Bajkowy

Zgodnie z obietnicą, wrzucam aktualne fotki mojego bajka, wersja z odwróconym w dół mostkiem

14,35 kg jak dla mnie jest juz ok, choc podchodząc do pomiarów po cichu liczyłem na nieco mniej.. poniżej 14... Fakt, różnice 1-2 kg przy codziennej jeżdzie praktycznie bez znaczenia, zwłaszcza przy jeździe po płaskim, może coś można by poczuć na podjazdach, zwłaszcza dłuższych i stromych. Natomiast tak naprawdę zauważalną zmianę w jeździe odczułem przy zmianie z fabrycznych opon CST na Schwable o miejsko-szosowym bieżniku i masie ok o 100 g mniejszej na koło. Rower na asfalcie zaczął wyczuwalnie płynniej, szybciej i łatwiej przyspieszać i toczyć się, szczególnie po nabiciu opon na 4,5-5 atm. Opony przestały szumieć i poprawiło się trzymanie w szybkich wirażach. Natomiast na szutrze, wiadomo jak to na tego typu oponach, rower mocno pływa w zakrętach i łukach, wiec jazda wymaga redukcji prędkosci, skupienia i uwagi

Specyfikacja z tego co widzę niemal identyczna z modelem 2012. W modelu 2012 inne są: hamulce (Alhoga), suport (maszynowe Neco), łańcuch (jakiś kiepski UG), amor przedni Suntour NVX, także z blokadą. I chyba siodełko jest inne, twardy jak taboret Vader, który już szykuje się do wymiany na coś miększego. Wracając do masy roweru, jest ona typowa dla tego typu budżetowych crossów, oscylujących w granicach 14-15 kg. Pewnie dałoby zejść z masą do ok 13 kg, wrzucając aluminiowy mostek, kierownice, pedały, sztyce i lżejsze szosowe opony, lub nawet lżejsze koła, ale to wciąż będzie minimalna różnica w jeździe. Przy okazji taka operacja będzie nasz kosztować dodatkowe 400-600 zł. Jeśli już ktoś naprawdę ma ochotę na zwinny, szybki, lekki rower, to już taniej i lepiej będzie kupić porządną, sprawną używaną 20-30-letnią kolarkę za ok 600-800 zł. Na dzień dobry mamy masę 10-11 kg.

Ważyłem bez nóżki i z osłoną korby, ponadto dzwonek i chwyty na światełka przód i tył, czyli w sumie kilkadziesiat g więcej. Waga profesjonalna do pomiaru rowerów, wiec wynik 14,35 kg wydaje się wiarygodny.

Witam Zupełnie przypadkowo natrafiłem na ten temat o Maestro. Tak się składa, że jeżdżę na nim od 2 lat, model 2012, rama 21. Mój egzemplarz ma zmienione pedały na aluminiowe maszynowe Author ( seryjne są wyjątkowo badziewne, padły po tygodniu..), a beznadziejnie, jak dla mnie, pracujące na szosie opony CST wyleciały po 2 tygodniach na rzecz zdecydowanie lepszych Schwalbe Road Cruiser 1,40. W zeszłym tygodniu, po dwóch latach, rowerek doczekał się nowych, wygodniejszych uchwytów. Jesienią 2013 dostał tez nowy łańcuch HG 40. I tyle modyfikacji. Te, o których pisałem, kosztowały mnie dodatkowo ok 280 zł. Jego obecna waga w podanej konfiguracji (opona Schwalbe Road Cruiser 1,40 waży katalogowo 625 g) to 14,35 kg. Ważony w serwisie KTM Zaletą roweru jest niewątpliwie atrakcyjna cena (kupowałem za 1200 zł), lecz kosztem kilku słabszych elementów (opony, hamulce, siodło, chwyty, mostek, kierownica). Poza tym to całkiem solidnie zrobiony cross oparty na mocnej ramie, blokowanym amorze i osprzęcie Acera/Alivio i w tej podstawowej konfiguracji spokojnie może zawalczyć z innymi rowerami crossowymi z przedziału 1600-1700 zł, a po uwzględnieniu kilku moich modyfikacji - 1700-1800. Bajka testuje w codziennej trasie do pracy oraz weekendowo-wakacyjnych całodniowych wypadach po 60-90 km. Łącznie w ciągu 2 lat zrobiłem nim ok 2500 km. Jeżdżę 90% tras po dróżkach rowerowych w 3mieście i wokół i w tej konfiguracji na tych oponach sprawuje się doskonale, jest szybki, lecz kosztem średniej miejskiej zwrotności, ze względu na mało zwartą geometrie: ma dość długa ramę i duży rozstaw kół (mam tez 30-letnią miejską kolarzówke która jest po prostu krótsza i zwarta, i stad te odczucia). Zaletą jest blokowany przedni amor, idealne rozwiązanie na szybkie przeloty na szosie. Ponadto, sugerując się fotkami na forum, odwróciłem w zeszłym tygodniu mostek. Efekt - niżej umieszczona kierownica, bardziej sportowa sylwetka i.. lepsza kontrola przedniego koła W najbliższym czasie postaram się zrobić i zamieścić kilka zdjęć mojego "czarnucha" Pozdrawiam