Spascmar

Bo dzis już woda się przelewała. Fotka przedwczorajsza.

Witam. Chciałbym odświeżyć swoje hamulce M596. Uwagę moja przykuły klamki od M7000,sa nowe i nie szczególnie drogie. Chciałbym je "podmienić" w obecnym zestawie, ale doszukałem się info ze jest różnica w przewodach, są inne (oznaczenie) i maja inna średnicę wewnętrzną. Tzn. SLX M7000 mieszczą więcej płynu w sobie, oliwka jest bardziej pusta w środku i pin, trzpień tak samo, średnica zewnętrzna podobno taka sama, podobno. Zapytałem paru sprzedających ale nie chcą mi jednoznacznie odpowiedzieć czy taka przekładką będzie pasować, cos ze Schimano nie zaleca, nie przewiduje itp. ale ze się nie da tez nie powiedzieli. Gdzieś w angielskim necie znalazłem ze ktoś już to zrobił i pasuje, ale jest to zdanie jednego człowieka. Chciałbym potwierdzić to jeszcze "unas" zanim je kupie i się sparzę. Nie chce zmieniać całych hampli, te mam na metalikach, są ok jestem zadowolony. Taka zachcianka się pojawiła. :-) Eeeeeee znalazłem :-) W sumie to sporo info na en temat. Trzeba tylko chcieć poszukać. Będzie pasowało. Nie ma tematu.

Gościu nie da sobie w kasze dmuchać, zna każdy kamyk na trasie lepiej niż własna kieszeń. Ciężko było by go dogonić. Mega filmik. :-) PS. Na wideo widać ze brak jednej śruby mocującej tarcze :-) Trzeba się przyjrzeć.

Erzurum czy "to" poniżej to smog? tzn. brudne powietrze?

Bo sporo śniegu w lesie

Bo fota za wczoraj. Miejscowość Bagieńsko :-) A to za dzisiaj. Stare Jabłonki i Szeląg Mały

Już to przerobiłem. Tarcze nie maja znaczenia o ile są proste. Poprawa 100% Zero obcierania. Co robić? Rozkręcić zacisk i wyjąć tłoczki. Porządnie wyczyścić tłoczki i zacisk. Tłoczek - zewnętrzną powierzchnie posmarować płynem hydraulicznym - ta która się chowa w zacisku, nie smarować tej części od strony klocka. Posmarować tez uszczelkę i rant w którym siedzi. Złożyć i fachowo odpowietrzyć. Efekt? Po puszczeniu klamki, klocki chowają się całkowicie w zacisku, zostaje po 1mm luzu do tarczy z każdej strony (lub więcej) . To wystarczy aby prosta tarcza nie obcierała.

W Ostródzie tez zima.

Okolice Miłomłyna, jezioro Jelonek

WG mnie amor ma pracować w pełnym zakresie ruchu (jaki ma dostępny - ustawiony) w zależności od tego jaka na niego działa siła. Ugina się mniej lub bardziej. Odbijać powinien wolniej, z lekkim opóźnieniem dostosowanym do wagi bikera ale na tyle szybkim aby wyłapać kolejna dziurę. Jak się nie ugina lub skacze jak piłka to cos nie tegez. Umnie na powrocie wyraźnie syczy.

Mi udało się tak ustawić Recona - tzn. się przykleja. Ale przeszedł gruntowny serwis (robiony samemu) i przy mojej wadze 90kg ciśnienie przy skoku 120 mam około 70-75PSI, czyli znacznie niżej niż zalecenia. Koło nie sprężynuje, po prostu zostaje na ziemi po "upuszczeniu" roweru. SAG mam w granicach 30% Tłumienie na 3 "przeskoki" pokrętła na żółwia.

Na "Żółtym szlaku" wokół Starych Jabłonek, bardzo sympatycznie :-)

Cześć. Nie zakładam nowego tematu bo po co :-) Potrzebuje przednią lampkę. Moje typy to: http://allegro.pl/mactronic-lampa-przednia-tripper-bpm-600l-moc-500-i6172749502.html http://allegro.pl/lampa-przod-cateye-hl-el-461-rc-volt-400-nowosc-i6242396403.html lub tez http://allegro.pl/latarka-rowerowa-przednia-mactronic-citizen-300-lm-i6282891133.html http://allegro.pl/lampka-przednia-cateye-hl-el-151rc-volt200-promo-i6141901814.html Czego potrzebuje? Aktualnie mam bardzo jasna latarkę, z mocna dioda led. Problem w tym ze sama się przełącza (zmienia tryby) i szybko się rozładowuje. Potrzebuje mocnej lampki widocznej z daleka w słoneczny dzien. Większość czasu na rowerze jeżdżę w dzień i zdarza mi się jechać po drogach krajowych itp. (dojazdy do innych tras) Zdarzają się powroty po zmierzchu i oświetlenie drogi tez się przyda. Zależy mi na moim bezpieczeństwie. Jak jeździcie samochodami to widzicie jak wyglądają nasi rowerzyści. Nie chcę jakiegoś badziewia, już takie miałem. Nie chcę też wydawać dużo bo to bezsens. Aktualnie skłaniam się ku Mactronic Citizen. Mam już Wall-ego na sztycy i jestem bardzo zadowolony. Jeżeli macie własne typy to proszę pisać.

Trochę przesadzacie z tym "sh*tmano". Ale zgodzę się z tym ze kupując takie hamulce powinny być w 100% sprawne. Ich produkcja idzie pewnie w setkach tysięcy, a kontrola jakości przez małe chińskie raczki jak widać spada lub nigdy nie wzrosła. Nie ma się co dziwić. Kolega ( 100% amator) ma model chyba M443 (jakoś tak, jeden z najtańszych), na klockach żywicznych, ale sprawny. Jego moc powala, bez problemu blokuje przednie koło na tarczy 160mm. Ja wazę ponad 90kg i byłem zaskoczony jak dobrze hamuje. Ze swojego doświadczenia wiem ze nawet rowery powyżej 10k nie do końca są ok. (poprawnie złożone). Zacisk na foto wyżej ewidentnie jest złe skręcony, jest krzywy, nie symetryczny, tłoczki nie poruszają się w jednej osi. Wg. mnie potrzebny jest porządny serwis i będzie ok (pod warunkiem ze nie ma wady fabrycznej). Jeżeli tłoczki nie wysuwają się jednakowo to znaczy ze jeden ma większy opor niż drugi, dzieje się tak wtedy kiedy ten "jeden" jest brudny ma tarcie na oringu uszczelniającym lub jest po prostu zapowietrzony. Rozbierz go, wyczyść, nasmaruj tłoczek nawet płynem z zacisku po zewnętrznej stronie tłoczka (ta która się chowa i wysuwa - nie stykająca się z klockiem) i zobaczysz wielka poprawę. Po takim zabiegu tłoczki po puszczeniu klamki chowają się głębiej, co przy dużych tarczach pomaga zniwelować okresowe ocieranie tarczy o klocek przy wiotkich konstrukcjach. Sam tak zrobiłem i przy tarczy 203mm ustało ocieranie.

Tak jak koledzy wyżej piszą uszczelek nie dostaniesz. Nie ma opcji. Tam są kwadratowe oringi z takim frezem - sam szukałem. (na tłoczkach) Jeżeli chodzi o inne zaciski to myślę ze kształt zacisku może być inny (lżejszy), środek będzie bardzo podobny. (jak robiłeś to w aucie zobaczysz ze różnią się tylko wielkością) W lepszych zaciskach masz tłoczki ceramiczne (lżejsze) ale jak widać na forum i bardzie awaryjne - pękają. Ale to moje zdanie, nie rozbierałem tych "innych" Co do spuchniętych uszczelek, to tylko upośledza cały układ, pogorsza jego prace, ogranicza ruchy lub rozszczelnia. PS. Jak rozpychasz tłoczki to dwa jednocześnie, np. szerokim śrubokrętem, kręcąc wokół jego osi wciśniesz dwa naraz. Ale trzeba uważać, bo tłoczki są malutkie i łatwo je zwichrować - krzywo wejdą. Czy zbiornik wyrównawczy jest otwarty czy zamknięty moim zdaniem nie ma znaczenia. Jeżeli jest odpowiednia ilość płynu. Ja zawsze swoje "leje pod korek" inaczej się nie da. Oczywiście w takiej pozycji tłoczki są schowane w zacisku.

Cześć. Ja mam "stare" już M596 i bardzo sobie chwale. Ostatnio rozebrałem zaciski - nic tam nie ma tzn. rozkręcając go (zacisk) w środku jest mikro oring wielkości 3-4mm i wsio. Tłoczki wyciągnąłem dorobionym narzędziem - cos rodzaju śruby która się rozpycha w tym wgłębieniu w tłoczku. Zasada wyciągania, wciskania tłoczka podobna jak w samochodach - obracając go wyszedł bardzo lekko. (klamki nie dotykałem). Co zauważyłem, po serwisie (czyszczenie i na smarowanie tłoczka i uszczelki) klamka chodzi bardzo, bardzo lekko - chyba się lżej już nie da. Wzrosła siła hamowania - bez problemu blokuje oba kola.

Jeden z wielu "tuneli" pod nowa siódemka

Za 3400zł to chyba warto brać B7 z 2016r. Rama jest super, ładna i ma wszystkie modne bajery. Jest rozwojowa. Reszta wg uznania. Sam go kupiłem ale trochę drożej. Ja zmieniłem już hamulce, zębatki korby bo brakowało na prostych, łańcuch, bo w starym rowerze miałem lepsze. Rama z taper główką jest ok, ale amor czy taper czy nie, nie poczujesz. Sztywne oski, nie poczujesz. Jedyne co dało się znacząco odczuć to sama konstrukcja amora, czyli 32mm golenie itp., tu naprawdę jest sztywno, mam tarcze 203mm z przodu i jest ogromna poprawa. Te wszystkie bajery sa tylko trochę fajniejsze od tych zwykłych, reszta to marketing. Ja kupiłem B7 i jestem zadowolony, po małym "apgrejdzie" oczywiście.

Jest prosty, bardzo prosty. Na razie mi to nie przeszkadza. Sprawdzę to przy następnym serwisie.

Pojawił się mały problem. Przestało działać mi pokrętło tłumienia odbicia - kreci się luźno do okoła. Na pewno nie zepsułem tego mechanicznie, po prostu zaczęło się lekko kręcić, bez oporu w każda stronę. Trzpień pokrętła jest ok. Ktoś miał cos takiego?

Cześć. Poproszę Was o poradę. Jak powinien prawidłowo działać ten amor? Czy da się go ustawić tak aby "wybierał liście", czy to za toporna konstrukcja? Jest to mój pierwszy powietrzny amortyzator i nie mogę go prawidłowo ustawić. Mam jakieś 93kg wagi. Amortyzator ma zrobiony serwis wg powyższego posta. Wszystko działa prawidłowo, trzyma ciśnienie, tłumienie działa, blokada blokuje. Świeży olej w tłumiku, goleniach, gąbeczki nasączone i czyste, w komorze powietrznej odrobina oleju, chodzi w pełnym zakresie ruchu (jak go zmuszę). Wszystkie części w środku amora śliskie aż mi z rak wypadały. Ale jest bardzo sprężysty, jak mocna sprężyna. Musze użyć siły aby przełamać pierwszy opor. W terenie reaguje ale topornie. Ne widzi mniejszych nierówności. Ciśnienie zalecane to chyba 90-120PSI, Ja mam okolo 80PSI i jest raczej twardy. Jak zmniejszę to gubi skok. W czym problem? Jeszcze jedna sprawa. Sama komora powietrzna jakby wytwarzała ciśnienie i podciśnienie (jak ruszam tłokiem) tak ma być? Oczywiście przy braku ciśnienia - czyli co, jest szczelna? W momencie składania w całość tłok już nie daję się wcisnąć do końca bo wypycha go podciśnienie które samo się wytwarza. Dla tego nie mogę dobić amora, zostaje mi około 1cm.

Pewne tak, nie bardzo się tym przejmuje. Zmianę mogę cofnąć w 10-15min z przewa na kawę - nikt nie nie udowodni. Mało tego poczyniłem wiele innych modyfikacji, które znacząco wpłynęły na komfort jazdy. Alsew, co mi po tej gwaracji ??? Zrobiłem na rowerze już ponad 600km, w tym czasie wyszły suche łożyska piast i suchy amor, luźna kaseta. Jakbym oddał rower na gwarancje, murowany miesiąc mam rower z głowy, a i tak nie wiadomo co misie w serwisie zrobią lub czego nie zrobią- nigdy nie oddawałem roweru na gwarancje czy na jakiś przegląd - a nie jest to mój pierwszy rower. Zawsze wszystko sobie zrobię sam, to jest najlepsza gwarancja jaka znam - zresztą to jest tylko rower, nie co jest bardzo skomplikowane :-) Co do jednego się zgodzę, do gwarancji na ramę.

Cześć. Się wtrącę. Kupiłem przez neta B7 jakies1,5 miesiąca temu. Przy swoim wzroście, jakieś 182-5, różnie bywa :-) wybrałem M-ke - po namowie sprzedającego w innym sklepie i real testach na B4. O ile czuje się bardzo dobrze na niej (rama B7), to sztycę siodełka wyciągnąłem już na maxa, czyli wydaje się ze M ka jest dla mnie na styk (tzn. zaraz mogła być by za mała) Ale w takim ustawieniu ramy "jajka" tzn. w przekroku mam już zero luzu. Mało tego zrobiłem serwis RS ( jeżeli ktoś kupił B7 z RS Reconem to amor jest w śodku suchy - dosłownie) i zwiększyłem mu skok ma 120mm. Po zwiększeniu skoku jest bardzo fajnie, przekrok jakoś nie uwiera a i amor pracuje zauważalnie lepiej.

Oba powyższe kołeczka oczywiście do wymiany. Co nam da łożysko maszynowe w takim kołeczku? Mniejszy opór i większą wagę? Zwykłe kółeczka odpowiednio nasmarowane pracują tak samo dobrze i są lżejsze. Ich opór jest równie znikomy jak łożysk maszynowych. Nie wyczuwalny "na nogach". Równie "dobre są" łożyska ceramiczne. Łożysko maszynowe w takim kołeczku to raczej "bajer" na który szkoda kasy i czasu. A jak dostanie wody, to padnie szybciej niż zwykle. No chyba ze mamy je za friko i w dużej ilości.