Skocz do zawartości

Hell4Ge

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    58
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

431 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Hell4Ge

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

5

Reputacja

  1. Zastanawiam się nad zakupem plecaka podsiodłowego takiego jak na prawym rowerze o tu: bo wygląda to stabilnie i pojemnościowo, natomiast nie miałem nigdy ani takiego hamaka survivalowego w rękach, ani takiej torby by móc coś powiedzieć o tym czy to da się połaczyć ze sobą Co do hamaku to mówimy o rzeczach z tego sortu: https://www.amazon.pl/COVACURE-Hamak-hamak-outdoorowy-moskitierą/dp/B07P397KZ4/ref=pd_sbs_2/259-6412379-5785022?pd_rd_w=ZDAgN&pf_rd_p=4ce8ced5-c46a-4f6c-8d56-6ae0f7b26519&pf_rd_r=VKGJCYMG2CCJ0ZM8KPET&pd_rd_r=a18677ff-4d73-4560-9487-fc72d461ba9c&pd_rd_wg=UOtj9&pd_rd_i=B08XS6QJQK&psc=1
  2. ceny_produktow_rolnych_w_maju_2021_r.pdfceny_produktow_rolnych_w_lipcu_2017_roku.pdf Nie no spoko, że zestawiłeś różnice w pensjach, ale zapomniałeś, że wszystkie inne rzeczy też poszły w górę bo podbijanie minimalnej pensji generuje albo większe bezrobocie, albo większe ceny w sklepach (przy czym bezrobocie mamy niskie, więc ceny poszły w górę). Wyżej masz tu zmiany w cenach dotyczących podstawowego jedzenia a to dopiero czubek góry lodowej z rzeczy, które człowiek potrzebuje na codzień i jednocześnie rzeczy, które podrożały. Gaz, prąd, wywóz śmieci, woda... Nie można tak po prostu brać sobie 40% większej pensji i zakładać, że to jest na czysto bez opłacenia podstawowych kosztów na życie... Pamiętam śmiech ludzi z pewnej sceny w dniu świra jak mu płacili tam pensję w okolicy chyba 800zł, po czym jak Ci ludzie dowiedzieli się, że za tamtą kwotę mogli kupić mniej więcej tyle samo chleba co za aktualną minimalną to wpadli w śmieszną konsternację
  3. Panowie to nie ma znaczenia czy rower kosztuje 1500zł czy 6000zł czy 20000zł Znaczenie ma to, że cena tych rzeczy drożeje nieproporcjonalnie do wzrostu zarobków w tym kraju, i te zmiany w dostępności czy cenach po prostu czuć czy to na rowerze z górnej półki czy taniego klamota. Ostatnio byłem ze znajomym który chciał kupić sobie rower "byle jaki, niech jeździ" i pokazał mi cośtam za 1000zł z Decathlonu - będąc przekonanym, że ten full Chińczyk nie będzie najlepszym wyborem bo za 1400 pewnie znajdzie coś lepszego i jak się okazało myliłem się okrutnie, gdy poszedłem z nim do innych sklepów gdzie ceny startowe rowerów były od 2000zł Na tamtym etapie powiedziałem mu niech kupi sobie full chinola który wizualnie mu się dobrze podoba i najwyżej od czasu do czasu mu go wyreguluję za piwo. Sam rower został skręcony przez "fabrykę" o dziwo całkiem dobrze, tylko linia łańcucha była do ogarnięcia To w końcu mają kasy jak lodu, czy jednak rower za kilka tysięcy jest "sporym wyzwaniem"? Z moich obserwacji powiem, że ludzie z przeciętnej pracy co nie zasilają szarej strefy nie stać na rowery za 5-6 koła, i jeżeli już takiemu szaremu nagle tu i teraz zachciało by się na taki rower zarobić to kasa spod stołu + nadgodziny. Ocenianie targetu dla fabryk rowerów na podstawie najbliższego otoczenia nie jest obiektywnym spojrzeniem
  4. Ale to nie chodzi o to, by ktoś zrobił to za mnie. Mam stary rower na którym nie jeżdżę bo pordzewiał łańcuch i rózne takie pierdoły i chce po prostu popatrzeć sobie co można zrobić z tym 4fun Oddać komuś do roboty każdy potrafi
  5. Mam stary rower na którym już nie jeżdżę, ale z racji, że mam wszystkie potrzebne narzędzia by wyciągnąć z tego gołą ramę to zastanawiam się co z tym mogę zrobić. Mam do tej pory wizję na 2 rzeczy: 1. Przemalować 2. Ofoliować W tym pierwszym przypadku trochę mi się nie chce tego polerować, odtłuszczać, robić podkład, warstwę pierwszą drugą i tak dalej i tak dalej. Nie mam pewnej łapy jeszcze w zasuwaniu sprayem ani nie mam też zbyt odpowiedniego pomieszczenia do takich operacji (w garażu jednak mam kurz który by się wdarł w farbę zanim by wyschła a na dworze drzewa pylą). W tym drugim przypadku nie bardzo wiem czy można rower oblepić, np. folią samochodową taką jak tu https://sklep.wrapster.pl/pl/c/Folie/20 Musiał bym pewnie dokupić opalarkę, ale to tam już detale Druga sprawa to jak można takie folie złączyć na np. supporcie?
  6. To, że jakaś marka podbiła swego czasu świat nie bierze sie z nikąd tak samo jak i to, że zawsze znajdzie się większa ryba, ale niekoniecznie dane jest Ci tego dożyć. Zawsze w przypadku, gdy koszta są większe niż korzyści to znajdują się alternatywy i powoli wypierają to, co aktualnie dominuje na rynku, a na końcu koło się zatacza bo globalizacja marki i inwestycje w polepszenie produktu powoduje wyższe marże. A, i czemu konkurencja ma być uczciwa? Masz tu sędziego? Państwo chce dojechać firmy na podatki, a firmy będąc ciągle tak łupione chcą ograć państwo - odwieczna gra zwłaszcza w państwach rozwiniętych. Konkurencja nigdy nie będzie "uczciwa", a nie ważne jak rynku nie nazwiesz zawsze znajdzie się dominujący podmiot. Ceny wzrostną = ludzie będą chcieli więcej zarabiać = wzrost szarej strefy i cen innych produktów bo pracodawca musi mieć więcej kasy na osoby nie muszące / nie mające jak brać pod stołem = inwestycje w prawników i optymalizacje podatkowe. Napisałem już o tym w tym wątku jak będą wyglądać kolejne 2 lata w tym kraju. Większość osób krytykujących ten cały "wolny rynek" nie wymienia alternatyw, a chętnie bym usłyszał jak niby marki typu Shimano miały by dzielić się tortem z takimi Sensahami
  7. Co to jest Sensah? Okej, załóżmy, ze mają standardowej jakości produkty - klient i tak kupi mityczne już Shimano. Nie znam drugiej tak popularnej marki w żadnym innym przemyśle, a takie marki jak SRAM to przeciętnym ludziom kojarzą się co najwyżej z żarówkami (a i tu błędnie). Sprowadzanie taniego chinola nijak nie chwyta marketingu uprawianego przez firmy na świecie w przeciwieństwie do najtańszej korby Shimano (np. fc-m311) z jakimiś słowami runicznymi "SIS" "Dual SIS" itp; które nic przeciętnym ludziom nie mówią, "ale są" więc fajnie. Dlatego ten Sensah czy inna Chińska marka ma dalej na stanie swoje produkty. Do póki nie zainwestują w inżynierów do czegoś innego niż robienie kompatybilnych zamienników to nie rozepchną się łokciami nigdzie (a lobby jest ogromne), nie będą mieć wystarczającej atencji, i przez to dalej będą zawsze mieć pełen magazyn Personalnie absolutnie nie widzę problemu ze ściąganiem osprzętu z Chin jeśli jest to dużo taniej i po prostu działa. Worst case jest taki, że częściej będzie trzeba serwisować rower, no i prawdopodobnie nie chcesz mieszać drogiego osprzętu z tanim bo jeden wykończy drugi więc wszystko musiało by być z tej samej linii produkcyjnej.
  8. Swoją drogą jak ktoś chce sprzedać swój rower to teraz jest dobry moment. I nie, za 2 lata nie będzie lepiej/taniej bo wszystkie podmioty gospodarcze przejdą z masowego teraz JDG na spółki by ominąć podatki a wyeliminowanie śmieciówek skończy się tym, że każdy będzie pracował albo na UoP za minimalną, ewentualnie na czarno za relatywnie godziwy hajs + zasiłki. Osoby po 26tym roku życia będą wywalane z roboty bo skończy się "Ulga dla młodych", a sami będą zatrudniani za niższy hajs by nie przekroczyć progu tej magicznej ulgi. Na ich miejsca będą zatrudniani inni pracownicy, szczególnie w sektorach, gdzie rotacja jest duża. ludzie będą mieć mniej kasy. Realna średnia wynagrodzenia krajowego spadnie, i w 2023 "klasa średnia" będzie się zaczynać od 2000zł na rękę przez co wzrost szarej strefy wywali poza sufit. Wzrost minimalnej pensji będzie tylko bardziej dokręcał śrubę dla firm chcących zatrudniać pracowników legalnie. Nie znam żadnej korelacji, w której taki burdel czyni produkty tańszymi. Wzrośnie szara strefa, wzrośnie handel częściami używanymi, ale przez wzrost podatków nie spadną ceny rowerów bo sprzedawcy będą musieli sobie to odbić na klientach.
  9. Trochę do tego nawiązuję. Zajechałem w życiu już tyle kwadratów, że mam ich dość i znam żywotność takich korb ładowanych do tych rowerów co teraz ludzie kupują. Pierwsze luzy w korbie miał bym pewnie po 300 kilometrach. Co do aut to z autami jest trochę inaczej bo koncerny samochodowe dojeżdża UE i normy emisji spalin dużo agresywniej niż dzieje się to, np. w US. Dlaczego nie widzimy / jest mało aut typowo amerykańśkich w Europie? Bo większość z nich by spełnić wymogi emisyjne musiało by zostać poddane albo customowemu tuningowi, albo nie opłaca się to firmom w US by fabrycznie je dostosować. Pozwolić autom na wywalenie katalozatorów i róznych DPF'ów a ceny spadną. Co do skali mikro makro to trochę tak i trochę nie, kupiłem swój rowerek za 1300 a korba Shimano Clarisa z nowym suportem będzie mnie kosztować 600zł + klucze do wymiany jakieś 60zł, ale i tak to zrobię Ból dupy będzie dopiero wtedy kiedy poinwestuję kasę a moja 7letnia aluminiowa rama powie, że już nie chce z moimi aktualnymi 100+ kilogramami współpracować, no ale takie uroki kiedy albo wydaję pare tysięcy na nowy rower, albo kilkaset złotych + pobrudzić sobie ręce.
  10. Skoro octalink jest martwy to co zostało? Hollow? Widzę, że mój 3x8 to chyba tylko na Shimano Claris FC-R2030 by pojechał
  11. To nie do końca tak działa. Tak pensje rosną, inflacja rośnie, zadłużenia, i inne rzeczy. To są naturalne wady systemu finansowego w którym żyjemy, ale jeżeli porównasz powiedzmy elektronikę z 2003 którą kupował byś za 1300zł i elektronikę dziś, którą kupował byś za 1300zł to kupował byś niebywale lepszy sprzęt. I tak, wiem, że to porównanie nie jest to końca uczciwe w bądź co bądź towarzyszącej rowerom precyzyjnej metalurgii , ale altusy i wolnobiegi po takim okresie czasu? Może i w elektronice łatwiej szaremu konsumentowi opchnąć 4, 6, 8, 10 rdzeni na procesorze na zasadzie "im więcej tym lepiej" niż powiedzmy tłumaczyć każdemu co to jest octalink, ale taka inicjatywa imho powinna wychodzić właśnie od sprzedawców. Gdybym miał strzelać to 50% osób kupuje jakieś klamoty, 35% osób kupuje droższe bo fajniejsze bez ogólnej wiedzy, i dopiero 15% osób coś tam jest świadomymi konsumentami. "To słabo" jak na kraj, w którym adaptacja rowerów jest całkiem duża. Z roku na rok mamy coraz więcej ścieżek, czasami aż za dużo Jeżeli to Januszowanie jest tylko lokalne to niedługo wrócimy do czasów PRL, gdzie po coś ciekawego w atrakcyjnej cenie będziemy jechać za granicę Ah i dodam jeszcze, że jako osoba świeżo pojawiająca się na rynku pracy w 2013 1300zł było mniej niż połową mojej pensji, i myślę, że co mądrzejsi "nowi" zarabiali wtedy z 2000zł na rękę. Aktualnie osoby wchodzące na rynek z takim poziomem wiedzy jak ja miałem wtedy nie dostaną 7000zł na rękę by aktualne ceny takich rowerów sięgały połowy ich zarobków.
  12. I nie mówię tego by ponarzekać jak to Polacy mają we krwi. Po prostu ostatnio znajomy powiedział, że zamierza kupić rower sobie i pokazał jakiś szajs z dekatlonu za 800zł. Byłem wtedy niemal pewien, że za 1400 dostanie coś 3 razy lepszego - o zgrozo myliłem się w @()@#!. Mój ostatni rower jaki kupiłem jest to model Kands Maestro z 2013. Wtedy kosztował 1250zł, aluminium na osprzęcie full alivio, ba, nawet z przodu był amortyzator Wszystko działa do teraz, oczywiście jakaś konswerwacja w stylu wymiany klocków, tylniej kasety i łańcucha po takim okresie czasu była wskazana... Myślałem, że po 7-8 latach rowerów w tym kraju i ogólnego postępu cywilzacji na świecie w zakresie cen 1400-1600 znajdzie się coś, co bazuje na tym octalinku, natomiast widzę stalowe tourneye bez przedniego amortyzatora ważące po 17 kg bo wstawioną mają gównotarczówkę z przodu. Ludzie polecają jakiegoś Kross'a HEXAGONy 2 za 1600 na wolnobiegu i altusach, o kwadracie nie wspomnę Co jest... Sorry za wydźwięk tego wątku, po prostu jestem w delikatnym szoku
  13. Drukuj, przetestuj, opowiedz. Pamiętaj, że te plastikowe szczelajki zrobione z byle czego rozpadają się po 1-3 strzałach, więc nie jestem pewien czy argument o broni palnej jest tutaj na miejscu.
  14. Kiedyś będę chciał pomalować coś większego i o ile nie boje się wyrzucić paru dyszek w błoto o tyle kilka stów już tak, im tańszy element robi za królika tym lepiej.
  15. Kierownica jest fabryczna, wygląda na aluminiowy noname więc niespecjalnie było by mi jej żal, aczkolwiek chcę coś z tym zrobić zamiast po prostu kupować nową Rdza pojawia się w okolicach odpadającej farby na mocowaniu z mostkiem. Przypuszczam, że taki kawałek aluminiowej rurki da się zeszlifować byle papierem ściernym do zera i pomalować na nowo? Jaki papier ścierny? Jaki spray? Malować takie coś dwa razy i na koniec jakiś lakier? Jestem zielony w te klocki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...