Shiryu

Istnieją wolnobiegi nawet i 9-rzędowe, ale to takie same dziwadła, jak 6-rzędowe kasety

Zdecydowanie lepszą opcją będzie SIlverback Sola, np. 3.

Znaczy, że ma w domu fachowca, który z przyzwoitych hamulców zrobił hamulce bardzo dobre. Wiem ile zmienia sama regulacja hamulców, nie mówiąc o wymianie klocków... Ale też nikt rozsądny nie może twierdzić, że tani v-brake (a praktycznie tylko takie są montowane we współczesnych rowerach) będzie równie dobry co tania hydraulika.

Możesz od razu wyedytować wpis i dać większą czcionkę? Teraz beznadziejnie się to czyta :/

Od niedawna najniższy model to br-m355

Co do Rometa zgoda, ale co fajnego widzisz w Northtecu? Bo ja tylko regulowany mostek. Reszta porównywalna albo gorsza niż w Kandsie, a rower droższy.

Rama a2 uchodzi za dość "sportową", ze względu na mocno pochyloną sylwetkę. Energy powinien być odczuwalnie łagodniejszy dla pleców

Na pewno nie sprzedawcy, który pewnie dziwnym trafem akurat Unibike miał na stanie. Co do jakości materiałów użytych na ramę, sztycę czy kierownicę, nie wierz nikomu, kto będzie twierdził, że którykolwiek znany producent daje te elementy lepsze jakości niż inny (bo ma "lepszą markę"). Tego nie da się porównać bez testów materiałowych, których nikt nie robi. Ramy mogą różnić się geometrią, czy jakością malowania. Możesz sobie porównać wagę poszczególnych elementów czy ich własności użytkowe, ale stricte jakości użytych materiałów w domowych warunkach porównać się nie da. Poza tym wśród "markowych" producentów normą w tanich rowerach są części "własnej" marki (hamulce Kross, kierownica Kellys itp.). Oczywiście tych części nie robią producenci, tylko poddostawcy - i nigdy nie wiadomo, który do którego modelu i rocznika. Zresztą kto powiedział, że ten sam poddostawca ma dostarczyć wszystkie części do danego modelu w danym roczniku? Ruletka po prostu. Zatem jeśli ma to dla Ciebie znaczenie, to wybieraj producentów, którzy podają takie dane. Jeśli znaczenia nie ma (w tym budżecie w sumie i tak nie powinno) - każdy będzie wystarczająco dobry. I teraz ostatni detal: najbardziej zbliżony cenowo do Kandsa rower Unibike (Flash) ma rurki Uno, czyli dokładnie tego samego producenta, co Maestro. Mostek Cliffa 10 (Kellys) - też. Cube, Merida i Giant używają włąsnych marek (nawet o hamulcach nic nie wiadomo), więc nie sposób oceniać. Dalej nie chciało mi się sprawdzać, ale wynik pewnie będzie ten sam. Wnioski sobie sam wyciągnij. P.S. Chwyty zeszłorocznego Maestro to IMHO była porażka i pierwsza rzecz do wymiany. W tym roku je zmienili i narzekań słychać jakby mniej, choć mi dalej się nie podobają

Byłbym zainteresowany zestawem od licznika. Odezwij się na PW, jeśli aktualne

Kellys Cliff 70 - jak widać, ma tarcze. Jego główną przewagą mad Evado jest napęd 3x9 (3x8 jest powoli wycofywany z rynku, praktycznie nie ma już nowych części z wyższych półek). Nie rozumiem, co jest z Cliffem 90 :/ Jeśli chodzi o tarcze, to o tym, że warto się nimi zainteresować decyduje Twoja waga. Te hamulce będą miały do zatrzymania ponad 100 kg, więc przydałoby się, żeby były skuteczne.

Szkoda, że Kellys jest poza Twoim zasięgiem cenowym, bo ma sensowniejszy osprzęt niż Spec, ew. poszukaj Cliffa 70. Osprzęt gorszy niż w 90, ale też ma hamulce hydrauliczne. Przy Twojej wadze IMHO warto się już za nimi rozejrzeć.

Ewentualnie klony Maestro: Scud albo Spartacus. Parę drobiazgów potencjalnie słabszych, ale ciągle świetny stosunek jakości do ceny.

Właściwie czemu nie wsadzisz? Są crossy z widelcem 75 mm (sam na takim jeżdżę), a te 5 mm różnicy wysokości krzywdy nikomu nie zrobi.

Dokładnie tak to wygląda Co do rozmiaru, to Twoja dziewczyna nogi ma długie nawet jak na kobietę Dlatego raczej zwróćcie uwagę na damskie ramy (powinny mieć inną geometrię niż męskie), rozmiar wyjdzie pewnie 17-18", ale - jak piszą przedmówcy - dobrze byłoby spróbować przymierzyć się gdzieś do roweru.

IMHO nie warto. Za tyle kupicie już dużo lepszego Northteca Caledon DB, albo Medano Vanity VT.3.

Odnośnie pedałów polecam ten wątek. A co do opon, to jeśli w niczym Ci nie przeszkadzają i nie zużyły się za mocno - nie ma sensu zmieniać. Zajeździsz je, to wtedy pomyślisz o wymianie

Oczywiście miało być 1000 zł No niestety nic mądrego tu nie poradzę. Przydałaby się wypowiedź kogoś, kto ma ten rower, albo umie "czytać" geometrię z podanych wymiarów.

Temat dotyczy rowerów ok 100 zł, więc jakby offtopic robisz Ale jak już pytasz, to powiem, że Wheeler słaby za tą cenę, Limber wypada dużo lepiej. Rzuć jeszcze okiem na Limbera Tasso, ma jeszcze lepszy napęd.

Droższy i gorszy od Limbera, ale poza tym lepszy od wszystkiego, co się dotychczas w tym wątku pojawiło. Jeśli więc Limber Ci nie pasuje, to ten Ferrini jak najbardziej może być.

Jak patrzę na specyfikacje tych rowerów, to trudno nosem nie kręcić. 1700-1800 zł to już jest trochę grosza, a tu dostajesz osprzęt gorszy niż w moim Kandsie za 1200 zł. W obu drażnią szczególnie widelec i mechaniczne hamulce. Gdyby kosztowały tyle, co x6, to byłby niezły wybór, ale tak... Z wymienionych wybrałbym Kellysa, ale od razu nastawiaj się na wymianę hamulców (a z nimi i manetek). W takiej sytuacji zostaje mi namówić Cię na Limbera Tasso Dla porównania (z Kellysem) masz w nim: - kilka klas lepszy amortyzator z hydrauliczną blokadą skoku z kierownicy - napęd 3x9 (lepsza możliwość doboru przełożenia do potrzeb) - przerzutkę przednią o klasę lepszą - przerzutkę tylną lepszą o 3 klasy - "prawdziwe" (czyli hydrauliczne) hamulce tarczowe - manetki o 2 klasy lepsze - markową, o 3-4 klasy lepszą korbę - markowe opony Na Allegro taka przyjemność kosztuje ok 1600 zł...

Patrzysz na rowery przez pryzmat konkretnych modeli i marek, a to tak nie działa Rower składa się z części i te części generalnie można dostać na rynku. To oznacza, że ich jakość można zweryfikować niezależnie od tego, w jakim rowerze zostały zamontowane. Jeśli widzisz tylną przerzutkę Acera rd-m360, to nie ma znaczenia, czy jest ona zamontowana na Krossie, Cube, czy Kandsie. To ta sama przerzutka i działać będzie tak samo. A2 z 2013 r. to w swoim przedziale cenowym bardzo dobra opcja, z osprzętem nadającym się już do jazdy zgodnie z przeznaczeniem - czyli w terenie. Zwróć uwagę, że ma już choćby kasetę zamiast nietrwałego wolnobiegu (absolutne minimum, jeśli rower ma być używany w terenie) i blokowalny amortyzator. Inna sprawa, że seria A uchodzi za sportową, więc jak nie masz wyrobionych mięśni postawy, to z początku pochylona sylwetka może dawać w kość (żeby nie było, że nie ostrzegałem ). Owszem, bez cienia skrupułów.

Uch... ludzie kupują jakieś kosmicznie drogie XT czy XTR i narzekają, że nie zawsze działa toto tak jak powinno, a tu proszę! Najciemniej pod latarnią, chciałoby się powiedzieć. Wystarczy pomieszać SIS z Tourneyem i Acerą i mamy napęd niezawodny w każdych warunkach. A ile kasy w kieszeni zostaje! Dobra, teraz serio: Jeśli do wydania masz ok 1200 zł, to na sensowny markowy rower po prostu Cię nie stać. Zostają więc zgniłe kompromisy: albo naklejka znanej marki na ramie i łatwiejsza organizacja naprawy gwarancyjnej (ale sprzęt miernej jakości), albo sprzęt lepszej jakości, ale mniej "prestiżowy", zwykle kupiony przez internet. W dużych miastach jest o tyle łatwiej, że często znajdziesz sklep, gdzie mają i te mało znane marki, albo są w stanie taki rower sprowadzić. W Krakowie można bez problemu dostać Kandsa czy Limbera w sklepie stacjonarnym (sam tak kupowałem). Można więc pomacać, obejrzeć, przejechać się nawet...

Da się, weszły chyba nawet 2,1", ale w charakterze uniwersalnych nie trzeba aż takich. Jeżdżę na Continentalach Cyclocross Speed (700x42) i bardzo sobie chwalę, bo dają radę właściwie wszędzie, gdzie crossem da się wjechać.

Dowolne 3-kolorowe (np Author 3CC, ale Merida i Alligator mają identyczne).

Licznik prawdopodobnie niczemu nie jest winny. Jeśli wpisałeś jako obwód koła wartość "katalogową", a ta różni się od rzeczywistej, to nic dziwnego, że Ci cuda wychodzą. Wpisz do licznika wartość rzeczywistą i wtedy oceniaj poprawność wskazań.