Jestem w trakcie składania roweru. Poszukuję dla siebie stosunkowo najlepszej ramy za w miarę niskie pieniądze. Mam już widelec FOXa pod taperowną główkę 1/5"...
Z początku byłem zdecydowany na Peak'a jednak budżet do wydania trochę się zwiększył, dzięki czemu rozważam jeszcze inne opcje.
Peak mi się podoba, jeśli chodzi o geometrię, ale nie bardzo podoba mi się malowanie. W związku z czym zastanawiam się na ile warto dopłacić aby kupić inną ramę.
Udało mi się znaleźć ostatnio takie ramy, które by mi odpowiadały:
KTM Race Action 29" (2013) - 1679zł - zalety to sztywna oś z tyłu oraz to, że w cenie są stery oraz zacisk tylnego koła. Minus to dosyć wysoka cena jak i waga bo prawie 1850g
KTM Ultra Sport 29" (2014) - 1237zł za granicą, w polskim sklepie 4399zł ale wydaje mi się, że to błąd...
Kross Level B7 (2014) - 899zł fajne malowanie w stosunku do Peak'a, niestety jednak opinie o pękaniu ram mnie trochę odstraszają od tej ramy...
Scott Scale 940 (2014) - 2027 trochę drogi, ale za to stosunkowo lekki 1590g
Najbardziej skłaniam się ku ramą KTM, ale nie wiem czy warto? Ewentualnie może mi ktoś polecić coś innego?