Skocz do zawartości

Garlock

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 881
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Piotr
  • Skąd
    Łódź

Ostatnie wizyty

2 509 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Garlock

  1. Tak długiego zabezpieczenia to raczej się nie kupi, więc zostaje zakup oddzielnie łańcucha i kłódki. W zasadzie sprawa jest prosta. Im grubszy łańcuch tym trudniejszy do przecięcia. Hartowany rekomendowany. Łańcuchy do zawiesi lub wciągników mają dobre parametry. Kłódka z klasa zabezpieczenia 4 lub więcej. Osobiście preferuję trzpieniowe, bo jest trudniejszy dostęp do przecinania, ukręcania Tylko taki zestaw będzie ważył tyle ile rower. Jak zabezpieczenie wisi sobie "na stałe" przy domu to nie ma problemu. Ale nie wyobrażam sobie wożenia czegoś takiego.
  2. Garlock

    [v-brake] nietypowa budowa

    No to wiele nie brakuje. Te chińczyki pewnie dałyby radę. Tak sądząc po zdjęciach to może jakieś Shimano by się dopasowało np. Alivio BR-T4000 (sądząc po zdjęciu) są na styk ale trzeba by było po sklepach biegać i sprawdzać jakąś linijką. Jak nie, to zostaje rzeźba i piłowanie.
  3. Garlock

    [v-brake] nietypowa budowa

    A ta śruba mocująca adapter po dokręceniu jest na równo z powierzchnią adaptera czy wystaje ponad nią?
  4. Garlock

    [v-brake] nietypowa budowa

    Nie wiem, czy dobrze rozumiem, Normalnie piwot jest wkręcany na taki (lub podobny) nadlew, lub w stalowych ramach w przylutowane gniazdo piwota: A ty chciałbyś go wkręcić w widelec bez tego nadlewu, czyli w widelcu osadzona by była jakaś gwintowania tulejka nie wystająca ponad widelec? I w tę tuleję wkręcisz piwot? Albo w wersji piwota bez kołnierzyka:
  5. Garlock

    [v-brake] nietypowa budowa

    Chodzi o to, że fasolka do przykręcenia klocka jest bliżej widelca (odsadzona) ? Majfriendy robią dźwignię z obrabianego maszynowo aluminium i żeby zrobić tak jak ten srebrny musieliby wziąć grubszy kawałek aluminium i go sfrezować. Wyszło by drożej. Ten srebrny jest odlewany, więc nie ma z tym problemu. Z punktu widzenia pracy szczęki chyba (nie testowałem) nie ma większego znaczenia. Klocek będzie dotykał obręczy o te kilka milimetrów bardziej z przodu. Oś rowka do mocowania klocka biegnie nie przez plastikową tulejkę ze sprężyną a przez aluminiową część dźwigni z otworem do nasunięcia na piwot. To raczej nie powinno mieć większego wpływu na działanie hamulca. Oczywiście pod warunkiem , że grubość czarnego krążka + złotej dźwigni nie jest większa niż "czarne+srebrne" czyli długość piwota.
  6. Przepraszam ale powyższe zdanie cyt"To co ja bardzo dobrze wiem wiem, odpowiedziała głupia AI, i tu akurat to żadne AI bzdury a logicznie i zgodnie z prawdą zlistowane informacje" jest jakby to powiedzieć przykładem pisania nielogicznego i nie do końca zgodnego z zasadami gramatyki (staram się jak widać być bardzo subtelny)
  7. Masz klasyczny suport wkręcany. Korba na kwadrat. Zamiast tego proponowałbym wkręcić kompaktowy: Jeśli zostawiasz korby, to kup suport na kwadrat, jeśli wymieniasz, korby to dobierz suport do korb (mocowanie, długość osi.)
  8. Nie wiem, zimą nie testowałem. Zdarzyło mi się jechać na tym rowerze przy temperaturach koło zera, ale akurat kapcia nie złapałem. Taki pech 😟
  9. Nie, robisz to przed wyjazdem. Do butelki dołączają wężyk pasujący do wentyla samochodowego. Spuszczasz powietrze, wykręcasz wkład/zaworek (nakrętka Slime ma nawet końcówkę do wykręcania, ale ja preferuję metalowy kapturek zaworu do tej czynności) Wlewasz wymaganą ilości Slime do dętki. To jest dość gęsta maź , trzeba ściskać butelkę. Teoretycznie masz na butelce znaczniki określające ilość preparatu, ale to mazidło oblepia przy wlewaniu ścianki, wiec niewiele dają. Trzeba to zrobić na wyczucie. Zdejmujesz wężyk, wkręcasz zaworek i pompujesz. Obracasz kołem kilka razy, żeby płyn rozlał się równo w dętce. Powtarzasz w drugim kole. Warto się przejechać kilka kilometrów, żeby płyn równo się rozprowadził. Masz koła zabezpieczone przed przebiciami (w granicach rozsądku oczywiście). Oczywiście, można ze sobą wozić butlę i pompkę i aplikować dopiero po złapaniu kapcia. Ale to bez sensu, lepiej na spokojnie przygotować rower w domu i cieszyć się jazdą bez konieczności wymiany dętek w terenie.
  10. Mleczko antyprzebiciowe do opon (z "wiórkami" z włókna szklanego czy czegoś podobnego): https://allegro.pl/oferta/slime-plyn-uszczelniacz-mleczko-do-detek-237ml-12426652745?snapshot=MjAyMi0xMS0wMVQxNDowMDo1Ny4yOTdaO2J1eWVyOzQ0YmM5NDJjNGRlZjQzZDExNzU5ZTg4Njc0ZTQ4NTc3ZjhhYTk0ZDkzY2QxYzNlZWJjZjc4Nzk5MjQ5MmVlYzY%3D Sprawdzone, działa. Ubytek powietrza po przebiciu jest niewielki, można dalej jechać. Ew dopompować i trzyma. W domu zakleić dętkę. Widać gdzie jest dziura, bo w tym miejscu jest zielona fluo plama. Jedna butelka starcza na 2 dętki MTB. Nie da się wlać do dętek z prestą, za mały otwór w zaworze. Ew dętki antyprzebiciowe np: https://smartrowery.pl/detki/107348-detka-antyprzebiciowa-michelin-protek-max-29x245-30-ebike-3528703553861.html Nie testowałem. Sporo droższe (licząc 2 dętki) w porównaniu z mleczkiem SLIME.
  11. Teoretycznie niemalowanie miejsca pod hak jest bardzo proste. Wystarczy, że po nałożeniu proszku przed wjazdem do pieca lakiernik pędzelkiem usunie proszek z miejsca mocowania haka. Ale tak jak pisałeś, to że lakiernia obieca, że zabezpieczy wszystko co ma nie być malowane to jedno, a co faktycznie zrobią to druga sprawa. Dlatego ja staram się sam zabezpieczać wszystkie miejsca.
  12. Najlepiej by było zabezpieczyć to miejsce przed pomalowaniem. Np. przez przykręcenie haka. Może być nawet jakiś uszkodzony (jeśli gdzieś taki znajdziesz). Podobnie zresztą z suportem, sterami i wszelkimi otworami gwintowanymi. Ja zawsze wkręcam tam jakieś stare szpeje, bo usuwanie lakieru proszkowego jest mocno up...dliwe.
  13. Skoro rower ma koła 24" to Jubilat. Co w sumie ma niewielkie znaczenie. Oba są bardzo archaiczne.
  14. Manetka 7 biegów będzie działać z 6 rzędowym wolnobiegiem. Indeksowanie jest takie samo. Oczywiście, przy założeniu że nie zaczniesz mieszać np. Shimano ze Sramem. Wtedy mogą pojawić się problemy. Nie wiem, czy nowe revoshifty sa lepsze niż stare. Ja zakładałem dzieciom jak były małe manetki dźwigniowe, bo miały problem z kręceniem revosiftami. Ale Decathlon chwalił się, że w rowerach dziecięcych zakłada specjalne lekko obracające się manetki obrotowe. Sprawdziłem, faktycznie leciutko się obracały. Ale nie sprzedawali ich luzem. Może znajdziesz gdzieś takie w używkach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...