Jak do tej pory:
- FL Czerwony - jak woda, większość ląduje poza łańcuchem... Nawet na asfalcie 30km to max i kultura pracy leci na łeb na szyję. Nie polecam. Używam tylko do pancerzy, tak rzadki że może coś tam spenetruje bez rozbierania.
- FL Zielony - dużo lepiej, 100km w różnym terenie spokojnie daje radę. Później już nie jest tak fajnie bo łapie syf i napęd głośniej chodzi. Nie skrzypi, ale nie to co na początku. Co do odporności na wodę (niby Wet w nazwie), w deszczu jest bardzo dobrze, spokojnie daje rade. Ale jak wpakowałem się w kałuże łańcuchem to już niestety, 10km i było słychać napęd. Ale to w sumie chyba nic dziwnego.
Dzisiaj zamówiłem Squirt, zobaczymy co to średnio chce mi się zdejmować kasetę, a tylko tak jak ją dokładnie wyczyszcze... Więc czy da radę tak, że shake łańcucha w benzynie ekstrakcyjenej, rozłożyć na gazecie do wyschnięcia i dwa razy nasmarować po czym dopiero założyć? Czy trzeba to robić na założonym łańcuchu?
Kasetę i korbe oczywiście wyczyszcze na tyle ile się da bez zdejmowania, ale wg instrukcji wszystko ma być "jak nowe"...