Pierwszy 6-dniowy wypad zaliczony.
Rower dojechał 340 km z Bydgoszczy do Trójmiasta przez Kaszuby (pozdrawiam widziane Integrale z Chojnic i deptaku nadmorskiego )
70 km odcinek w deszczu, przez co cały rower teraz strzela i rzęzi - do regulacji hamulce i przerzutki, do dokręcenia nóżka. Lakier nie najlepszej jakości ... . Podjazd i zjazd na Wieżyce po burzy zaliczony na siodełku, aczkolwiek nie polecam jazdy z sakwami po kamieniach i błocie z tymi hamulcami ...
Za tydzień pierwsza 200setka tym rowerem planowana, więc trzeba go reanimować
Co do kolegi powyżej, ja musiałem z Integrala zrobić treking (sakwy, oświetlenie, licznik, błotniki, bagażnik) więc zgodzę się, że "wyciąga kasę z kieszeni", ale jest genialnym rowerem do modyfikacji ... może jeździć na długie wypady jako wół pociągowy, albo ścigać się w maratonach szosowych, czego więcej chcieć