o tym ze ktos cos nam chce wmowic to przeciez o wszystkim tak mozna powiedziec. Jesli diety nie negujesz, to dokladnie jaki cel mial Twoj elaborat? Założenia diety sa dokladnie takie, aby wystrzegać sie PRZETWORZONYCH produktów, a spożywać je w postaci naturalnej, czyli np. nie gotowane marchewki a surowa, nie margaryny a masła, nie bułki ze spulchniaczami a pieczywo np. orkiszowe. Czasami na sile szukamy problemow i komplikujemu bardzo proste sprawy. To nie jest nauka, tylko raczej pseudo nauka kiedy cel ucieka z pola widzenia i wymyslamy problem niemajacy z istota problemu nic wspólnego. Istota tej diety jest zmiana niektórych złych nawyków żywieniowych np. nadmiarne spożywanie cukru, produktów macznych itp. jest to korzystne dla osob chcący h zgubić kilogramy dlatego polecam przyjrzenie sie tej diecie kazdej osobie, ktora ma problem ze zbędnymi tluszczykiem. Ja uwazam ze jest to dobre, i jest to moje zdanie, ja robie tak ze unikam produktow przetworzonych i wole zupę mojej babci z tradycyjnego przepisu niz chińska zupę z papierowej torebki, i gwizdze na to jaka jest akurat moda. Uwazam ze jest do do czego organizm jest ewolucyjnie przystosowany jest po prosty zdrowsze. Niektorych mechanizmów w naszej diecie nauka w dalszym ciagu nie rozumie i nie potrafi wyjaśnić w jednoznaczny sposob. Np. tego co ma byc dla nas zdrowe? Łatwo jest napisac Jerzym to co dla nas jest zdrowe? A dokladnie co? Konstruktuwnie byloby zatem zamiast negować cos w tej sprawie napisac co jest zdrowe a co nie?