Skocz do zawartości

Borsuczy

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    636
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Borsuczy

  1. Jak jest z podrawianien się przez rowerzystów- nie wiem, nie spotkałem się z takim. Odkąd jeżdżę w kasku i widać że mam doinwestowany rower wymieniam się spojrzeniami i czasem uśmiechem z tymi "rowerowymi" rowerzystami. Za to jak biegnę odpowiadam na każde pozdrowienie biegacza... Oprócz tego od biegnącego po DDRce, udaję wtedy że nic nie widziałem.
  2. ... tymbardziej że typowy biegacz "biegnie" z prędkością jakichś 8 km/h. Ja jak biegnę wyprzedzam wszystkich.
  3. O tak, piesi na drodze rowerowej. Szczególnie biegacze lubią sobie się wlec po DDRce. Nie chcę żeby ktoś biegający się obraził, ja sam biegam i to dość ambitnie, ale w życiu nie pomyślałbym o tym żeby robić to na drodze rowerowej. Biegniesz sobie 12 km/h, w porównaniu do pieszych na chodniku niby szybko, prawda? Rower może tą samą drogą jechać 40 km/h... Poza względami bezpieczeństwa, piesi po prostu nie mają prawa przebywać na drodze rowerowej. Jak ktoś nie wierzy niech sobie zajrzy do kodeksu ruchu drogowego...
  4. Albo jak wyprzedzają przed skrzyżowaniem na którym sam chcę skręcić sobie w lewo. Akurat po lewej stronie miałem drogę rowerową, chcę zaraz tam skręcić, zbliżam się do środka pasa i jakiś mądry człowiek któremu się spieszy mnie wyprzedza. Co mu to dało? 20 sekund szybciej będzie na miejscu? Nic mu to nie dało tylko mnie wk****. Sam jak wyciągnie rower z piwnicy jedzie max 15 km/h i nie rozumie że ktoś jedzie szybciej i inaczej się zachowuje na rowerze.
  5. Witam, nie wiem czy temat się przyjmie czy będzie jak RAK, którego trzeba się pozbyć. Przeczytaj zanim coś dodasz! Wypadałoby, żeby wypowiadali się tu tylko ci zroweryzowani, którzy są świadomi na drodze, a nie są jak bydło które tylko gna przed siebie. Jesteś kulturalny? Rozumiesz co wolno, a czego nie wolno i gdzie rowerzyście? Wiesz, że oprócz przestrzegania przepisów ruchu drogowego, ważne jest też żeby nie tylko nie narażać innych na niebezpieczeństwo, ale też i nie straszyć? No to zacznę ja... Miałem kilka spraw i pojechałem rowerem żeby je pozałatwiać. Za każdym razem zanim znalazłem normalne miejsce żeby przypiąć rower mijało bardzo dużo czasu. Ostatnim miejscem był dentysta, a tam to już w ogóle nic. Kręciłem się i nic nie było, żadnego płotu, krat, poręczy, nic. Musiałem kilkaset metrów dalej odejść i tam do płotu przy jakimś boisku się podpiąć. Ale weź przypnij u locka do płotu. No weź... Nie udało się no. Na szczęście to przewidziałem i wziąłem też łańcuch, przypiąłem go łańcuchem i na szczęście akurat nie przechodził obok żaden ****** z nożycami do prętów i wróciłem do domu rowerem. No spoko jest używać roweru nie tylko do celów sportowych, ale i jako środek transportu. Problem jednak jest największy z tymi stojakami na rowery, bo albo ich nie ma, albo są takie że tylko koło do tego przypniesz nie wiadomo po co.
  6. Robiąc wheelie świetnie wyczuwa się rower, ja teraz czuję że mogę na nim wszystko, wiem kiedy jak i gdzie się pochyli. Przydaje się to zarówno przy dużych prędkościach wchodząc w zakręt, jak i przy zerowych, stojąc na światłach bez dotykania stopami do ziemi. A te poradniki są ... warte. O zbyt wielu rzeczach nie mówią. Nie warto tego oglądać
  7. Kończąc definitywnie OT i odpowiadając na pytanie: Uczę się jeździć na jednym kole bo zawsze chciałem to umieć+ czuję jak dobrze na mnie to działa. Dobry sposób na relaks, bo przy tym trzeba się rozluźnić Pan kolega @Sansei6 zapewne ma/ miał równie poważne powody. Koniec OT
  8. Z tego co ja zauważyłem to przy nauce wheelie są ważne między innymi: robić wszystko bez spiny, jechać powoli, nic na siłę. A brak postępów zniechęca i wtedy zaczyna się frustracja i robienie tego na siłę i wtedy jeszcze bardziej nie wychodzi i koło się nakręca. Trzeba sobie odpocząć, pooddychać spokojnie i powoli zacząć robić swoje dalej A jak nic już nie idzie, to koniec ćwiczeń i odpoczynek z dzień- dwa od roweru, organizm niech sobie rozkminia jak ma co robić, pamięć mięśniowa niech robi co powinna.
  9. Nauka wheelie znów, są postępy. Ktoś jeszcze oprócz mnie ma problem z tym, że rower leci w bok od razu po poderwaniu przodu? Znalazłem na to sposób. Trzeba poćwiczyć balans. Brzmi banalnie, ale to jest to. Trzeba obserwować z jaką siłą naciska się na kierownicę z obu stron, musi być jednakowo. Im mniejszy ciężar na niej spoczywa, tym lepiej, więc trzeba lekko do tyłu się odchylić. Dobra do nauki tego jest powolna jazda prosto. Bardzo prosto, bez skręcania kierownicy i balansowania ciałem, masz po prostu przyjąć taką pozycję, żeby być prosto. I wtedy sru, do góry koło.
  10. A te przeniesienie napędu na uginającym się widelcu, to zaawansowany system kontroli trakcji. Jak wjeżdża na przeszkodę, uginacz się ugina i odłącza napęd zwiększając możliwości zapanowania nad maszyną.
  11. No bo przecież kartofle kosztują i je można zjeść, a dziecko to gupie jes i sie kłuci i kszyczy bachur jeden No oczywiście żartuję z tym, ludzi staram się szanować, tych młodszych też. Ludźmi szkodliwymi dla społeczeństwa i przeszkadzającym w postępie i rozwoju otwarcie gardzę, tfu.
  12. No i wożą te swoje dzieciaki jakby to były worki z kartoflami, śmieszne to i straszne
  13. Nie można było już chociaż użyć kawałka normalnej blachy stalowej o odpowiedniej grubości i nowej śruby i nakrętki? No niby nieduży koszt, ale jakby pomnożyć taki niewielki koszt x ilość potencjalnych podobnych zdarzeń w czasie dorastania dziecka to już może coś się uzbiera
  14. Jaki sadysto? A jak do fryzjera idziesz chyba myjesz najpierw włosy? Przed dentystą myjesz zęby? Tu chodzi też o szacunek do czyjejś pracy
  15. No to fajnie w sumie. Jakby po przedstawieniu dokumentacji medycznej fundowali całkiem darmo nowy kask, jakby mieli jakąś umowę z ubezpieczalnią to dopiero byłby hit. Tak w sumie też nieźle.
  16. Kółeczko przerzutki już stało się dosłownie kółeczkiem, a łańcuch trze od dołu o przerzutkę. No przebieg to musi mieć konkretny.
  17. Dużo tej papierologii było? Jakieś dokumenty ze szpitala, jeśli są, czy coś w tym stylu było potrzebne? Bo chyba musisz mieć jakiś dowód na to, że nie rzuciłeś po prostu tym kaskiem o beton? No i ile % rabatu?
  18. Chyba całe opakowanie ŁT tutaj jest wpakowane
  19. Rozumiem, że może ten pan po prostu nie żyłuje swego roweru jak większość z nas na forum i pewnie nie wstaje z siodła, a kadencja nie przekracza 70, więc niby nic się nie powinno stać... No ale coś takiego może naprawdę się dla kogoś skończyć kalectwem. Przecież to jest punkt podparcia. Eh, nie będę się rozpisywał, bo mnie trochę nerwy ponoszą jak coś takiego widzę.
  20. Tak, trafiło na zawodowca. Zawodowy tak samo jak szczęśliwy. Wystarczyłoby żeby pedałował pod górkę na stojąco i ten pedał odpadł. Potencjalny ciąg dalszy sobie każdy sam może dodać.
  21. @TheJW - Pozytyw. Bardzo uczciwy i szczery człowiek, brak problemów z kontaktem. Kupiłem u niego hamulce, wszystko jest ok i w dobrej cenie.
  22. A jak nie da się już wejść, ale da się jeszcze wjechać rowerem to też jeszcze jest tak w miarę
  23. Montuję nowe kotwice SLX do swojego roweru, który jak był nowy kosztował jedyne 1700 zł... I liczę ile jeszcze czasu zajmie mi doprowadzenie go do mojego ideału. ... i ile będzie mnie to kosztowało :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...