Po roku przerwy postanowiłem powrócić do ćwiczeń na siłowni i zacząć dietę (nie mam nadwagi, ze zwykłej próżności chcę wyglądać lepiej ). Zawsze bardzo lubiłem jeździć na rowerze, a w tym roku jeszcze bardziej się w to wkręciłem (systematycznie wydłużałem trasy do 50-60-70 km ciągłej jazdy). Trener rozpisał mi 4 dni treningowe (2 x siłka i 2 x w domu), zalecając w każdym z tych dni bieg po okolo 30-40m. Kiedy spytałem o rower, stanowczo odradził mi jazdę i kazał trzymać się rozpisanego planu. Myślicie, że jazda raz w tygodniu tak ze 40-50km może spowodować przetrenowanie? A może zamienić jeden dzień biegania na 3-4h na rowerze?