta która zamyka blokadę i pozwala na skręcenie blokady z golenią.
Podczas skręcania tej ostatniej nakrętki, która ma lewy gwint, kręci się wraz z nią pokrętła blokady w lewo, schodzi jednocześnie w dół, wieloklin wchodzi w niebieskie kółko i przekręca je w lewo blokując jednocześnie przepływ oleju.
Aby włożyć blokadę do goleni wypełnionej olejem trzeba przekręcić o kilka obrotów pokrętło w prawo, tak bardzo, aby blokada odbijała po wcześniejszym zablokowaniu jej manetką. Przy odrobinie wysiłku, można to wszystko wykonać i poskładać, blokada odbija po zwolnieniu przycisku na manetce umieszczonej na kierownicy, ale blokada już nie puszcza (amor nie ugina się), jak się domyślam, te niebieskie kółeczko nie kręci cię na dole i nie wiem dlaczego Blokada puszcza, jeśli ręcznie pokręcę pokrętłem blokady, ale to powoduje zluzowanie się sprężyny i zaprzestanie działania manetki na kierownicy.
Mam nadzieję, że teraz opisałem to dokładniej i bardziej zrozumiale i ktoś pochyli się nad tematem, nie sprowadzając problemu do samej kolejności składania, bo nie oto chodzi.
Dzięki.