Witam. Od lat śmigam na kilku już hardtailach, przerobiłem opony takie jak:
Schwalbe - RocketRony, RacingRalphy, 2,25
Maxxis -CrossMark 2,25, Ikon 2,2
Continental - X-King 2,2 RaceSport, CrossKing 2,2.
Większość z tych opon miałem w bogatszych wersjach po tym jak te tańsze za często przecierały się boki od kamieni czy przebijały za szybko. Obecnie mam CrossKing Protection i to już czwarta para Continentalów (wcześniej raz były X-King) Dlaczego je wybierałem? Bo nigdy nie złapałem na nich kapcia (no może raz na XKing) doskonale się spisywały na asfalcie i w terenie. 50% mojej jazdy to są góry, najczęściej Beskidy. Przyszedł czas na wymiane opon i się zastanawiam czy dalej iść w CrossKingi 2.2 czy wybrać coś innego. Planowałem CrossKing 2.3 ale po teście w https://www.bicyclerollingresistance.com sobie odpuściłem bo zwiększyli bardzo grubość bieżnika i stały się one dużo wolniejsze, chyba są bardziej dedykowane pod e-bika albo ścieżkowce a ja lubię szybka jazdę ze względu na to że czasem są to asfalty i ubite ścieżki, czasem jakiś amatorski maraton itd..
Dlatego mam do Was drodzy forumowicze pytanie.. Jakich opon Wy używacie, które są sprawdzone i spisują sie dobrze w mieszanym terenie, ale też dobrze w górach?? Myślałem o powrocie do Schwalbe ale na nich często łapałem kapcie, nawet na tych droższych modelach.. Co polecacie, każda cena do przyjęcia w mleko się już nie bawię, za stary już jestem :):):)