-
Liczba zawartości
2 075 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
10
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez djzatorze
-
-
Moje działania nic nie dają. Zrobiłem z twardej żywicy epoksydowej nowe przegrody, wygładziłem, ogólnie prowadniczka brand new: Złożyłem wszystko do kupy, wyłączam blokadę, jadę. Działa dobrze, ale przy podniesieniu koła na 10 cm i normalnym jego opadnięciu, coś amorek lekko stwardniał. Minimalnie poruszyłem pokrętłem, znowu normalnie. Po kolejnym takim uderzeniu blokada się załączyła już permanentnie. Rozkręciłem tłumik, i oto co zostało z mojej rzeźby: Stawiam że od czasu gdy ktoś kiedyś kupił tego Skareba w sklepie, do naruszenia prowadniczki nie minęło więcej niż rok. Taki cienki kawałek plastiku musi kiedyś pęknąć. Ostatecznie pozbyłem się tłumika z amortyzatora. Blokady nieszczęsnej nie będzie, kosztem tłumienia kompresji. Ważne że niezbędne minimum czyli tłumienie powrotu jest. Powiedzmy że przeprowadziłem taki mały tuning wagowy Plus jest też taki, że bez tłumienia kompresji łatwiej mi ugiąć amortyzator przez co zostaje ta sprężyna co jest. Ze Skareba zrobił się prostacki amor, ale przynajmniej można bezpiecznie jeździć, bez obaw że zeskok z dropa skończy się lądowaniem na sztywnym widelcu Popytam jeszcze w okolicy czy jakiś tokarz-fachman nie skusiłby się na zrobienie stalowej albo mosiężnej prowadnicy (albo chociaż alu!...) w cenie powiedzmy do 50 zł. Tymczasem temat nadaje się do zamknięcia. Może posłuży komuś z podobnymi problemami, ja jednak nie mam już nic do dodania.
-
Nowe golenie mojego Skareba
djzatorze dodał komentarz → djzatorze grafika → Ciekawe zdjęcia rowerowe
-
Tesco Terrain - zbliżenie na zębatki
djzatorze dodał komentarz → djzatorze grafika → Galeria użytkowników forum
-
Po podgrzaniu opalarką do 180°C klej puścił. Korek wygląda w porządku, wypust jest OK: Odkryłem pęknięcie srebrnej gałki, skleiłem ją Super Glue To zwykły plastik, poza tym to nie jest takie ważne. Zastanawiam się nad tą prowadnicą. Niby ok, ale trochę luźno trzyma się na wypustce w korku. Jako że i w korku i w głębi "gniazda" prowadnicy są otwory, wsadziłem tam pasujący stalowy pręcik, usztywni trochę to połączenie. Generalnie nie widzę tu nigdzie przyczyny przeskakiwania blokady. Minimalnie wyrobiony jest rowek w prowadnicy, ale wątpię żeby na nim przeskakiwało - nie ma takich śladów. Jakieś pomysły? Doszedłem co jest uwalone... Ta prowadniczka właśnie... Ale jest tak wygładzona w miejscu usterki że kompletnie tego nie widziałem wcześniej. Cienkie ścianki między wyżłobieniami są zniszczone, nie ma po nich śladu. Kto to wymyślił żeby takie cienkie coś było z plastiku! Przy włączonej blokadzie na pierwszym kamieniu to by pękło. O proszę, tak powinno być: Zalewam to żywicą epoksydową, nic lepszego nie wymyślę. Fajnie by było dotoczyć ze stali albo chociaż aluminium taką prowadniczkę, ale za darmo nikt mi tego nie zrobi Nie wiem czy jakiś tokarz by się podjął robienia takiego g*wienka.
-
Już próbowałem, wklejona jest na coś jak Distal ale bardziej elastycznego. Rozpuszczalnik uniwersalny tego nie bierze. Tak myślę czy nie za płytko wchodzi P1, albo może ten sześciokątny otwór się wyrobił, plastik to w końcu... Dziś jeszcze podejdę do tego tłumika i pomyślę.
-
Podobnie jak przedmówcę, cieszy mnie kreatywność braci fotografującej. @m1x3r3k: Widzę wyraźny postęp w porównaniu do poprzedniego kadru: http://www.forumrowerowe.org/uploads/garage_images/image_url-177685-1406314519.jpg Sprytnie przemieściłeś nawet kota spod tylnego koła na pierwszy plan. Jego tajemniczo spuszczona głowa przyprawia mnie osobiście o zimny dreszcz... Mogę tylko zgadywać czy zwierzę zostało utrzymane przy życiu na poczet tej fotografii. Światłocienie i ciepłe barwy potęgują grozę kociej głowy i nieznanej otchłani po lewej. Filtr symulujący rozgrzane do 60°C powietrze wieńczy dzieło - niemalże czuć ten zapach siarki nadchodzącego Zła. Nie spodziewałem się że znajdę w tym niewinnym wątku takie mroczne obrazy. m1x3r3k, proszę, litościwie nie mikserkuj nam oczu gorszymi okultystycznymi wizjami, daj zmrużyć oko wieczorną porą!
-
Ech, życie Już nawet znalazłem sprężynę do projektu pokrętła, aż tu nagle... Zauważyłem, że blokada się włącza mimo że pokrętło stoi w miejscu! Wygląda to tak: kręcąc maksymalnie w prawo, do oporu, odblokowuję amortyzator. Uderzam kilka razu przednim kołem w ziemię, blokada się załącza. Pokrętło jest w takiej samej pozycji jak było, ale nie jest już "do oporu w prawo", tylko tak jakby było przekręcone w lewo. Mogę zatem przekręcić je dalej w prawo. Coś wewnątrz przemieszcza się w lewo, pomimo nieruchomej gałki. Może prowadnica P1 na chwilę odczepia się od gałki? Ma ona mocowanie na sześciokątny wpust.
-
Makrokeszowe wynalazki - z kamerą wśród rzęchąt
djzatorze zaktualizował → album galerii w kategorii → Galeria użytkowników forum
Czasami spotykam rowery wywołujące szczery uśmiech na ustach. Uśmiech jak po usłyszeniu idiotycznego dowcipu ;) Postanowiłem założyć album uwieczniający te cuda chińskiej myśli technicznej. -
Z albumu: Makrokeszowe wynalazki - z kamerą wśród rzęchąt
Nawet pod znakiem jakości Tesco zdarzają się drobne usterki. Delikatnie zawinięta środkowa zębatka korby nie powinna przeszkadzać w DH, i tak się z górki nie pedałuje a pod górkę wypycha A, nie zapominajmy o nienagannym wysmarowaniu zębatek smarem i wzorowo suchutkim łańcuchu -
Z albumu: Makrokeszowe wynalazki - z kamerą wśród rzęchąt
Ful suspęszyn, mocny kokpit, ba, szlifowane spawy! Niestety drobna niedoskonałość napędu - na sąsiednim zdjęciu. -
Z albumu: Makrokeszowe wynalazki - z kamerą wśród rzęchąt
Full amortyzacja - jest. Wygodne siodło - jest. Finezyjna kierownica z rogami - jest. Mocne hamulce - no ba. Odblaski - są. -
Hm, może jakoś pociaśnić obrót pokrętła? Chyba sobie dorobię własne pokrętło na wzór tego z powyższego zdjęcia. Troszkę inżynierii i będzie dobrze, tylko potrzebuję jakiegoś pomysłu który się zmieści na tym korku. Pomysł pewien już zarysowałem, powiedzmy że sprężyna o szerszym zakresie byłaby lepsza. Korpus z blachy stalowej, nie wiem jeszcze z czego kółko prowadzące linkę: http://3.bp.blogspot.com/-PJlu78DUfm8/VANCk83a-FI/AAAAAAAADiE/L7OhJoAxkhI/s1600/Blokada%2Bz%2Bmanetki.jpg
-
Nie, wiem że pijesz do tego że tam powinny być dwie kulki na sprężynkach, ale to raczej nie ta konstrukcja No, chyba że ta część zaginęła poprzedniemu właścicielowi, ale nie wygląda to jakby czegoś brakowało. Zarówno korek w prawej jak i lewej goleni wyglądają z zewnątrz tak samo; właśnie to srebrne pokrętło pierwotnie było na lewej, do regulacji naprężenia wstępnego. Przełożyłem je sobie na blokadę. Pierwotnie było pewnie coś takiego, bo kąt o jaki można obrócić pokrętło to właśnie jakieś 270°: Jeżeli miałyby być tam kulki to musiałyby być dość mocno upchane między korek a pokrętło. Może faktycznie były, ale wątpię.
-
Takie coś to chyba w nowszych mańkach, ja mam zwykłą gałkę przykręcaną śrubką, gałka z gniazdem na klucz bodajże 8 mm... Tak to się zachowuje jakby przy większym ciśnieniu oleju w komorze olej wypychał prowadnicę P1 do góry. Ale to ogólnie ciasno chodzi, dziwi mnie że to tak samo z siebie, podczas jazdy po dziurach się przekręca.
-
Już oglądałem takie, problem w tym że nijak nie wiem jaką mają twardość. Można coś wywnioskować z grubości drutu i szerokości zwojów, ale to niewiele... Póki co, odpuszczę chyba wymianę sprężyny. Amortyzator pracuje ładnie, a twarda sprężyna będzie ratować tyłek jak źle wyląduje z jakiejś hopy. Sprężyny motocyklowe przejrzę dokładniej jak będę w pobliżu motoryzacyjnego. Temat myślę że można uznać za rozwiązany. Ekhm... Dlaczego pokrętło blokady lubi się czasami samo przekręcić?
-
Z albumu: Rzeczy
Porysowany już trochę kapselek firmy Accent kłuł już w oczy, więc dostał nowy lakier. Biała baza, ta sama co na widelcu mojego Altona, do tego marker i klar. W tle Pies.© djzatorze
-
Z albumu: Rzeczy
Porysowany już trochę kapselek firmy Accent kłuł już w oczy, więc dostał nowy lakier. Biała baza, ta sama co na widelcu mojego Altona, do tego marker i klar.© djzatorze
-
Z albumu: Rzeczy
© djzatorze
-
Z albumu: Rzeczy
Uff, było to problematyczne, ale z pomocą Forum udało się! Stare, szare golenie z lekko zdeformowaną podkową zostały wymienione na nowiusieńkie, czarne, tajwańskie "doły". Amorek jest teraz wyserwisowany jak Pan Bóg przykazał. Nowe uszczelki, olej Rock Shoxa. Może nieco za twarda sprężyna, ale za to w końcu widelec płynnie ugina się pełnym skokiem, tłumienie nie zamula, po jego wyłączeniu zaś z amorka robi się dzika sprężynka Blokada blokuje tak, że aż cierpną jaja. Słowem - dobrze zainwestowany czas i pieniądze w solidny sprzęcior z 2003 roku. Może i cienkie lagi, może i stary, ale dzisiejsze XCMy czy nawet XCRy niech się schowają.© djzatorze
-
Otwarty tłumik powrotu = wyłączone tłumienie powrotu prawda? Po uginaniu z wyłączonym tłumieniem w trakcie odmierzania oleju i włożeniu tłumika w pozycji otwartej blokada działa!!! O dziwo, musiałem dolać bite 4 ml. Dziękuję Rulez za pomoc! Poziom oleju jest kluczowy do działania blokady, jak głosi żółta nalepka. Ale warunki pomiaru poziomu oleju są równie kluczowe... Artofnois, jak tam sprężynka? Znajdzie się coś?
-
Mało w internetach o moim tłumiku. W instrukcji zaś zauważyłem jedno zdanie, które przeoczyłem: Make sure you stroke the fork up and down a few times before the final measurement is taken to ensure that oil has flowed beneath the rebound piston again. Możliwe, że leję złą ilość oleju! Po prostu lałem i mierzyłem poziom, bez uginania amorka. Jutro sprawdzę czy pomogło. Przy okazji kolejnego grzebania ustawiłem sobie nieco inną kolejność blaszek od tłumienia powrotu (B3) i teraz amorek przy szybkiej jeździe nie zamula już nic a nic Minimalnie miększa sprężyna zrobi z niego komfortowy sztuciec. Jeszcze tylko ta zakichana blokada niech działa i otworzę szampana
-
Blaszki wyglądają bardzo dobrze, te okalające tłok X1 macałem luzem i są idealnie równe. Te przy drugim tłoku tylko oglądałem, ale wyglądają dobrze. Zbliżenie z przodu Zbliżenie z lewej Zbliżenie z prawej Sprawdzałem też, czy czasem nie wsadziłem na odwrót elementu P2, ale nie. Próbowałem zarówno stożkowatym końcem do góry jak i w dół, bez zmian. Trzymając O1 w ręku, P2 zamyka jego otwór stożkową częścią, tak to widzę. Czy ja dobrze myślę: Napór oleju od dołu przy cofniętej prowadnicy P1 (pokrętło w lewo) pozwala P2 poruszyć się w górę i zamknąć przepływ przez O1. Przy wysuniętej prowadnicy (pokrętło w prawo), P2 nie może się tak mocno cofnąć w górę i przepływ przez O1 jest zawsze otwarty. Czyli jedno albo drugie położenie to blokada, stawiam na to pierwsze. Dziwi mnie, że tak prosty mechanizm nie działa. Czy nie powinno być jakiejś sprężynki pchającej P2 w górę? Ech, poddaję się. Nawet gdy zmajstrowałem sprężynkę pchającą P2 w górę, nic się nie zmieniło. Dokładnie sprawdziłem czy dobrze dociska się ten element. Idealnie szczelny. Nie wiem co jest nie tak, blokady nie ma i nic nie wyszło .