Gdzieś ostatnio widziałem Maestro, tylko uszosowionego, tzn. baranek, sztywny widelec, cieniutkie oponki etc. Praktykował ktoś z was coś takiego?
Na pytanie "czemu nie kupisz sobie czystej szosy" odpowiem, że nie założę na nią sakw i nie pojadę na wycieczkę za miasto.