Malinowy

Wszędzie wciskają ten pressfit, a to takie dziadostwo! Sam jestem ciekawy co zaprezentuje unibike w kolekcji 2018. Mogą być ciekawe zmiany, choć szału się nie spodziewam.

Fajnie, że sprawa się dała rozwiązać. Gorzej, że firma cube nie stanęła na wysokości zadania i olała temat.. Brak profesjonalizmu wychodzi.

A co ostatecznie z Cube, jakieś wieści z firmy?

Jak będziesz miał ten drugi to chętnie odkupię 150 ml

I tak nie odczujesz różnicy (w przypadku 15w)

Tyle tylko, że akurat ten olej nie jest tak istotny, a raczej jego parametry, do pracy amortyzatora. Wszystkie wymienione wyżej spiszą się równie dobrze, gdyż mają zapewnić smarowanie górne-dolne lagi i nic poza tym. Ważniejsze jest to co lejemy do tłumika, i w tym przypadku zalecałbym oryginał - bo tutaj robi się całą robota. Nie oszczędzałbym również na smarze do uszczelek kurzowych - polecam RSP Slick Kick, robi świetną robotę. Co do oleju do dolnych lag, stosuję tego castrola syntetycznego, wymieniam dość często by zapewnić świeżość i nie zauważyłem problemów w działaniu

Ogólnie taka zasada jest niepisana, by w czasie "leżakowania" roweru należy co jakiś czas naciskać klamki by ruszyć płyn w układzie. Uszczelki nie lubią braku ruchu. To tak na marginesie. Uwierzcie, pomaga zachować cały układ w dobrej kondycji .

Sprawdź jeszcze czy podczas zaciskania zacisku hak się nie przemieszcza. Masz luzy boczne na wózku? Ogólnie jak kółka Ci się osadziły - też mają delikatne luzy? Tą przerzutkę ciężko rozebrać na czynniki pierwsze, gdyż są elementy nitowane..

Nie ma co się denerwować, dziękuję za informację.

tyle wlewasz do dolnych lag oczywiście. Podejdzie spokojnie, ale nie zaszkodzi jak wlejesz po 4 ml na każdą z goleni.

solo i dual serwisuje się nieco inaczej - na to uczulam dla świętego spokoju, żeby nie było

A kiedy nowy peak wreszcie będzie dostępny?

Raczej chodziło konkretnie o opinie na temat tych rowerów. Zastanawiałem się również nad wikingiem ze stajni unibike.

A powiedzcie, co myślicie o rowerach austriackich Woom Bikes? Stosunkowo drogie, lecz waży 5,3 kg i jest rewelacyjnie wykończony, wygodny.

Najważniejsze, że problem w większości wyeliminowałeś. Ja bym oznaczył jeszcze na zakończenie w poście "najlepszą odpowiedź" coby inne osoby od razu znalazły odpowiedź bez przeszukiwania całego tematu

Co do kasków, kupiłem jakiś czas temu w Decathlonie kask btwin 700, na promocji w cenie 119 PLN. Jedni powiedzą, że za tani, inni, że z Decathlonu to nie kaski. A ja Wam powiem, że bardzo fajnie leży, jest wygodny, ma łatwą regulację, jest stosunkowo tani oraz posiada technologię MIPS. Do tego ciekawa kolorystyka.

w takim razie pierwsze pytanie z mojej strony. Posiadając przednią zmieniarkę fd 760, która dedykowana jest pod trójblaty, jest szansa wyregulować ją właściwie pod dwublat, zmieniając manetkę oczywiście i wywalając najmniejszą koronkę w korbie, czy zabieg wymaga zmiany korby na 2x oraz przerzutki przedniej?

Dzięki za przedstawienie swojego stanowiska w tej sprawie. Ale bardzo proszę, najpierw sprawdź dokładnie wersję z dwóch źródeł, dopytaj, a dopiero później wysuwaj swoje tezy na ten temat. Nie zamierzam ciągnąć dalej tej gównoburzy na forum, ale nie zamierzam też milczeć, jeżeli ktoś twierdzi, iż winny całej sytuacji jestem ja sam. Kwestie techniczne zostawiam, gdyż może masz większe pojęcie na ten temat.

O ile pierwszy błąd rozumiem, każdemu może się zdarzyć, nóż tokarski może się obsunąć (sama reklamacja załatwiona bezproblemowo), o tyle druga sytuacja jest dla mnie zaskakująca i zupełnie niezrozumiała. Chodzi o sam fakt, informuje się o takich rzeczach, a nie idzie się w zaparte i kłamie w "żywe uszy". Tak się zdenerwowałem, że już nie miałem nawet ochoty pisać w tej sprawie prywatnej wiadomości, choć racja, mogłem tak zrobić. Dlatego wszelkie kwestie dalsze przenoszę na prywatną konwersację by nie zaśmiecać forum.

Jak mam traktować to fair, skoro przez telefon słyszę, że koszt wymiany to 200 PLN, bo materiał tyle kosztuje, sama robocizna to 30 PLN, a otrzymuję rurę z odzysku z innego amortyzatora? To gdzie tu logika? To po pierwsze. Po drugie, nic nie było wspominane, że się nie dało tego zeszlifować. Było wspominane i były zapewnienia, że teraz już wszystko się fajnie udało dopasować, zeszlifować i że będzie cacy. ŻADNEJ informacji, że sterówka będzie zamontowana INNA ostatecznie. Jak wytłumaczyć fakt rzekomo niestandardowych sterów, kiedy w oryginalnej rurze nie było żadnego problemu z klinem, a przy nowej rurze średnica ewidentnie się rozszerzała ku dołowi? To jest błąd osoby, która to wykonywała, nawet nie sprawdziła. Choć do tego nie wracam bo gwarancja została uznana bez problemów, to fakt. Proszę wybaczyć, ale nigdy nie zdecydowałbym się na kilkukrotne demontowanie i montowanie sterówki z korony! Jest to na tyle newralgiczny punkt, odpowiadający w dużej mierze za bezpieczeństwo, że tu nie ma miejsca na pomyłkę i na takie działanie. Czuję się oszukany z tego powodu, że płacąc za materiał i usługę, otrzymałem właściwie tylko usługę - wymiany na używaną rurę. Tyle w temacie. To nie miejsce na takie sprawy, ale postanowiłem, że należy się szersze słowo wyjaśnienia tej sprawy. Już nie wspomnę, że gwiazdka była wbita w stery nierówno, a ponoć to serwis rowerowy. Ot, taki psikus.

Witajcie. Po przeanalizowaniu całej sytuacji, która mnie spotkała, czuję, że powinienem napisać kilka zdań komentarza do tematu wymiany rury sterowej przez ACTIVIA. Zleciłem wymianę rury sterowej w RS Reba na dłuższą, prostą. Amortyzator przyszedł zrobiony bardzo szybko, niestety rura rozszerzała się ku dołowi w taki sposób, że nie byłem w stanie zamocować klina sterów. Po rozmowach telefonicznych odesłałem więc amortyzator do poprawy gwarancyjnej. Czas oczekiwania wydłużył się na moją niekorzyść, gdyż musiałem czekać do następnego tygodnia, gdyż, jak twierdzi właściciel, rury robią tylko na weekendzie. Przez telefon zostałem zapewniany, że rura zostanie wyfrezowana, by niepotrzebnie nie naruszać połączenia między koroną, a rurą sterową (po prostu nie montować nowej). Amortyzator wreszcie przyszedł. Co się okazało, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu? Że została zamontowana zupełnie nowa, UŻYWANA rura sterowa, zapewne z jakiegoś innego amortyzatora, który również przyszedł do zmiany sterówki (ta, która poprzednio była zamontowana została zdemontowana). Cena, jaka jest podana za usługę obejmuje wytoczenie z pełnego kawałka aluminium nowej rury, a tymczasem ja dostaję, w tych samych pieniądzach, czyjąś używaną rurę, która akurat była na stanie. To się nie mieści w głowie! Ja rozumiem zapewnienia, że montaż i demontaż jest wykonywany fachowo, ale takie istotne połączenie nie może być narażane na aż tyle zmian! Dodatkowo wszystko tam trzeszczy, jakby zaraz miało popękać (sprawdzałem różne ewentualności, i na pewno to stamtąd dochodzi dźwięk - okolice dolnych sterów). Przed zmianą nie było takich dźwięków. Rura była rzekomo wytaczana z grubszymi ściankami by było wszystko solidniejsze. To tyle w temacie. Czuję się oszukany i co przede wszystkim okłamany. Jestem niemiło rozczarowany.

świetny patent na przymocowanie gumowych osłon, celem zrobienia zdjęć sprężyn

Chcieli dobrze, wyszło jak zwykle. Mogli mieć promocję jakąś i wrzucali ten komplet właśnie dlatego. Moim zdaniem taka firma znana nie powinna robić takich wpadek, bez przesady już. Choć i tak najbardziej zaskakuje mnie dobieranie komponentów u TREK, np w superfly 7 lub pro caliber 9.6. Hamulce jakieś z dupy, klamki od deore, a zaciski z jakiejś grupy budżetowej. A rowery po 7-8 tys.

Ja osobiście napisałbym pismo do Cube w sprawie błędu w składaniu poszczególnych podzespołów - w tej sytuacji tarczy i zacisku. Sory, ale taki bubel nie powinien się zdarzyć, że producent montuje niekompatybilne części.

Właściwie to miałem podobnie ze swoją REBĄ. Próbowałem podobnych rzeczy, które tutaj są wypisane. Jednakże sprawdziłem dokręcenie śruby przy kapslu (powiadają, by dokręcić z wyczuciem by stery chodziły luźno) i dla próby dokręciłem ciut mocniej, ale tak, by wciąż stery chodziły płynnie. Jak ręką odjął. Całe wpadanie widelca w wibracje podczas hamowania ustąpiło. Teraz jest tak, jak być powinno. Polecam sprawdzić.