hi
Kilka lat temu zaczynalem pewnie z podobnego poziomu jak ty i w podobny sposob. Mialem prawie 9-letnia przerwe od roweru wiec skutki pierwszych jazd byly jak u ciebie Nie poddawaj sie - potem bedzie juz tylko lepiej W pierwszym roku przejechalem ok 3,5k km, potem 5k km i dwa lata po 10k km. W zyciu nie mialem takich wynikow jak teraz a nie biore zadnych prochow (przed rowerem wrecz absurdalny poziom cholesterolu i trojglicerydow, nadcisnienie i praktycznie notoryczny stan przedzawalowy).
Przy rowerowaniu bardzo wazna jest pozycja i technika jazdy -> moze masz za nisko siodelko, moze krecisz na sile (zamiast z wieksza kadencja) i stad ten bol kolana. Dobor odpowiedniego siodelka powinien zmniejszyc dolegliwosc 4liter. Na forum jest duzo info w tym temacie. Ja po zmianie siodelka zaczelem bezproblemowo jezdzic 100-120 km trasy gdzie wczesniej juz przy 70 km "czulem ze zyje"
Z diety wywalilem cukier, pieczywo, ziemniaki i makarony. Zastapilem je platkami owsianymi. Waga poleciala w dol i zima nie przybywa wiecej jak 2-3 kg.