cervandes

Zacznij od pisania poprawnie. Okazuj szacunek pisząc normalnie. Wyjmij klocki, wyszoruj klamkę, zacisk, zalej na nowo olejem, popracuj klamką, szukaj wycieku. Jeśli klocki się wysuwają, to po lekkim ich wysunięciu wyszoruj to co wyszło spod uszczelek, posmaruj wacikiem olejem, wciśnij je w zacisk. Ponownie popracuj klamką, ponownie wyczyść, ponownie posmaruj olejem w miejscu uszczelki. Jakieś szanse masz na ich rozruszanie, ale potrzeba do tego czasu i pracy. Zakładam, że nigdzie nie gubisz oleju, bo jeśli się zeszczał to musisz zmienić uszczelki.

Podobno nie wiadomo. Niby się pocą, ale znalazłem kilka wpisów a nawet filmików w necie że ludzie je zalewają. Mi to niepotrzebne, ja w zimie na dętkach śmigam, teraz zwykłych, za parę dni kupię ultralight. Mezcale G+ TNT ważyły u mnie 640g katalogowo, dwa lata, zero kapci, kilka dziurek ale załatanych migiem. Tylko, że zostało około 1mm bieżnika, wolę mieć na zimę coś grubszego. Chciałem kupić jakieś Smart Samy czy coś, ale jak się RaceSporty trafiły w niedorzecznej cenie... Sklep amsterdamka, poza allegro po 78pln sztuka. Jeden mały przykry niuans. 27,5

Ależ ja lubię te zimowe wyprzedaże Xkingi już założone na rowerze, 530g i 538g. Zdecydowanie węższe niż Mezcale 2.25 ale musiałem zmienić na zimę, bo Mezcale już się po 2 latach kończą.

Definicja roweru jest precyzyjnie określona, może mieć wspomaganie do 250W i do 25km/h. Wszystko co jest mocniejsze rowerem nie jest i o takich pojazdach się tutaj nie rozmawia. Oj, będzie pożar.

Update. Czas pracy pi razy oko lampka trzyma, natomiast wyładowana do wyłączenia, potem jeszcze raz włączona na najsłabszym trybie aby wyssała pakiet do końca - podłączona do ładowarki 2A ssała z niej niecałe 1,7A na początku, całkowity czas ładowania wyniósł równe 4h a w ogniwa weszło 5500mAh. Gdyby więc zrobić za jakiś czas mod z wymianą ogniw na ncr18650 to by czas pracy wzrósł o 1/5.

339, tytuł tematu powstał dawno, dawno temu i nie raz i nie dwa dyskutowano tu nawet o lampkach za 1000pln. Niebieską mam, złotą widziałem ale tylko u chińczyka. Za te 30pln różnicy w cenie nie chciało mi się czekać miesiąca no i mam normalnie paragon z PL sklepu, więc rękojmia i gwarancja obowiązuje. Moim zdaniem to atrybuty warte dopłaty. Oddychanie to tryb 'breathing'. Takie miganie z płynnym przejściem z 50 na 100lm. Niby błyskowy tryb ale nie razi tak, bo lampka nie gaśnie do zera tylko pulsuje. Tu masz kawałek z oddychaniem (5:02):

Przyjechał do mnie wczoraj Gaciron V9D-1800. Miałem dość Convoi, znudziły mi się, nie lubiłem ciągłego ściągania ich i zakładania, no i ładowania poprzez wyciąganie akku, ładowarki... Marzyła mi się jakaś lampka o mocy porównywalnej, dwóch soczewkach, pseudo odcięciu żeby mniej świecić w kosmos, no i koniecznie bez pakietu akku na kablu. Myślałem o Fenixie, kupiłem Garicona. Kolor bielszy niż w XM-L2 4C, światła bardzo dużo, ale znacznie jaśniejszy spot a mniej spilla (flooda), no i jednak kolimator 15x90* świecił szerzej niż rzekome 125* w tym chińczyku. Ale jestem zadowolony, wczoraj śmigałem i lampka zostaje. Wykonana jest super, bateria wystarczyła wczoraj na 2h kurs z zabawą trybami, sporo poświeciłem na drugim stałym ale i 3 i 4 stały (czyli max) poświeciła. Wróciłem do domu, włączyłem tryb 2 żeby się rozładowała do końca aby naładować ją przez miernik i dowiedzieć się jaką pojemność faktycznie ma akku. No i już 3h wczoraj świeciła, dziś od rana godiznę i nadal świeci. Piszą w ofertach, że ponad 6h świeci na tym drugim (500lm) trybie. No i już ten fakt potwierdziłem. Pilot jest z jednym guzikiem, przytrzymanie go włącza/wyłącza lampkę. Jeden klik zmienia tryb na kolejny w pętli ODDYCHANIE-200-500-900-1800lm. Trybu strobo 1800 moja nie ma, ale to dobrze bo absolutnie bym go nie używał. Jak już lampka zdechnie i dam jej odpocząć to naładuję ją z pomiarem pojemności bo ciekawy jestem czy rzeczywiście tam siedzą ogniwa 3350mAh. Rozbierać jej nie planuję, kupiona ze sklepu więc wolę mieć gwarancję.

Number One, Numero Uno, Prima sort znaczy się!

Nie tylko heble ale też przerzutka i manetka są w Level 11. XT a nie SLX. Generalnie 2020 rok i brak boosta to nieporozumienie, już w 2018 roku budując rower wiedziałem, że wkładanie starych piast jest pasee. Za to nazwa jest klawa.

Oczywiście. Minimalna grubość. Na tarczy zapewne znajdziesz oznaczenie, mierzysz suwmiarką i już wiesz: Min TH=1,5 - takie oznaczenie powinieneś mieć na tarczy i oznacza ono, że minimalna grubość dla tarcz Shimano to 1,5mm.

Gdybym miał kupić nowe światełka typowo rowerowe to bym sobie chyba kupił dwa Mactronicki XTR 04 albo Fenixa BC30R czy jak mu tam (ten z wyświetlaczem na górze). Ale nic nie jest w stanie podskoczyć dwóm Convoyom S2 z kompletem modów, dużymi ogniwami i sterownikami z bajerami. Moim zdaniem tego szukaj, dwa S2+, pracują na jednym akku 3h w trybie 30% a w trybie 18% to i 5h a światła wystarcza w zupełności do szybkiego nawet jeżdżenia. Tylko mocowania 'latarkowe' mi nie odpowiadają.

Genralnie to coś z paskiem COB, a w rejonie 50pln możesz patrzeć na produkty PROX.

Fizyki się nie oszuka. Proxy łżą jak pies, taki Crater niby ma 880lm, ogniwo 2600 i czas pracy 3:30. Z czym do ludzi, na takim ogniwie godziny by nie wytrzymał przy tych 880lm a jeśli pracuje 3:30h to ma lumen nie 880 a 400 jak nie mniej. A sam Crater mi się w miarę podoba, chyba sobie takie dwa sprawię. Bo w sumie Convoi S2 już nie pamiętam kiedy używałem w trybie 100%, 32% to wszystko czego mi trzeba więc takie proxy się sprawdzą a mają zaletę w postaci fajnego mocowania i ładowania przez USB czego mi już zaczyna brakować. TO ciągłe wyciąganie ogniw z S2 na rowerze mnie zaczyna męczyć.

Hmmm. Mam epixona od... grudnia '17. Pewnie też z piwnicyrowerowej. Od tamtej pory rozbierałem go chyba 4 razy. Po zakupie - żeby zmniejszyć skok na 100mm, po 2 miesiącach żeby przejść na olej zamiast smaru, potem gdzieś przed zimą i teraz z miesiąc temu ponownie. Przebieg - 9000km, luzów ZERO. Stukanie w nim może występować w tłumiku, jest taki bolec wystający ciut za mały względem wyfrezowanego gniazda i to on potrafi czasem na nierównościach małych sobie cicho stukać. Jesteś pewien, że to stukają ślizgi, golenie a nie ten wichajster?

Miałem te ROckbros na obejmy, miałem ESI, teraz mam Race Face Half Nelson. Z czym do ludzi, pierwsze wrażenie było poprawne, ot gripy od chińczyka, ładny kolor. Pojeździły troszkę ze mną i ani myślę ich ponownie zakładać. Pal sześć te śrubki z plasteliny które bitem proxxona objechałem (wymieniłem), pal sześć to że się przesuwają po plastikowym rdzeniu i napisy jeżdżą czasem w jedną, czasem w drugą... Najgorszy jest kompletny brak przyczepności do ręki, czy to bez rękawiczki czy w rękawiczce. To się nie nadaje do jeżdżenia i mimo, że nie jestem pro riderem i nie zdarzyło mi się nigdy mieć opinii o czymś w rowerze, że jest wręcz niebezpieczne - tak te gripy wyleciały właśnie przez to, że chwyt jest zwyczajnie śliski. Race Face to się kleją do łapy jak lep na muchy, ze 2k mam na nich zjechane, myte, brudzone itp - i nic. ESI sezon u mnie wytrzymały bo zaliczyłem niefortunnego dzwona i się jeden rozdarł. Ponownie twierdzę, że jaka cena taka jakość.

A może masz za długą tą szpilkę i nie mieści się w gnieździe? Zmierz długość gwintu minus to co masz ponad widelcem, czyli zacisk i ewentualnie adapter, zmierz głębokość otworu i wyciągnij wniosek.

Mając nowoczesny telefon z minimalnymi ramkami i zakrzywionym ekranem wszelkie gumki i szelki się nie sprawdzają. Do LG V30 kupiłem swego czasu plastikowego GUBa, wychodząc z założenia, że jak się wywalę to lepiej połamać mocowanie sterczące z kierownicy niż wbić sobie w głowę , oko czy w brzuch aluminiowy uchwyt. Co do tego jak mocny jest ten plastikowy, to walę po kamlotach, rzekach, dropy, schody i telefon nigdy nie wypadł z mocowania. Zaliczyłem też z telefonem w uchwycie dwie czy trzy gleby, telefon na miejscu. Któregoś dnia ciekawy ile wytrzyma, podniosłem cały rower trzymając za sam telefon (rower waży 11,2kg). Także owszem, jest mocny. Nie zmienia to jednak faktu, że miejsce telefonu jest w kieszonce. Zapaskudzony kokpit jak w pakistańskim autobusie to nie dla mnie. Im mniej tym lepiej, dlatego polecam dedykowany do roweru licznik (komputerek) z GPS a nie uchwyt i telefon.

To jest dramat...

Jak miałem Screama to na nim jeździłem. Robiłem tysiące kilometrów i było dobrze. Potem miałem coś mocniejszego, potem jeszcze mocniejszego i z perspektywy czasu uważam, że Scream świecił na czarno :D. Serio. kup raz a dobrze. Convoya modowanego z kolimatorem np 20x60 stopni, ewentualnie jeśli chcesz lampkę typowo rowerową to może Prox Crater, Mactronic XTR?

Rower może mieć max wspomaganie 250W. Powyżej to nie rower, więc raczej nie doczekasz się tu pomocy.

Dobre!! To jest naprawdę dobre! A chciałeś dwa Mezcale czy chciałeś Barzo a przyjechał ten dziwoląg?

Jak jeszcze woziłem telefon na kierownicy to miałem plastikowego GUBa. Po zamocowaniu telefonu wykonałem test, podniosłem cały rower w powietrze trzymając wyłącznie za telefon. LG V30, waga roweru 11,2kg. Dziękuję za uwagę. A, i jeszcze jedno, stary telefon to może i w takim uchwycie można wozić, ale każdy nowoczesny ma prawie calusieńki front będący wyświetlaczem. Mnie by szlag trafił gdyby wyświetlacz był zasłonięty przez jakieś durne paski mocujące. Przewaga Guba zdecydowana. PS, korci mnie troszkę aby spróbować zamocować sam telefon do mocowania na mostek, QUAD Lock bezpośrednio na telefonie + stacja dokująca jako kapsel rury sterowej.

Przecież to nie jest skręt o 180 stopni a o 70 pi razy oko, normalnie się takiego używa.

Ja z kolei epixona mam zalanego, otwierałem go niedawno i nie ma żadnych problemów. 100mm, po 15ml na golenie, nadal na filcu jadę. 8000km ponad przejechane i też nie mogę się doczekać usterki. A jak wystąpi to go wywalę i kupię kolejnego i go też zaleję, 550pln kosztował, mała strata w przypadku śmierci.

Zwracam honor.