a ja tylko napomknę o tych uchwytach na telefony, gdzie przygoda, gdzie odcięcie się od technologi i patrzenie przed siebie w full hd a nie przez ekrany telefonów nie ma nic przyjemniejszego jak wyjść i jechać w stronę horyzontu. Mam wrażenie, że z każdym "gadżetem" rower staje się uchwytem do nich a nie sprzętem do wyciskania ostatnich pokładów energii z nóg. Serdecznie pozdrawiam zanim dostanę cenzurę za offtop