Wiosna wcześniej, czy później - nadejdzie. Trzeba więc pomyśleć o wymianie opon zużytych w poprzednim sezonie. Jeżdżę intensywnie, ale nie wyczynowo. 29era używam niezgodnie z przeznaczeniem - ganiam po mazowieckich lasach i z konieczności po asfaltowych dojazdówkach do tychże lasów. Góry omijam . Moje wymagania co do opon: małe opory toczenia, odporność na ścieranie na asfalcie, przewidywalność w prowadzeniu na suchych powierzchniach i ewentualnie jaki taki komfort (przy mojej masie 100+). Mam już pewne swoje typy: Geax Saguaro, Panaracer SOAR, Michelin Country RaceR, czy np. Kenda Small Block Eight. Jestem też otwarty na inne propozycje. Prosiłbym szanowne koleżeństwo o opinie w tym temacie. Dodam, że chodzi mi o gumki w wersji drutowej.