Skocz do zawartości

Katalonczyk

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia użytkownika Katalonczyk

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

2

Reputacja

  1. Z tego zdjęcia za wiele nie rozumiem, natomiast co do chrobotania z przodu to mam tak samo w momencie gdy mocno nacisnę na prawy pedał widocznie lekko się wygina całość i wtedy ociera, a gdy siła idzie na lewy pedał to jest cisza. Może to o to chodzi?
  2. Na zdjęciu użytkownika pawlaczyskis to dobrze widać: http://www.forumrowerowe.org/topic/88051-rower-kands-energy-1300/page-33 post nr #654
  3. Osłowa dokładnie taka jak podajesz, a naklejki różne są na AlleDrogo, ale ja zamówiłem te: http://allegro.pl/bezbarwne-naklejki-ochronne-24szt-na-rower-rame-i4310349275.html W zupełności wystarczają. Dzisiaj czyściłem rower i po miesiącu nie ma śladów żeby miały się odkleić. A nawet gdyby jest ich tyle, że spokojnie wystarcza na długo.
  4. Witam, jako, że głównie dzięki Waszym postom w ogóle zwróciłem uwagę na Kandsa Energy 1300 i ostatecznie go kupiłem, więc chciałbym się podzielić kilkoma uwagami na jego temat. Rower nabyłem pod koniec lutego tego roku - wersja 2013. Zawsze lubiłem jeździć na rowerze, choć patrząc na to ile teraz jeżdżę to były co najwyżej przejażdżki nie przekraczające 8-9 km. Po zakupie Kandsa postawiłem sobie jako amatorowi ambitny (tak mi się wtedy wydawało) plan przejechania 500 km. Wydawało mi się to dystansem bardzo dużym. Dziś po nieco ponad 3 miesiącach jeżdżenia, gdzie kwiecień był wybitnie nie sprzyjający licznik wskazuje ponad 700 km, a do końca tego miesiąca pewnie przekroczy 1000 km. To tak tytułem wstępu jak Kands zmienił mój pogląd na jazdę rowerem. Przy wzroście 181 cm wybrałem ramę 19-calową, z której jestem bardzo zadowolony (choć sprzedawca wciskał mi ramę 21). Idealnie pasuje do mojego stylu jazdy, czyli lasy, pola i ścieżki rowerowe. Rower sprawuje się bardzo dobrze. Również jak grono innych użytkowników ok 200-300 km pojawił się problem trzeszczących pedałów i zgrzytów w suporcie. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale na dniach się tym zajmę. Na minus z pewnością również siodełko, które w ogóle mi nie podchodzi. Trasa do 30-40 km jest ok, ale powyżej czuć niestety uwieranie. Jakimś rozwiązaniem okazała się nakładka żelowa, którą zabieram w dłuższe trasy. Oprócz tego ma tendencje do ślizgania się w poziomie po mocowaniach. Problem rozwiązałem lekko rysując metalowe powierzchnie miejsca, w którym chciałem zamontować siodło. Do tego dołożyłem po gumowym pasku, który został mi od licznika i kawałek dwustronnej taśmy. Od tego momentu nie ruszyło się ani o milimetr. O amortyzatorze nie będę już pisał bo było już wiele razy. Przed zakupem czytałem, iż jest to tylko "ugniatacz" więc nie rozczarowałem się. Nie uważam go za słaby. Tak po prostu jest i trzeba się przyzwyczaić przy rowerze za taką kasę. Może też małym minusem są gripy, na których przy wyższych temperaturach powietrza ręcę ślizgają się, choć nie jest to jakiś dramat. Rękawiczki praktycznie niwelują ten problem. Niedlugo po zakupie podczas regulacji dlugości stópki bez większego oporu ukręcił się gwint od śrubki, więc przewierciłem całość na wylot dopasowując odpowiednią wysokość i przynajmniej teraz jest mega stabilna Na ten moment nie mam potrzeby wymieniania żadnej części. Jeśli będę miał nadwyżkę gotówki to z pewnością wymienię gripy, siodełko i sztyce (ta lubi się wyginać do tyłu przy mocnym obciążeniu). W dalszej kolejności opony i amortyzator, ale to już dopiero w przypadku zużycia obecnych elementów. Mam nadzieję, że tym wpisem pomogłem niezdecydowanym Jeśli ktoś zastanawia się nad tym rowerem to gorąco polecam. Jazda rowerem nigdy mi nie sprawiała takiej radochy jak teraz, a km same lecą Wrzucam przykładowe foto mojego bolidu. PS. Po zakupie polecam również kupno bezbarwnych naklejek (zapobiegają rysowaniu się ramy linkami) oraz osłony na tył pod łańcuch. Bez tego w kilku miejscach rama byłaby już mocno zniszczona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...