Witam Szanowne Forum,
postanowiłem podzielić się ze światem moją konstrukcją mocowania, czy też może pokrowca na telefon, umożliwiającego nagrywanie filmów z jazdy. Konstrukcja jest absolutnie druciarska, ale przeszła już ze 2 godziny intensywnych testów i sprawuje się świetnie
Założenie: zrobić coś, żeby dało się pewnie przymocować telefon w dowolne miejsce celem nagrywania, z możliwością szybkiego uruchomienia i zatrzymania filmowania. Dobrze byłoby, gdyby w razie upadku chroniło urządzenie przed uszkodzeniem.
Udało się niemal w 100%!
Może najpierw zachęta, czy w ogóle warto - próbka bardziej udanych nagrań:
z ramy w przód
z kasku
spod siodła w przód
spod kierownicy w tył
Telefon to Huawei Y550-L01, o taki.
A tak oto się prezentuje owo mocowanie telefonu "Goł Proł":
Substraty potrzebne do stworzenia pokrowca:
- tektura falista,
- taśma klejąca,
- kawałek gąbki,
- opcjonalnie arkusz papieru samoprzylepnego.
Do montażu pokrowca z telefonem posłużyły troki z plecaka turystycznego. Możliwe iż rzepy spisały by się podobnie, ale troki są wytrzymalsze i można je ciaśniej zaciągnąć.
Co do wykonania to filozofii nie ma, po prostu trzeba zrobić z tektury dość ciasne etui, ważne żeby było dobrze dopasowane. Oczywiście dziura na kamerę i ewentualnie mikrofon U dołu warto umieścić pasek gąbki i wykonać otwór, żeby łatwo było wysunąć telefon. Etui ma być możliwie sztywne, jak mamy zbyt miękką tekturę to wzmocnijmy czymś konstrukcję. To wszystko! Ja jeszcze wydrukowałem sobie na papierze naklejkowym motyw kamuflażu, żeby etui wyglądało nieco mniej obleśnie. Dorobiłem sobie jeszcze z tektury taką kształtkę, poprawiającą kąt kamery przy mocowaniu do kasku - na zdjęciu powyżej widać, że kamerka patrzy za bardzo w dół. Przednia ścianka etui jest dłuższa niż tylna, żeby ułatwić wyjmowanie. Niestety, nadal bywa że męczę się kilka sekund z wyjęciem telefonu, ale zawsze można filmik przyciąć.
Fotki z tworzenia:
Z druciarskim pozdrowieniem,
djzatorze