Borsuczy

A ja nie robiłem dystansu, ale próbowałem się uczyć wheelie. Jeżdżę w pewne fajne miejsce gdzieś od tygodnia regularnie i tam próbuję jeździć na jednym kole. Już zaczynam to czuć. Już się nie szarpię, tylko powoli staje się dla mnie naturalne że przednie koło jest w górze, a ja jakoś siedzę dziwnie z tyłu Na razie umiem dość dobrze podnosić przód i raptem przejechać max kilka metrów. Od dziecka chciałem to umieć robić, a teraz się uparłem że się nauczę no i się uczę

Cześć. Chcę stopniowo w swoim rowerze zmieniać napęd, aby docelowo mieć 2x11 SLX, stopniowo bo trochę trudno byłoby mi na raz wydać 1,5k... Muszę zacząć od suportu, bo ten się sypie. Byłby to suport hollowtech 2. Czy korba SLX 2 blatowa i przerzutka 2x SLX będzie działać z łańcuchem 8 rzędowym? Nie chodzi tylko o działanie, ale też czy nawet jeśli będzie działać to nie zacznie mi np. piłować zębów korb. Suport koniecznie muszę wymienić bo ten na kwadracie już nie wyrabia. Niech będzie że to ta korba: https://allegro.pl/korba-shimano-slx-fc-m7000-11s-36-26-175mm-i7128020409.html Nie wiem czy długość ramion się zgadza, ani ilość zębów, potem to policzę. Chodzi o samą kompatybilność

A do tego Creeka da się dokupić gąbki? Poszukałem chwilę i coś nie znalazłem. naprawdę on wydaje się być spoko, jedyne wady jakie znalazłem w necie to brak siatki na owady i jakieś chwiejne mocowanie. Trochę trzeba będzie pobawić się w druciarstwo i prowizorkę, ale ja lubię takie zajęcia. O ile będzie pasować mi do łepetyny to będzie super.

A jak jest z higieną w tym Kaosie? Dosyć mocno się pocę. Da się do niego dokupić wnętrze? Wtedy bym wyjął te przepocone, wyprał a na czas schnięcia założył inne. Czy nie ma w nim potrzeby tego robienia?

I ten MET Kaos wygląda na niegłupią rzecz, chroni tyle ile trzeba, a do tego nie wygląda jak głowa transformersa czy innego power rangersa. Tylko cena trochę dołuje, no ale na pewnych rzeczach się nie oszczędza

Tak sobie zdałem sprawę, że nawet pan z powyższego zdjęcia (ten w czerwonym kubraczku) ma łeb w miarę zabezpieczony. Jedynie upadek na kant krawężnika równolegle do dolnej krawędzi kasku byłby dla niego bardzo niebezpieczny. Nie wiem jak się zachowuje człowiek podczas upadku, nie pamiętam kiedy ostatnio się przewróciłem na rowerze, ale chyba zaczyna przybierać pozycję embrionalną jak w brzuchu matki? Dobrze myślę? Może w ogóle lepiej darować sobie te czapeczki i kupić pełniejszy hełm jak te dla bmx-iarzy? Dodam że jeżdżę dość szybko i największe szanse na upadek mam na zakrętach jakbym stracił przyczepność.

Natomiast ten manekin mówi coś zupełnie innego:

A ten Uvex ivo c zakrywa chociaż skronie? Czy jest tylko na czubku głowy i przewidziany na lot jak po wystrzeleniu z armaty cyrkowej prosto w ścianę? Też szukam sobie jakiegoś hełmu.

Faktycznie, trochę pomyślałem i nie za bardzo ma to sens. Ustawienie ciała by się zmieniło, ale to nie jest to. Dobra już siedzę cicho

Autor tematu miał chyba na myśli dopasowanie geometrii do ramy, a w tym przypadku podniesienie skoku i dołożenie dystansu pod mostek da taki sam efekt.

To już lepiej dać 20 mm podkładek dystansowych na rurze sterowej do czasu kupna czegoś normalnego. Rozgrzebiesz tego uginacza, poprzerabiasz a potem nawet tego nie sprzedasz, bo kto to kupi? Ale dobra, ja już się nie wtrącam rób co chcesz

Autor tematu zrobi sobie fajną trampolinę na kółkach, amortyzatorem tego nie nazwę

Nie na temat, no ale co tobie da większy skok? W czymś takim jak XCT, na pewno by to nic nie dało, a na pewno nie nic dobrego. A w XCM jak jest, będzie lepiej to działać?

@ACTIVIA - Pozytyw. Kupiłem od niego Epixona z przeglądem i jakieś graty do niego. Wszystko załatwione jak trzeba.

Temat jeszcze niezamknięty, to dobrze. Ulepszyłem działanie "amortyzatora" poprzez wymianę go na lepszy, prawdziwy. SR Suntour Epixon. Bardzo duża różnica w wadze obu tych widelców, odczuwalna w ręku. Trzymanego za rurę sterową wzdłuż linii ramienia XCT ledwo mogę utrzymać w wyprostowanym wyciągniętym ręku, z Epixonem nie ma z tym problemu. Oczywiście przekłada się to na przesunięcie środka ciężkości roweru, poprawę dynamiki i szybkości. Jest on też sztywniejszy, o wiele. Sposób tłumienia nierówności terenu obu tych widelców jest porównywalny, ale tylko wtedy gdy Epixon ma zablokowany skok. Z odblokowanym po prostu się frunie, niewielkie nierówności terenu takie jak korzonki, małe krawężniki przejeżdżam nie czując nawet żadnego wstrząsu. Tak więc, zawsze uważałem że XCT jest dobry, tylko ci którzy piszą o nim źle nie dbali o niego. Ja o swój dbałem, czyściłem go, smarowałem, a po zmianie tego kowadła na normalny sprzęt i tak nie mogę o nim powiedzieć dobrego słowa, żadnego. Jeśli ktoś zastanawia się nad modyfikacją, lub nawet naprawą swojego XCT i nie wie czy warto, odpowiadam stanowczo NIE, nie warto! Używać takiego jaki jest i w międzyczasie odkładać na normalny sprzęt. A jak nie masz dużo kasy, to kup sztywny widelec, na pewno będzie się lepiej jeździło niż z tym kowadłem.

Trochę można potrzymać bo wtedy lepiej się rozpuści wszystko, ale i tak potem trzeba wyszejkować. Ja tak robię, a potem po szejkowaniu wycieram suchą czystą szmatką mikrofibrową. W ogóle warto nakupić tych szmatek trochę bo genialne są do czegokolwiek w rowerze. Kupić i jak się uzbiera ileś brudnych to wyprać i tak w kółko.

Jakbym chciał czekać to bym nie pisał tu tego tematu, a koleś z tego ogłoszenia nie odpisuje. Zamówiłem już sobie jakieś markowe, niestety. Temat nieaktualny, można wywalać do hasioka.

Chodzi mi o te takie ładne aluminiowe kółka, coś takiego, lub podobne: Nie żadne markowe za chore pieniądze, tylko te tanie chińskie. Potrzebne mi są takie dwie sztuki.

Pedał trochę trzeszczał, więc odziany w profesjonalne wentylowane spodnie serwisowe, zapakowałem go w imadło i zająłem się nim.

Z gówna nic nie ukręcę, ale jak zapakuję je do worka to już nie śmierdzi On i tak ledwo chodzi mimo, że napięcie jest ustawione na minimum. To nie jest też wina serwisowania, bo w środku jest wszystko ok, niedawno go tam wyczyściłem, smaru nowego napakowałem, uszczelki i ślizgi są w dobrym stanie. Jak wywalę elastomer i będzie chodził głębiej to nawet lepiej. Zdaje się nie ważę mało, jakieś 80 kg, jak na rowerzystę to dużo. Nie wiem ile według producenta tego widelca powinien ważyć jego użytkownik.

Dolne śruby można uszczelnić hydrauliczną taśmą teflonową, więc to nie jest problem. No ale jak widzę lepiej tego nie robić Kupno normalnego amortyzatora to świetny pomysł, normalnie zaraz wyciągnę ze specjalnego schowka pod siodełkiem 1000 zł i kupię sobie nowy A jak chodzi o wyjęcie sprężyny żeby wywalić ten elastomer, to to się robi od góry, czy jak? Jakaś instrukcja do tego jest? W sumie zapomniałem, że sama taśma taśma do uszczelnienia nic nie da, bo trzeba jeszcze uszczelnić nakrętkę. I tak nieistotne to jest ale wolałem sprostować.

Cześć Wam. Chciałbym zupgradować sobie widelec, bo obecnie, jak jest ciepło działa słabo, a jak jest zimno nie działa wcale, bo elastomer zamarza. Wiem, że są różne rysunki techniczne i opisy, jednak nie znalazłem nic dedykowanego do tego amorka i musiałbym dobre kilka godzin przeznaczyć na szukanie tego, a być może jest ktoś, kto to wie i po prostu w 5 minut opisze. Więc potrzebuję wiedzieć jaki olej zalać do tego amorka, po ile, czy do każdej goleni tak samo, może do jednej mniej, do drugiej więcej... Czy pozbyć się smaru itp. No i jak go zalać? Od góry czy od dołu? A co do elastomeru to czy da się go łatwo wyjąć i czy wszystko tam będzie działać bez niego?

Ok, to podjadę kilka razy z różnymi ciśnieniami i będę miał jakiś wyznacznik jak dmuchać te gumy. Dzięki za info

A da to miarodajny wynik? Precyzyjne są te manometry na stacjach paliw?

Cześć. Jest ktoś w Białymstoku, kto ma jakiś porządny, precyzyjny manometr, który mógłby pożyczyć? Chcę sprawdzić działanie manometru w pompce, żeby wiedzieć czy można się nim sugerować czy nie. Głupia sprawa, ale nie wiem jak to lepiej rozwiązać. Mam dwa manometry i różnie pokazują. Chcę tylko pożyczyć, nie kupić, następnego dnia mogę oddać.